Na temat takiego hitu jak Król Lew nie ma sensu się zbyt mocno rozpisywać, dlatego tekst będzie krótki i zwięzły. Komiksowa adaptacja kultowej filmowej opowieści ukazującej losy lwa Simby prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Autorowi na około pięćdziesięciu stronach albumu udaje się zawrzeć całą klasyczną historię. Oczywiście ograniczenie miejsca musiało jakoś wpłynąć na wielkość scenariusza. Następują tutaj pewne przeskoki czasowe, niektóre wątki są mocno uproszczone lub pominięte. Najważniejsza główna oś opowieści jest jednak zachowana i to, co powinno znaleźć się w komiksie, pojawia się na jego kolejnych stronach. Najbardziej jednak cieszy fakt, że album dobrze kopiuje emocje, które są nieodzowną częścią kinowego hitu. Być może nie są one tak wyraziste, jak w filmie (co jest raczej normalne),ale i tak młodszy czytelnik będzie miał tu kilka okazji do wzruszeń czy radości.
Obok samej fabuły, która powinna być każdemu dobrze znana, najważniejszym elementem albumu jest „rewelacyjna” oprawa graficzna. Wizualnie komiks mocno przypomina kinową animację, dzięki czemu powinien on zauroczyć dosłownie każdego odbiorcę (niezależnie od wieku). Śmiało można napisać, że artysta Sparky Moore wykonał kawał solidnej pracy, której nie powstydziliby się nawet graficy z Disneya.
Cała recenzja na:
https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-komiksu-krol-lew/
Krąg życia.
"Król Lew" to disneyowska klasyka - powroty do takich historii jak ta to czysta przyjemność :) Czy jednak odsłona komiksowa tej opowieści może być równe dobra jak kinowy oryginał? Obawy mogą być tutaj zrozumiałe, jednak... można się ich śmiało wyzbyć - to wciąż ta sama, świetna historia; nawet jeśli w konwencji komiksu :)
Przygody Simby to niekwestionowany hit lat 90-tych. Pamiętam ten szał na "Króla Lwa" - szturmy na kina, polowanie na kasety VHS. To było coś! Dziś komiksowe przeżycia względem komiksowej historii są bardzo podobne (no cóż - sentyment).
Jeśli ktoś tej historii nie zna - oto mała ściąga ;) Lwią ziemią rządzi mądry lew Mufasa. Ma synka, Simbę, który będzie panował po jego śmierci. Niestety Mufasa ma też podstępnego i zazdrosnego brata Skazę, którego intryga doprowadza do śmierci króla i do wygnania jego syna. Simba trafia na nowych przyjaciół, Timona i Pumbę, z którymi beztrosko odkrywa świat, jednak przeszłość i przeznaczenie w końcu go odnajdą - będzie musiał wybrać, czy żyć jak dotąd, czy też wrócić na Lwią ziemię i upomnieć się o prawo do tronu.
Wrócić do tej opowieści jak najbardziej warto, a poznać ją wręcz trzeba. Komiks jest prześlicznie ilustrowany i bardzo wiernie oddaje bajkowy, ekranowy oryginał, a zatem zarówno powrót do bajki - jak również pierwszy z nią kontakt - powinny być przyjemne. I to nie tylko dla oka ;) Stare disneyowskie bajki mają w sobie magię, której nic nie przebije i której nic nie dorówna. Niepowetowaną stratę będzie, jeśli tej magii nie doświadczycie.
Polecam!
Dziękuję Egmont Polska za egzemplarz recenzencki.
#króllew #egmontpolska #klasycznebaśniedisneya #światkomiksu
https://cosnapolce.blogspot.com/2021/05/krol-lew-bobbi-jg-weiss-sparky-moore.html