Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant6
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński45
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać426
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Eliza Łatka
1
9,3/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
9,3/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Historie, które zmieniły moje życie. I odmienią także Twoje
Eliza Łatka
9,3 z 4 ocen
12 czytelników 5 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Historie, które zmieniły moje życie. I odmienią także Twoje Eliza Łatka
9,3
Dlaczego lubię takie publikacje? Takie książki, jak ta „Historie które zmieniły moje życie”? Lubię i zachwycam się nimi w sposób szczególny i wyjątkowy. Autorzy tych książek prócz porad i przykładów wyłapują piękno codzienności. Wyłapują detale, drobnostki, wszystko to, co wielu nie zauważa, a co przecież składa się na codzienność. Te drobnostki budują ogromną całość, są jak małe cegiełki, a położone jedna na drugą tworzą stabilną budowle – MNIE.
MNIE – tworzy piękno dostrzegalne każdego dnia. Piękno otoczenia i własnego wnętrza.
MNIE – budują emocje, uczucia i myśli, tak cenne i ważne dla mnie. Tworzy mnie psychika.
MNIE – budują tragedie, smutek, łzy.
MNIE – budują jasne dni, słońce w sobie i radość w oczach płynąca z serca.
MNIE – budują inni ludzie spotykani w życiu.
PATRZ, TO JA – mówi autorka „Historii...”, Eliza Łatka. To ja – taka jestem. Jestem kobietą, jestem żywą istotą. Jest mi dobrze. To ja – wskazuje na siebie Eliza Łatka, lecz by mieć odwagę powiedzieć to głośno i otwarcie trzeba było pracować nad sobą latami. Bo, jak się często okazuje, brak nam poczucia własnej wartości. A ów brak wyklucza nas z walki o cokolwiek dla siebie samego. Wycofujemy się z życia, nie sięgamy po to, co się nam należy, czasem nawet nie mamy dla samych siebie godności. Nie umiemy w siebie wierzyć, oceniamy siebie w kategoriach słabeuszy, nieudaczników i wiecznie poszkodowanych. Mówiąc dosłownie – przepraszamy, że żyjemy. Skąd to wynika? Eliza Łatka szybko daje odpowiedź – bo NIE LUBIMY SIEBIE. Nie szanujemy i zaniedbujemy, porównujemy z lepszymi dobrowolnie ściągając siebie na dno skąd prosta droga ku depresji. Chowamy się w sobie.
„Szukaj ludzi i inspiracji, które pozwolą ci rosnąć w siłę (…). Zawsze wierz w siebie i postępuj zgodnie ze sobą (…). Warto działać samemu dla siebie (…). Naucz się być własnym przyjacielem, a nigdy nie będziesz sam”.
Życie nie jest usłane różami, przecież to wiemy.
Życie to nie bajka, tu nie ma złotych rybek spełniających życzenia, nad głową nie fruwają dobre wróżki. Życie to teatr, NASZ TEATR, w którym gramy. Lecz by owa sztuka nie schodziła z plakatów musisz być autentycznym człowiekiem – nie fałszywym aktorem. Nie bój się emocji, bierz i dawaj. Puszczaj w obieg dobro, uśmiech, dobre słowo. Wyzwól się z kajdan materializmu. Znaczenie mają uczucia i zmysły. Gdy brak ci cechy innego człowieka, którą cenisz, bierz z niego przykład. Wzoruj się na pozytywach. Na lepszych od siebie też, bo oni inspirują i dzięki nim pniesz się do góry. Oto przecież chodzi. Ale nie stawiaj siebie na szarym końcu urojonych „wybrakowanych”. Z poszczególnych ludzi, z sytuacji, z wydarzeń, z przeczytanych gdzieś słów – z tych skrawków stwórz siebie. Siebie, którego POLUBISZ. Z tej hybrydy lep siebie tak, by życie okazało się warte życia. Proste? Może nie, ale warto podjąć trud.
Autorka pisze o własnych porażkach, upadkach i łzach, o smutku. Lecz wszystko, co mroczne widziane w lusterku, okazuje się nie być aż takie. Jest i jasność, która nam umyka. Eliza Łatka nie boi się przyznać, że TERAZ jest kimś, kto jest z siebie zadowolony, ba – prawie dumny. To, co było złe przekuła na … swoją korzyść. Dając nam „Historie...” nakreśliła tym samym mapę ścieżek swojego życia i dróg, jakie przeszła, by dojść do celu. Do tu i teraz. Weź tą mapę, dopasuj do siebie i małymi kroczkami wyrusz w podróż. Przecież robisz to dla siebie- nie zapominaj o sobie. Należy jednak pamiętać, że owa mapa, to tylko podpowiedź autorki, pomocna dłoń, którą możesz dostosować do siebie.
„Istotne jest, żeby poukładać swoje życie tak, żeby nadać mu wartość (…),zacząć żyć. Człowiek dorosły bierze odpowiedzialność za własne wybory”.
„Historie, które zmieniły moje życie” są poradnikiem, przewodnikiem, kompendium wiedzy i … pamiętnikiem w jednym. To książka, która sama się pisała. Z potrzeby serca? Z powodów egoistycznych? Z nawarstwiających się myśli szukających wyjścia? Odpowiedz nie ma znaczenia. „Historie...” to nic innego, jak twój pomocnik w codzienności. Słuchaj ludzi, wyłapuj dobro, ciepło, przytul sam siebie.
