Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksandra Majówka
2
8,5/10
Pisze książki: poezja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,5/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Cztery stany skupienia Aleksandra Majówka
9,0
Piękna opowieść złożona z kilkudziesięciu wierszy.
Cztery rozdziały, cztery stany skupienia, pozornie o miłości, ale tak naprawdę o wszystkim, trudno zamknąć je w ramach. WIersze są niezwykle dojrzałe, a jednocześnie ukazują myśli nastolatki, która wręcz "rzeźbi w języku", używa go niby plasteliny. Poezja zupełnie inna niż ta, z którą spotykałam się do tej pory. Polecam serdecznie
Znużenie materiału Aleksandra Majówka
8,0
„Znużenie materiału” jest 1. Nagrodą w 10. Konkursie Poetyckim Fundacji Duży Format 2022 (kategoria: po debiucie).
Aleksandra Majówka zachęca czytelnika do podjęcia gry. Ona pokazuje nam pewnie obrazy, niekiedy dość zwariowane, groteskowe, a my musimy powiedzieć, co widzimy. Ale to tylko część zabawy. Bo potem jeszcze trzeba się ustosunkować emocjonalnie. Wyłaniające się z tych słów sceny nie pozwolą ominąć się szerokim łukiem i przewrócić kartkę.
Co jest tym haczykiem w tej poezji, że ona tak zatrzymuje, że przyciąga? Chyba to zaskoczenie. Bo oto przychodzi ktoś, kto pokazuje nam pewne sprawy jakby na opak, z zupełnie innej, dziwnej, perspektywy. To coś nowego. Nieoczywistego. To trzeba sobie poukładać.
To, co na pierwszy rzut oka wydaje się chaotyczne, po kilku kolejnych wierszach nabiera wyrazistości. I choć bardzo nie chcemy, to wcześniej czy później każdy z nas dowie się, na jakie poetyckie widokówki spoglądamy w „Znużeniu materiału”. Odsuwamy od siebie niewygodne myśli, a Majówka wciąż podsuwa nam je z powrotem.
Czytelnik musi sobie tu posprzątać. Co rusz trafiamy na jakieś „stare śmieci”. Co z nimi zrobimy? Cóż, to co zwykle. Ale one dalej uporczywie tam są. Majówka ma tu z nas używanie! Przecież ona dobrze wie, jakie reakcje wywoła. I brniemy w to. Ona i my. Choć nie jest lekko.
Świetne są miniatury Majówki. Podziwiam umiejętność zawarcia w tak skondensowanej formie opowieści, a nie tylko myśli. Zobaczmy co mieści się w takim niepozornym wierszu, w zaledwie kilkunastu wyrazach:
„plastikowienie”
jem kartę kredytową na tydzień
na kredyt
zamieniam się w barcie
chociaż w ten sposób.
Pióro poetki jest ostre i celnie trafia, gdzie trzeba. Ono jest także nacechowane emocjonalnie, nawet jeśli nie dostrzegamy tych uczuć na pierwszy rzut oka. Ale intensywność doznań będzie już zależeć od poziomu wrażliwości czytelnika i jego emocjonalnego zaangażowania.
Bardzo podoba mi się sposób opowieści Majówki. Wyposaża swój podmiot w zdolność komunikowania się za pomocą obrazów. Nie opowiada, ale pokazuje. Działa na wyobraźnię, przywołuje intymne doświadczenia odbiorcy. I tyle uczuć kłębi się w zakamarkach, niektóre – mniej lub bardziej – sugeruje, m.in. w tytułach.
Czytając ten tom przyszła mi na myśl poezja Elizy Segiet i jej słowa o „niszczycielach” planety, pozostawiających współczesne „artefakty”. I u Majówki mamy przecież człowieka jako tego, który doprowadza do swoistej zagłady, upychając wewnątrz świata rozmaite (plastikowe) bibeloty, z jakich tworzą się „wyspy śmieci” – ich reprezentantem może być symboliczna (chyba także odczytywana na kilka sposobów) „kula z wirującym miastem”.
I nie chodzi tylko o to, co robimy z tym światem, o ten plastik oraz beton, ale też o historię, dziedzictwo. I przede wszystkim o sztukę, o wartości – o to, co wypełnia te nasze cielesne skorupki.
„Przyszłość nam się przeterminowała” – z taką, bezbrzeżnie smutną, konkluzją opuszczam ten tom, a jednocześnie nadal pozostaję w świecie poetyckim Majówki.
Czytałam intrygujący debiut poetycki autorki – „Cztery stany skupienia” i byłam wtedy bardzo ciekawa jak rozwinie się ta droga pisarska i co zaprezentuje autorka w kolejnej odsłonie. Nie mogłam się na to doczekać. Chciałam, więc mam. „Znużenie materiału” – znakomite potwierdzenie, że Aleksandra Majówka urodziła się z genem poezji.