Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać312
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sarah Rayne
1
4,0/10
Pisze książki: horror
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Spider Light Sarah Rayne
4,0
Gorszego chrztu dla nowego mojego Kindle’a chyba nie mogłam wybrać. Pierwsza książka na nowym czytniku i - o zgrozo! - jak na razie największy bubel przeczytany w tym roku. „Spider Light” to według wydawcy miał być wyjątkowo niepokojący i mroczny horror z opuszczonym młynem będącym osią całej powieści. Czym w rzeczywistości „Spider Light” było? Przeczytałam i nadal nie mam pojęcia. Jeśli ktoś wie - to proszę o pomoc i wytłumaczenie, chętnie się dowiem!
Czego w tej książce nie ma?! Kazirodztwo, rodzicobójstwo, nawiedzony młyn, obłąkane morderczynie, szpitale psychiatryczne z sadystycznym personelem, gwałty. Gwałty w ilościach hurtowych! Autorka widać wykatkowo nie znosiła swoich bohaterek, bo każda (dosłownie każda) albo padła ofiarą gwałtu albo cudem ze spotkania z gwałcicielem się wywinęła. A, że autorce nadal było mało to są gwałty i hetereo i homoseksualne. Do wyboru do koloru! Dla każdego coś miłego! Nie narzekajcie moi drodzy czytelnicy! Gdyby to wszystko było jeszcze dobrze napisane i cała historia miała ręce i nogi to książka mogłaby się obronić. Ale nie w tym przypadku! Poszczególne wątki są kompletnie od siebie oderwane, sklejone pod koniec na siłę najmniej wyszukany, naciągany sposób. Autorka poszła na łatwiznę i zaserwowała najbanalniejsze zakończenie w stylu deux ex machina. Ale nie tylko sam finał, bo cała i cała fabuła jest tak szalenie niewiarygodna i pełna dziur logicznych i absurdów, że przy „Spider Light” książki Mroza czyta się jak literaturę faktu. Styl Rayne też pozostawia wiele do życzenia - infantylne, banalne dialogi, nijakie opisy. Miałam wrażenie jakbym czytała wyjątkowo mierną opowieść (pseudo) grozy napisaną przez ucznia z wcale nie czołowego liceum, a nie utwór napisany przez doświadczoną pisarkę, która ma na swoim koncie ponad 20 powieści - w tym wiele cieszących się dużą popularnością i uznaniem wśród czytelników.
Możliwe, że miałam wyjątkowego pecha z wyborem akurat tego tytułu na pierwsze spotkanie z twórczością Sarah Rayne, bo podobno „Spider Light” to wypadek przy pracy i jeden z jej najsłabszych tytułów. Mam nadzieję, że tak jest rzeczywiście, bo pomimo sromotnego zawodu nadal ciągnie mnie do paru jej innych powieści. A, że jedną nawet mam na półce to bez wątpienia po nią sięgnę. Ale już z mniejszymi oczekiwaniami i mniejszym entuzjazmem niż to miało miejsce przy „Spider Light”.
https://www.instagram.com/romyczyta