Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alicja Kłos
1
7,6/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
23 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kiedyś, może, pewnego dnia Alicja Kłos
7,6
{współpraca recenzencka}
Długo zastanawiałam się, jaką ocenę przyznać temu tytułowi, bo jedne liczby wydawały mi się za niskie, inne za wysokie. Jednak zakończenie pomogło mi podjąć finalną decyzję, której jestem pewna.
„Kiedyś, może, pewnego dnia” to nie jest błaha książeczka o niczym, to nie jest przesłodzony romans czy lekka młodzieżówka. To głęboka, ale jednocześnie pisana w sposób humorystyczny, książka obyczajowa o próbie odnalezienia swojego miejsca na świecie. Chyba każdy z nas czuł się kiedyś zagubiony, miał dylematy, trudności z podjęciem decyzji, nie miał pewności, którą drogą chciałby podążać. W takiej sytuacji znalazła się Tina, dlatego uważam, że „Kiedyś, może, pewnego dnia” jest książką dla absolutnie każdego. I chociaż pojawiają się w niej ciężkie tematy takie jak: brak tolerancji, ambicje rodziców i presja rodziny, gwałt i molestowanie, poczucie winy, walka o utrzymanie się na powierzchni, trudne relacje, życie na emigracji czy zdrady, to całość określiłabym jako optymistyczną lekcję, by nie chować głowy w piasek i zawsze z uniesioną głową kroczyć do przodu, bo nawet jeśli po drodze potykamy się o przeszkody rzucane nam pod nogi, to jeśli tylko chcemy, weźmiemy sprawy w swoje ręce i nie poddamy się, to w końcu ukończymy maraton i dobiegniemy do mety.
Autorka stworzyła wiele, różnych postaci i każda z nich ma swój indywidualny charakter, swoje cele, problemy i demony. Chociaż główną bohaterką jest Tina, to myślę, że czytelnicy mogą odnaleźć swoją bratnią duszę także w innych postaciach. Śledząc losy bohaterów, czasami czułam się, jakbym oglądała serial „Przyjaciele”, bo akcja dzieje się w okresie, w którym to przyjaciele są naszą rodziną i to oni stali się największym wsparciem Tiny. Ja akurat czułam się najbardziej związana właśnie z Tiną, bo odkryłam, że mamy naprawdę dużo wspólnego. Ja jednak niestety nie mam w sobie tyle odwagi, co główna bohaterka i tkwię w swojej bezpiecznej bańce, bo boję się zrobić krok poza jej granicę, w obawie o sparzenie się ryzykiem.
Zakończenie było urocze i tak, jak wcześniej wspomniałam, niesie za sobą taką dawkę optymizmu, że może stanowić kolokwialnego kopa do działania (mówię całkiem poważnie, aż wstałam z kanapy, posprzątałam dom i upiekłam ciastka). Jako fanka wątków romantycznych znalazłam też coś dla siebie i byłam zadowolona z finalnego, MOŻLIWEGO „wyboru” Tiny. Podkreśliłam „możliwego”, ponieważ zakończenie daje nam pewien zalążek, jakąś aluzję, ale nie pada wprost, że ta relacja właśnie w taki sposób się rozwinie. Niemniej jednak bardzo polubiłam postać, z którą Tina przeprowadziła końcowy dialog, dlatego odczuwałam podwójną satysfakcję po skończeniu książki.
Kiedyś, może, pewnego dnia Alicja Kłos
7,6
Byłam zaskoczona kiedy dowiedziałam się, że jest to debiut. Nie spodziewałam się 🙈❤️ Jest to lekka książka, pełna humoru i dobrej energii, jednak nie jest głupiutka, a przekazuje wiele ważnych tematów. Pokazuje nam, że z każdego problemu możemy wyjść zwycięsko. Czytając (w moim przypadku słuchając) wchodzimy „w buty” Tiny i razem z nią podejmujemy decyzję, które mogą zaważyć na późniejszych losach. Ale nie zrozumcie mnie źle, nie mamy tam realnego wyboru w działaniach, po prostu jesteśmy w fabule od której nie możemy się oderwać. Książkę polecam każdemu zarówno osobom, które myślały o emigracji, jak i fanom tego gatunku ☺️