Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Wyżyński
2
6,0/10
Pisze książki: publicystyka literacka, eseje, film, kino, telewizja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
5 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Od „Sodomy i Gomory” do „Pépé le Moko”. Film zachodnioeuropejski w polskiej prasie 1918-1939. Recenzje
6,0 z 1 ocen
5 czytelników 1 opinia
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Od „Sodomy i Gomory” do „Pépé le Moko”. Film zachodnioeuropejski w polskiej prasie 1918-1939. Recenzje Barbara Gierszewska
6,0
No, muszę przyznać, że jestem nieco bardziej usatysfakcjonowana niż po tomie recenzji polskich - przede wszystkim dlatego, ze autorzy trochę częściej są zadowoleni z filmów, jakie przyszło im omawiać na łamach periodyków.
Tom podzielony jest na części odpowiadające krajom, z których pochodziły recenzowane obrazy: są więc filmy duńskie, reprezentowane głównie przez wczesne filmy nieme z Astą Nielsen, jest najobszerniejszy rozdział poświęcony filmom niemieckim, na ogół reprezentującym wysoki poziom filmom z Francji, jest też kilka stron o Czechosłowacji, Włochach i Anglii.
Omawiane filmy to przede wszystkim szlagiery pokroju "Gabinetu dra Caligari", "Nad dachami Paryża" czy włoskich superprodukcji tamtych czasów, ale są też recenzje obrazów mniej znanych albo zgoła zniszczonych i obecnie już niedostępnych. Mniej najbardziej ucieszyły wrażenia recenzentów z pokazów filmów awangardy francuskiej, dające bezcenne wręcz świadectwo, jak były odbierane futurystyczne i surrealistyczne eksperymenty przez ludzi, dla których wspomniane nurty były poniekąd codziennością.
Poziom recenzji na ogół równy - w tomie z recenzjami filmów polskich łatwiej było określić, jaka opcja polityczna (a tym samym jaki periodyk) był bliski autorowi, tutaj jakby więcej profesjonalizmu.