Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrew Struthers
1
5,5/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Święte zioło. Diabelski chwast Andrew Struthers
5,5
To tak naprawdę dwie książki w jednej. To od nas zależy od której zaczniemy czytanie i przewrócimy następnie, by zapoznać się z kompletnie innym podejściem do tematu, a jest nim zioło. Dla niektórych święte. Jak dla autora. Ta część to odpowiedź na 23(miało być 20, ale autor się zatracił w fazie i stracił matematyczny zmysł) pytań odnośnie zielska, takie jak czy jego palenie powoduje deficyty pamięci, czy da się za jego pomocą wyleczyć choroby czy choćby takie czy warto zalegalizować konopie. Andrew Struthers zdaje się być autorytetem w tej dziedzinie, bo jak sam przyznaje, w swoim życiu wypalił hektary ulubionego zioła świata w postaci aromatycznego suszu. Wszystko potraktowane z olbrzymią dawką humoru, ale i z naukową starannością, dzięki czemu wiemy, że to nie tylko nabożny, ujarany pisarz do nas mówi. Lepszą częścią jest Diabelski chwast. Będący ostrzeżeniem i jazdą bez trzymanki, bo są to myśli, odczucia i sytuacje, jakie zdarzyły się autorowi podczas bad tripu. Wiadomo, każdy kto palił kiedyś taki miał. Czasem łatwiej załapać paranoiczną panikę niż się wyluzować po skręcie czy dwóch. Dzięki temu książka zyskuje naprawdę mocny literacki charakter i wartość. Inaczej byłaby kolejnym małym kompendium na temat konopi. Całość czyta się bardzo lekko i przyjemnie, także za sprawą licznych odniesień, jak choćby do prozy Williama S. Burroughsa czy innych klasyków gatunku, opisujących te czy inne odloty. Aż dziw, że ta książka nie jest szerzej znana na bookstagramie. Uważam, że warto ją przeczytać, bo to dobra literatura mimo wszystko, a i może wywołać trochę sentymentu, jeśli kiedyś się paliło, a już tego nie robi. Polecam!!!