Pamiętaj o sobie.
Doceń życie, smaki, własne uczucia. Daj sobie przyzwolenie na odpoczynek, głębokie oddechy i wycofanie z biegu codzienności. Zaakceptuj niedoskonałość w sobie, nie bój się błędów. Wszystko uczy, wszystko jest potrzebne, jak powietrze. Lecz – podkreśla Eliza Łatka – bądź dla siebie dobry.
Wedle słów osoby, którą spotkałam po sporym czasie niewidzenia: „Polubiłam siebie”.
A czy ty lubisz siebie?
#agaKUSIczyta
Historie, które zmieniły moje życie. I odmienią także Twoje Eliza Łatka
9,3
E. Łatka “Historie, które zmieniły moje życie i odmienią także twoje”
Książka Elizy Łatki jest publikacją z zakresu rozwoju osobistego i choć unikam poradników z frazesami typu “możesz wszystko” postanowiłem ją przeczytać i … bardzo się z tego cieszę. Często zdarza się tak, że dana książka nie wyróżnia się okładką, opisem itd. a w rzeczywistości na poszczególnych kartkach zapisane są historie bardzo inspirujące, mądre i życiowe. Myślę, że nie bez przyczyny powstało powiedzenie “Nie oceniaj książki po okładce”. Tutaj to powiedzenie pasuje idealnie, bowiem okładka, tytuł i opis z tyłu nie jest szczególnie zachęcający - “Żyj po swojemu”, “Zasługujesz na więcej” - kojarzą mi się bardziej z amerykańską szkołą coachów i mentorów rozwoju osobistego. Książka oczywiście nie jest innowacyjna czy przełomowa, ale na pewno posiada wiele treści, które otworzyły mi oczy lub przypomniały o ważnych kwestiach w życiu.
Jak sam tytuł mówi - książka zawiera spis historii autorki, które zmieniły jej życie, postrzeganie świata itd. Łatka przytacza również inspirujące cytaty, rozmowy, czy fabuły wartościowych filmów. Bardzo wciągnąłem się podczas czytania w te opowiadania z życia, bo uwielbiam czytać historie oparte na faktach. Mam świadomość, że różni ludzie w zależności np. od przebytych doświadczeń życiowych, wieku itd. będą inaczej odbierać tego typu książki. Jednak myślę również, że przy tej kategoriii literatury warto podjąć ten krok i sprawdzić czy sposób widzenia życiowych spraw autora jest podobny do naszego i czy przedstawione historie rezonują w nas i są zgodne z naszym postrzeganiem życia czy wyzwań, które stoją przed nami każdego dnia. W ostateczności możemy przecież przestać czytać po kilku stronach i stwierdzić, że to nie dla nas. Z drugiej strony szkoda byłoby pominąć książkę, która może nas zainspirować i pobudzić do działania. Tak, wiem - na obecnym rynku jest tak wiele publikacji książkowych i z każdym dniem ich przybywa, więc tym bardziej należy wybierać takie lektury, które będą poszerzać nasze horyzonty o nowy punkt widzenia, wiedzę, czy po prostu wciągać i przenosić w baśniowy świat, po ciężkim dniu pracy. Wracając do omówienia książki “Historie, które zmieniły moje życie” autorka podkreśla, że zdarzenia, które Nas dotykają są jakby faktami, zdarzeniami, które się dzieją - i to od naszego sposobu postrzegania zależy jak będziemy daną sytuację interpretować. Czy jako przeszkodę w drodze do realizacji celu czy może wyzwanie, które ma na celu nas nauczyć nowych umiejętności? Poza tym mimo trudnej sytuacji np. finansowej, powinniśmy spojrzeć też na inne aspekty i być wdzięcznym za zdrowie swoje i bliskich. Zmiana perspektywy jest bardzo ważna.
Choć początkowo byłem sceptycznie nastawiony do książki, ogromnie się cieszę, że przeczytałem tę publikację. Śmiało mogę nawet powiedzieć, że będę do niej wracał, bo posiada wiele fantastycznych i niebagatelnych historii, które otwierają nowe furtki w głowie. Jest to skarbnica, podana w przystępnej nie nużącej czy przesadnej formie. Jako, że autorka sama była odpowiedzialna za korektę, nie ustrzegła się od błędów czy literówek, ale w tym przypadku, moim zdaniem schodzi to na dalszy plan. W tym miejscu chciałbym autorce podziękować za napisanie tej książki. Mam nadzieję, że dużo osób dowie się o tej książce i ją przeczyta, bo naprawdę warto. Smutne jest zarazem to, że niektóre książki są bardzo promowane w social mediach, a są krótko mówiąc przeciętne - dlatego mały apel ode mnie - kierujmy się wolną wolą i nie ulegajmy zbyt łatwo wszechobecnym reklamom. Dobra literatura sama się obroni, tylko musi dotrzeć do swoich czytelników.
Książkę otrzymałem dzięki Stowarzyszeniu Sztukater, za co dziękuję.