Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać263
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Violet Allen
Znana jako: Joseph Allen HillZnana jako: Joseph Allen Hill
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 460 (01/2021) Sławomir Prochocki
6,8
Święta, Święta i po Świętach.
Przynajmniej był czas na lekturę numeru styczniowego.
A w nim… Nowy layout na przykład. Ale mnie raczej interesuje to, co literki przekazują, a nie ich plastyczne umiejscowienie, więc powiem – może być.
Wobec tego zacznę od prozy polskiej.
A w niej: „Powolny upadek” Szymona Stoczka. Czyli: dużo scenografii, mało historii. Ciekawy wątek żony z postępującym zanikiem pamięci, mało podkreślony fakt umierania Drzewa. Interesujące, ale bez tej szczypty czegoś przykuwającego do tekstu.
„W mgnieniu oka” Sławomira Prochockiego. Oldskulowe SF, jakie lubię. Choć wymowa nieco naiwna, a tekst czasem brzmi jak napisany w latach osiemdziesiątych (wtedy akcja wszystkich opowiadań musiała toczyć się w Ameryce np!). Znaczy nie porwało, ale przeczytałem z przyjemnością.
Z przyjemnością, a nawet z wielką przyjemnością, przeczytałem tekst Paola Bacigalupiego „Model Mika”. Choć temat wyświechtany do cna, to podany smakowicie. Bo przecież jak możemy się dowiedzieć, czy ten drugi osobnik „czuje”? Że rządzą nim programy czy procedury? Nami rządzą hormony czy odruchy, głęboko zaszyte w pierwotnych zakamarkach naszego mózgu (polecam książkę „Nieświadomy mózg” Leonarda Młodinowa). Ciekawe to, ciekawe!
„Latarnię wyspy Framtalas” Denisa Tichego też przeczytałem z przyjemnością, choć takie wybryki nieokiełznanej wyobraźni raczej mnie nudzą. Ale akurat ten tekst czytało się lekko, i choć pewnie większości nie zrozumiałem, to jednak lekturę oceniam na duży plus.
Że ominąłem jedno opowiadanie?
Chętnie ominąłbym dwa. Postaram się podsumować je najkrócej jak się da!
„Społeczny wizerunek policji” Bogi Takacsa podsumuję strawestowanym cytatem wziętym z tekstu: „lewicowi wyborcy kochają takie wydumane bzdety”.
I jeszcze niestety „Synapsa nas wyzwoli (od nas samych)” Violet Allen. Wyżej przytoczony cytat też pasuje, ale dodam, że szkoda czasu i papieru na takie bździny!
Wrócę tu do wstępniaka RedNacza, który bardzo ładnie pisze: „[fantaści] Patrzą naprzód, przewidują trendy, ukazują wizje warte realizacji i przestrzegają przed spełnianiem się innych”. Jeśli teksty Takacsa i Allen ktoś uważa za przestrogę przed czymś, co mogłoby się zdarzyć w rzeczywistości, to zaprawdę jesteśmy zgubieni!
W publicystyce z zadowoleniem dostrzegłem podwójnego Starostę, felietony Kosika i Wiśniewskiego też warte poczytania.
Na artykuł o Strugackich trochę kręcę nosem, bo jednak o ich dziełach też chętnie bym się czegoś nowego dowiedział. Jednak i tak uważam, że Mistrzów zawsze warto przypominać!
Zauważę jeszcze, że z wywiadu Agnieszki Włoki z panem Jakubem Bielawskim oraz recenzji jego książek nie dowiedziałem się absolutnie NIC! Cztery strony lania wody. Jeśli pan Bielawski tak pisze, jak opowiada, to już wiem, że po jego książki nie sięgnę.
PS. Do Siego Roku wszystkim!
PS2. Czy Stopka chciała zakończyć rok 2020 i wykończyć wszystkich najzabawniejszym żartem świata? Oj, nieładnie
Nowa Fantastyka 460 (01/2021) Sławomir Prochocki
6,8
Kolejny numer, styczniowy, ma nieco zmienioną formę - wewnątrz jest mniej pstrokato, za co jestem wdzięczna, łatwiej jest mi się skupić na czytaniu. Tym razem wybór opowiadań mniej mi się spodobał, ale znalazło się kilka tekstów godnych uwagi.
Opowiadanie Społeczny wizerunek policji - traktujące o osobie niebinarnej, napisane przez niebinarnu autorum niestety zwróciło moją uwagę głównie ze względu na tłumaczenie i wstęp tłumacza - które mnie zirytowały. Zwiększanie widoczności osób niebinarnych zawsze mnie cieszy, problem mam jednak z tym, że tłumacz nie skorzystał z żadnej znanej już i stosowanej przez osoby niebinarne formy językowej, które to formy można znaleźć wraz z przykładami np na stronie zaimki.pl. Taka forma zresztą została użyta w biogramie Bogi Takacs, więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego tłumacz stwierdził, że te formy są dla niego mało satysfakcjonujące i na potrzeby tekstu wymyślił nam nowe. Nie wydaje mi się, żeby na tym polegała rola tłumacza, żeby tłumacząc tekst dotyczący bardzo niedoreprezentowanych mniejszości zamiast używać języka stosowanego przez te mniejszości - to te mniejszości pouczać i wymyślać im nowy język.
Bardzo spodobało mi się opowiadanie Latarnia Wyspy Framtalas Denisa Tichy, podoba mi się fantastyka w której świat przedstawiony łamie przyzwyczajenia dotyczące otaczającej nas rzeczywistości, albo chociaż tak jak tutaj - się nimi bawi. Zafascynowały mnie też te morskie krowy składające jaja, bardzo je polubiłam.
“Czujecie się czasami, jakby coś gapiło wam się prosto w twarz, ale wy tego nie widzicie? Nie, to nie to, to bardziej jakbyście wiedzieli, że coś istnieje, ale nie chcieli na to patrzeć” - ten fragment całkiem nieźle oddaje ton opowiadania “Synapsa nas wyzwoli (od nas samych)” autorstwa Violet Allen. Tekst opowiada o Instytucie mającym za zadanie wyleczyć ludzi z miłości do innych ludzi przy pomocy odrobiny starego dobrego wstydu. Mam nadzieję, że w przyszłości ukaże się w języku polskim więcej utworów tej aktorki.