Powiernik zmarłych. Jak spełniałem ostatnie życzenia przed śmiercią Bill Edgar 6,2

Bill Edgar to australijski prywatny detektyw, który pewnego dnia otrzymał nietypowe zlecenie. Miał dopilnować by ostatnia wola umierającego została spełniona po jego śmierci. Po tym wydarzeniu do Billa zgłaszały się kolejne osoby, pragnące by spełnił ich życzenia. Tak zaczął się kolejny etap kariery Billa Edgara, detektywa, a następnie powiernika zmarłych.
Książka jest podzielona na dwadzieścia dziewięć niedługich rozdziałów, w których autor opisuje karierę powiernika i swoje życie (życiorys Edgara miał wielki wpływ na to, kim stał się jako dorosły człowiek i kim jest teraz). Bill Edgar miał barwne, ale i traumatyczne i niebezpieczne życie. Podobnie jest ze sprawami powiernika.
Nie chcąc zdradzać za wiele, napiszę tylko, że sprawy, którymi się zajmował były bardzo zróżnicowane, czasami proste, niekiedy skomplikowane i dziwaczne. Do Edgara zgłaszało się całe spektrum klientów, gospodynie domowe, farmer, a nawet członek groźnego gangu motocyklowego. Ich prośby były różne, czasem musiał posprzątać, pozbyć się wstydliwych przedmiotów, by nie wpadły w ręce najbliższych członków rodziny, niekiedy musiał zakłócić pogrzeb, odczytując list zmarłego, odsłaniający jakiś wstydliwy sekret czy bolesną prawdę.
„Powiernik zmarłych” to chwilami zabawna, niekiedy smutna opowieść o człowieku, który przeszedł przez największe życiowe bagno, by potem pomagać ludziom w dopilnowaniu, by po śmierci pewne sprawy miały się tak, jak sobie skrycie wymarzyli.
To książka nie tyle o śmierci i umieraniu, co o życiu i nadziei na to, że nawet z największych kłopotów można się podnieść i cieszyć się każdym dniem, który pozostał nam na tym świecie. Polecam, bo to mocna, barwna, emocjonująca, momentami trudna emocjonalnie lektura, ale o dobrym, pozytywnym przesłaniu.
https://bezksiazkiwtytule.blogspot.com/2022/03/powiernik-zmarych-jak-speniaem-ostatnie_6.html