Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksandr Sniegiriow
1
8,2/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 1980 (data przybliżona)
Aleksandr Sniegiriow (ur. w 1980 r. w Moskwie) – z wykształcenia politolog, absolwent Rosyjskiego Uniwersytetu Przyjaźni Narodów. Zastępca redaktora naczelnego czasopisma literacko-artystycznego „Przyjaźń narodów”. Podczas długich podróży po świecie (Europa, Azja, Ameryka, Afryka) pracował m.in. jako śmieciarz, kelner i budowlaniec. Za debiutancki zbiór opowiadań „Wybory” otrzymał nagrodę Debiut (2005). Laureat wielu nagród literackich, w tym najbardziej prestiżowej – Rosyjskiego Bookera (2015) – za powieść „Wiera”. Za „Naftową Wenus” (2008) uzyskał nominację do Rosyjskiego Bookera oraz nagrodę księgarni Ozon.ru za najlepszą sprzedaż roku. Pozostałe powieści: „Jak bombardowaliśmy Amerykę” (2007),„Moje dziecko” (2009),„Próżność” (2010),„Poczucie winy” (2013),„Jak miała na imię” (2015),„Droga widmo” (2018). O swojej twórczości mówił: „Zawsze uważałem się za spadkobiercę literatury rosyjskiej. W literaturze światowej najbliżej mi do tradycji amerykańskiego opowiadania. Puszkin i Gogol są częścią mnie na równi z Hemingwayem i Salingerem. Sam nie wiem, czego z tych tradycji jest we mnie więcej”.
8,2/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
39 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Naftowa Wenus Aleksandr Sniegiriow
8,2
Ta książka może szokować, co więcej można było ją w prosty sposób zepsuć tłumaczeniem. W Naftowej Wenus Aleksandra Sniegiriowa bohaterowie rozmawiają w taki sposób, w jaki u nas już się nie rozmawia. Idiota, kaleka, upośledzony, down. To język Rosji w XXI wieku. W której język dotyczący osób z niepełnosprawnościami i ich postrzeganie przypomina, jaką drogę przebyliśmy w Polsce. Bo u nas już się tak nie mówi, choć tak było.
Dlatego uważam, że gdyby w drodze tłumaczenia, ktoś wpadł na jakieś źle rozumiane poprawnościowe pomysły i wyrugował realny język, żeby nie urażać czytelnika zaszkodziłoby tej książce ogromnie.
Fiodor jest samotnym ojcem wychowującym Wanię – nastolatka z zespołem Downa. To nie było chciane ojcostwo. Wania był wychowywany przez dziadków, jednak w wyniku splotu przeróżnych zdarzeń Fiodor musi, wbrew sobie zaakceptować posiadanie syna i podjąć się opieki nad nim.
[...]
https://www.speculatio.pl/naftowa-wenus/
Naftowa Wenus Aleksandr Sniegiriow
8,2
"Naftowa Wenus" to książka, po którą sięgałam mając mieszane uczucia. Z jednej strony zainteresował mnie opis, a z drugiej - hamowała obecna sytuacja i ogólne nastawienie dookoła do wszystkiego, co rosyjskie (autorem jest Aleksandr Sniegiriow). Po długich wahaniach zdecydowałam się, bo w sumie, co książka winna...
Poszczególne wydarzenia stanowią opowieść, w której dziwne zbiegi okoliczności splatają losy zupełnie obcych sobie osób, których to już pierwsze spotkanie nie wróży niczego dobrego. Tymi osobami są: główny bohater i jego syn (często nazywany po prostu downem) oraz dość charakterne przyrodnie siostry, które w odróżnieniu od większości społeczeństwa nie patrzą na chorego chłopca z politowaniem, ciekawością czy pogardą, lecz traktują go jak równego sobie - troszczą się o jego wygląd i dobre samopoczucie, a w obliczu grożącego mu niebezpieczeństwa walczą niczym lwice (przypadkowo okazuje się nawet, że jedna z sióstr zdobyła drugie miejsce w Paryżu w kickboxingu będąc jeszcze nastolatką). Pomimo wielu różnic, po zastanowieniu można dojść do tego, co łączy głównych bohaterów - wszyscy są w jakimś stopniu związani ze sztuką (Wania w sposób wyjątkowy, a jego pojmowanie niektórych spraw może być trudne do zrozumienia dla osób, które nie mają pojęcia o tym, jak rozumują osoby z niepełnosprawnościami takimi jak ten chłopiec).
Moim zdaniem "Naftowa Wenus" to książka warta polecenia chociażby ze względu na to, że skłania do refleksji. Pozwala zatrzymać się i zastanowić nad tym, co jest w życiu najważniejsze i najcenniejsze. Pokazuje jak może się zmienić sposób rozumowania człowieka i postrzeganie spraw w różnych (czasem ekstremalnych) sytuacjach.
"Nagle czuję, że coś we mnie zniknęło, pozbyłem się jakiegoś balastu. Strachów. Teraz niczego się nie boję. Przedtem się bałem, że nigdy nie będę miał zdrowego dziecka. Bałem się nauczycieli szkolnych, więzienia, gliniarzy. Bałem się nędzy, bezrobocia, impotencji. Bałem się raka, AIDS, tortur z wykłuwaniem oczu i igłami pod paznokciami. Bałem się ciemności, karaluchów, filmowego Obcego. Bałem się, że zostanę na zawsze służącym Wani...
Teraz się nie boję. Wcale."
"Naftowa Wenus" to pozycja o dorastaniu, odpowiedzialności, trudnych decyzjach, wpływie otoczenia, niepełnosprawności, miłości, szacunku do innych, postaw obywateli w stosunku do ojczyzny, ale przede wszystkim jest to książka o wolności i jej różnych obliczach. Autor decyduje się na dość chłodny, racjonalny przekaz. Raczej nie ma na celu grania na emocjach czytelników - nie dąży do tego, by odbiorca współczuł któremuś z bohaterów, ale muszę przyznać, że mimo wszystko pod koniec uroniłam kilka łez...
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.