Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Radożycka-Paoletti
1
8,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wciąż szukamy Ojczyzny zgubionej w wrześniowych chmurach... Wojennym szlakiem majora Władysława Drelicharza (1913-1944)
Małgorzata Radożycka-Paoletti
8,0 z 1 ocen
3 czytelników 1 opinia
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Wciąż szukamy Ojczyzny zgubionej w wrześniowych chmurach... Wojennym szlakiem majora Władysława Drelicharza (1913-1944) Małgorzata Radożycka-Paoletti
8,0
Biografia majora Władysława Drelicharza, dowódcy 2. szwadronu czołgów Pułku 4. Pancernego "Skorpion" to znakomicie napisana książka o człowieku, który postawiony w sytuacji dramatycznej - wojny - zachował się jak wielki polski patriota i bohater. W recenzjach książki unikam patosu i wielkich słów, ale określenie bohater pasuje do majora Drelicharza.
Małgorzata Radożycka-Paoletti daje nam biografię kompletną - nie tylko opis potyczek i bitew - która pozwoliła mi poznać majora Drelicharza od lat młodzieńczych, przez walki w czasie wojny obronnej 1939 roku, internowanie na Węgrzech i służbę w Brygadzie Karpackiej, w tym w obronie Tobruku.
Kolejna część biografii przedstawia porucznika, a potem kapitana Drelicharza (do stopnia majora został awansowany pośmiertnie) w wojskach pancernych. To tam wzrastał jako dowódca (Egipt, Palestyna, Irak),a potem dał się poznać jako wybitny dowódca kompanii w czasie walk 2 Korpusu Polskiego we Włoszech.
Odważny, czasem postrzegany jako ryzykant, którym nie był, traktował udział w wojnie jako patriotyczny obowiązek, a nie jako ekscytującą przygodę. Przecież w okupowanej Polsce czekała na niego młoda żona z córką, której nigdy nie zobaczył.
Jego karierę wojskową i możliwość bycia mężem i ojcem dramatycznie przerwał pocisk przeciwpancerny pod Monte Fortino. Major Władysław Drelicharz spłonął w swoim czołgu.
Dwukrotny kawaler Orderu Wojennego Virtuti Militari (IV i V klasy),odznaczony trzykrotnie Krzyżem walecznych spoczął początkowo w Dovadoli, a następnie jego szczątki zostały przeniesione ma Polski Cmentarz Wojenny pod Bolonią.
Kiedy patrzyłem na zdjęcie na okładce, to widziałem uśmiechniętego mężczyznę, który widział przed sobą przyszłość, choć w życiu przeżył już tak wiele. Potem spojrzałem na daty urodzenia i śmierci: 1913-1944. 31 lat! Panie Majorze! Miałeś tyle życia przed sobą...
Chwała Bohaterom!