Polski wrap Marta Stachniałek 6,4
No i co ja mam napisać o tym tomiku, który tak mnie wymęczył? Wypada chociaż kilka słów czegoś pozytywnego, no i będzie i to szczerze, a nie, że muszę. Wątek babci Ireny jest zdecydowanie najjaśniejszą stroną tych wierszy. Pomysł na zamieszczenie pojedynczych składników wrapu pod każdym wierszem fajny, oryginalny. A teraz dwie wersje łyżki a może i beczki dziegciu:
Wersja dystyngowana i wyważona - mogłaby być jedyną i ostateczną, według przysłowia: Mądrej głowie, dość dwie słowie. A oto i ona, za Panią Nosowską:
"A brudne łona kobiet złych istotą poezji w mig stają się. Jeśli wiesz, co chcę powiedzieć..."
Wersja druga, według zasady: Jakie wiersze, taka recenzja:
Przede wszystkim przegadane i strasznie rozwlekłe. Czasem takie wiersze mogą być naprawdę niezłe i błyskotliwe, ale tutaj mam wrażenie, że autorkę zdecydowanie za bardzo poniosło. No, niby są cytaty, parafrazy i co tam jeszcze o wielkich tego i tamtego świata, ale takie to jakieś miałkie, mdłe i rozcieńczone. Czy poetka w trakcie pisania myślała o odbiorcy i jego przyjemności z czytania, czy tylko o własnej przyjemności tworzenia? Bawienie się w hermetyczność i zrozumiałość dla siebie samej i ewentualnie najbliższych wtajemniczonych znajomych jest tak interesująca, jak relacja opowiadaczki własnych snów w poczekalni u dentysty, która doskonale widzi, że przerywa ci czytanie, ale ma to gdzieś i tak opowie ci wszystkie szczegóły i jeszcze powtórzy. No to dodam, że ta opowiadaczka używa co i rusz wulgaryzmów. Naprawdę były potrzebne?
Nie chce mi się więcej pastwić nad tymi wierszami. Nie trafiają do mnie i już, a com napisał, napisałem po to, żeby osoby czytające moje opinie i znające mój gust i same mające podobny wiedziały czego nie czytać, albo wręcz przeciwnie, jeśli zazwyczaj nie zgadzają się z moim odbiorem poezji współczesnej, właśnie sięgnąć po ten tomik i uznać go za nowatorski, świeży, bardzo osobisty, dowcipny, będący głosem pokolenia czy grupy społecznej - i znajdą w nim to wszystko.
P.S. Skoro te wiersze prowokują do pisania o nich, nieważne, dobrze czy źle, to pewnie coś w nich jest :)