Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lee Lai
2
7,4/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
71 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pestka Lee Lai
7,4
OT PESTKA
„Pestka” mogła być naprawdę intrygująca. Mogła mnie kupić. Ale nie zrobiła tego. A przynajmniej nie do końca. Bo album ma swoje momenty, bywa naprawdę ciekawy, sam zamysł ten jest niezły, jednak wszystko wydaje mi się z jednej strony za bardzo osadzone w estetyce, jakiej w ostatnich czasach mamy już przesyt, z drugiej zaś zbyt mocno wysterylizowane (przestylizowne?),przez co giną gdzieś emocje i siła oddziaływania opowieści na czytelnika.
Ray zajmuje się swoją sześcioletnią siostrzenicą. Czasem. I za tą pomoc chciałaby od siostry, Amandy, więcej zrozumienia, szacunku. Bo życie Ray to też związek z Bron – związek, jakiego Amanda nie popiera ani nie toleruje. I tak żyją te nasze bohaterki, gdzieś w tych poplątanych relacjach starając się być sobą i coś w tym życiu zyskać.
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/10/pestka-lee-lai.html
Metal Hurlant #1/2021 Merwan Chabane
7,5
Komiks to sztuka awangardowa i jako taka cierpi na to samo co niemal każdy pozostały rodzaj sztuki awangardowej... progresywizm. Niemal każdy komiks czuć było mniej lub bardziej goszyzmem. Ja stary lis jestem i mnie to razi. Możliwe, że forma (krótkie, gazetowe historie) czy temat numeru złożyło się w taka lewoskrętną witaminę C. Można to było zrobić bardziej strawne. Jakoś poglądy Leo nie przeszkadzały mi w "Aldebaranie", a nawet się z nimi zgadzałem. Dwóch twórców sie wyłamalo i to ich komiksy podobały mi się najbardziej. "Orfeusz" Jeremiego Perrodeau mimo, że stworzony prostą kreską (przypominała niemal dingbaty czy ikonki dla desktopu) to dało świetny klimat w połączeniu z fabułą. Niedopowiedziane, tajemnicze... świetne. "Solar Plant" Anny Mill i Luka Jonesa. Fajna psychodeliczna opowieść, mocny rysunek. To lubię, mocno odjechany klimat, idealny na krótką metę, pokazujący artyzm rysownika.
Generalnie taka forma komiksu jest nie dla mnie. Lubię obcować z komiksem a gazetowa forma to macdonaldyzacja a nie medytacja. No i ta nudna goszystowska tematyka rodem z soszjali. Może ten numer vintage byłby lepszy... ale czas nie z gumy, tzreba się na coś zdecydować. Wolę monografie.