Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Aj, świetna pozycja, naprawdę genialna sprawa, że NapoleonV zdecydował się przybliżyć ją polskiemu czytelnikowi. Komentarz Balcara myślę że wyczerpuje charakterystykę tego opus magnum, ja dodam od siebie że dopiero po przeczytaniu tej książki człowiek zdaje sobie sprawę, że I Wojnę Światową mieliśmy tak naprawdę 150-160 lat wcześniej. Już pal licho, że autor w obszerny i drobiazgowy sposób opisuje walki w Kanadzie i Europie (choć może - co do tej Europy, nie tak szczegółowo jak choćby A. J. Szabo - stąd też, jeżeli ktoś chce naprawdę kompleksowo zgłębić temat, to myślę, że warto poświęcić ten czas na te dwie pozycje),ale porusza i przedstawia w miarę szczegółowo opisy walk o Senegal, Filipiny czy Hawanę. To, co było najciekawsze, to chyba jednak wewnętrzne tarcia w gabinecie, pokazujące rolę Newcastle'a, Pitta czy Bute'a i i to, jak zmieniali swoimi machinacjami mapę polityczną świata.