Jesteśmy społecznością, która kocha książki

teksty magika świetne, książka taka sobie. plus za uwzględnienie zapomnianego utworu z demówki pierwszej płyty. minus za kolejny wycinek z gazety wyborczej. na podstawie artykułu o paktofonice powstał film, obecnie posłowie do książki. nuda. jeszcze nikomu nie udało się wyciągnąć od żyjących nic ponadto, co już wiemy. może oprócz mnie, bo kiedyś wokalistka o ksywce mewa powiedziała mi, że pfk kompany było grupką zżytych znajomych i o dosłownej samotności raczej nie było mowy. a kazik staszewski wspomniał, że w s.p. records wszyscy magika cenili, a on sam chciał obsadzić go w roli hamleta na deskach teatru, co na tamte czasy byłoby absolutnym precedensem, być może wprowadzającym hip-hop na salony w sposób, o którym swego czasu marzył fokusmok. samo gadanie, że magik nosił długie włosy i lubił wsiąść w byle jaki pociąg jest mitologiczne i ciekawe, ale nie dla osób, które wiele razy to już słyszały. bardziej podoba mi się zniszczenie widma legendy z utworu "przetrwasz". teledysk do nowin wg pomysłu maga by się przydał, umożliwia to ai czy inna forma montażu. książka to dla fana pozycja może nie obowiązkowa, ale ciekawa ze względów sentymentalnych, szczególnie, jeśli znudziła nam się już nuta. myślę, że w dzisiejszych czasach mało kto już o nim pamięta, a hip-hop całkowicie zmienił formę z przegadanej na szesnastowersową, gdzie kopiowanie pomysłów i stylu nie jest czymś odosobnionym