Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Raymond Spies
2
5,3/10
Pisze książki: religia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Moje serce jest Arką Zbawienia: Orędzia i wydarzenia w Naju, w Korei Południowej, w latach 1985-1997
Raymond Spies
5,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
1998
Najnowsze opinie o książkach autora
Maryjo, dlaczego płaczesz? Raymond Spies
5,5
Maryja płacze, gdy widzi jak bardzo ludzie są źli wobec siebie i Boga. Wybiera kobietę, która jest żoną i matką czworga dzieci: nazywa się Julia Kim, jest fryzjerką i pracuje we własnym salonie. Właśnie ta kobieta ma przekazywać orędzia do świata. Dla ludzkości dowodem nadprzyrodzoności objawień są łzy spływające z oczu figurki Matki Bożej znajdującej się w domu Julii Kim.
Sporo miejsca w książce zajmują wypowiedzi Matki Bożej, są one uporządkowane tematycznie. Jest krótki opis nieba, czyśćca i piekła. Są zapisane udręki fizyczne i psychiczne, jakie zadawał szatan Julii Kim. Na końcu książki jest bardzo ciekawie ułożony skorowidz tematyczny.
Maryja zauważa, że istotnym problemem w relacjach, szczególnie małżeńskich, jest niezdolność ludzi do przebaczania sobie nawzajem oraz kierowanie się żądzami. W ogóle wszyscy mamy składać ofiarę z siebie i czynić pokutę. Maryja mówi, że różaniec ma moc powstrzymywania działania demonów, więc trzeba go używać!
Julia Kim o początku swojego chrześcijaństwa mówi następująco: "W mojej byli ludzie, których uważałam prawie za świętych i o których sądziłam, że żyli życiem Jezusa. Codziennie uczęszczali na Mszę św., przyjmowali Komunię św., odmawiali różaniec. Myślałam rzeczywiście, że żyli całkowicie zjednoczeni z naszym Panem i Maryją, naszą Matką. Pytałam samą siebie, kiedy także ja będę taka jak oni. Któregoś dnia odkryłam jednak coś, co mnie do głębi zaszokowało: wszyscy ci ludzie byli w rzeczywistości egoistyczni, pyszni, zazdrośni i chciwi".
Teraz jest jeszcze możliwość zastanowienia się, podjęcia zmiany swojego postępowania – i poprzez wskazówki Maryi powrócić na ścieżkę do Boga – ale wkrótce... może być już za późno, bo zostało bardzo mało czasu (wyglądam za okno, włączam telewizję, radio, internet i... widzę, że już zachodzą procesy niszczenia świata widoczne gołym okiem)!
Poniżej cytuję małe fragmenty z orędzi wypowiadanych przez Matkę Bożą do ludzkości.
"Płacze więc Matka Niebieska nad nieszczęsnym losem swych dzieci, który może je spotkać, jeśli nie zreflektują się w porę i nie zawrócą ze złej drogi. A ponieważ Maryja kocha swe dzieci i pragnie ich szczęścia, dlatego wstawia się za nimi u swego Syna, by był cierpliwy i w swoim miłosierdziu dał im jeszcze czas na poprawę i pokutę. Matka Boża przypomina nam to delikatnie przy różnych okazjach, byśmy zdawali sobie sprawę, komu mamy do zawdzięczenia łaskę miłosierdzia Bożego. Na przykład do siostry Heleny Aiello skierowała 8 kwietnia 1955 roku słowa: Ludzie nie wiedzą o tym wszystkim i nie chcą się dać przekonać, że Moje łzy są tego oczywistym znakiem i zapowiadają owe bolesne wydarzenia, które zawisły nad światem... Moja miłość do grzeszników jest bardzo wielka i czynię wszystko, aby ich ratować. Spójrz na ten płaszcz, jak jest wielki. Gdybym się nie pochylała nad światem, aby wszystko okryć Macierzyńską miłością, to burze ognia już dawno zerwałyby się nad narodami ziemi. Jest to płaszcz miłosierdzia dla tych, którzy ze skruchą powracają. Prawą ręką rozciągam płaszcz nad grzesznikami, by ich okryć i uratować, lewą ręką powstrzymuję sprawiedliwość Boga, by czas miłosierdzia dla ludzkości został jeszcze przedłużony". W innym orędziu: "Nawet wśród największych ciemności rozciągnę swój lśniący płaszcz nad wszystkimi duszami, które przyjęły Moje słowa i będę je ratowała, umieszczając w bezpiecznym schronieniu Mego Niepokalanego Serca".
"Kto nie potrafi swego serca i ducha wznieść ku niebu, lecz zadowala się tylko kwiatkiem, "niezapominajką Bożą", ten nigdy nie zrozumie niewypowiedzianych tajemnic zjednoczenia z Bogiem, które przeżywają dusze ogarnięte miłością Bożą i zjednoczone z Nim, ich Stwórcą, Ojcem i Oblubieńcem (jak to wyraża księga Starego Testamentu – Pieśń nad Pieśniami)".
Matka Boża cierpi szczególnie z powodów "niemoralnej regulacji poczęć", aborcji, znieważania Eucharystii, wielkiej liczby tych, którzy idą do piekła, niewierności niektórych kapłanów.
"Gdy dokonuje się aborcji, to nie bryłę krwi się usuwa, lecz ludzkie życie. Rozrywa się embrion na kawałki, a on próbuje uniknąć medycznych narzędzi, które go ścigają, by go zabić. Krzyczy: "Mamo...nie zabijaj mnie! I usiłuje za wszelką cenę uniknąć śmierci... W ostatniej chwili, zanim embrion zostanie ostatecznie zabity, krzyczy on jeszcze, po raz ostatni: "Mamo!" Wówczas zaczyna odczuwać nienawiść do swej matki".
Maryja mówi: "Jeśli jednak nie będzie się chciało przyjąć orędzi, które daję, jeśli poprzestanie się tylko na sprawach tej ziemi, nie troszcząc się o sprawy nieba, to wówczas będzie za późno, choćby się potem żałowało. (...) Cały świat zdąża zdecydowanie na zatracenie, a szatan wykorzystuje wszystkie siły, aby go zniszczyć (...) Trzecia wojna światowa jest już bliska z powodu samych ludzi. (...) Świat żyjący w ciemnościach ściąga na siebie gniew Boga, tak że kara Boża już wkrótce spadnie na cały świat. Moje dzieci zostaną uratowane, jeśli będą wiodły życie zgodne z Ewangelią i przyjmą Moje orędzia – nie lekceważąc Moich łez, Moich krwawych łez. Ale jeśli ich nie przyjmą, wówczas nie ustanie wielkie nieszczęście na niebie, na ziemi i na morzu, a świat nie zostanie oszczędzony od wszelkich rodzajów biedy. (...) Wkrótce świat znajdzie się w niezwykle krytycznej sytuacji. (...) nie unikniecie trzeciej wojny. (...) Żaden jednak człowiek nie zdaje sobie sprawy z wydarzeń, które wkrótce was spotkają".
Maryja mówi: "Szatan zostanie przepędzony i świat stanie się ziemskim rajem. Ale jeśli Mnie nie usłuchacie, wówczas świat stanie się morzem ognia w trzeciej wojnie światowej i może ulec całkowitemu zniszczeniu. Bóg miłości może okazać się także Bogiem sprawiedliwego gniewu. (...) Jeśli nie będziecie chcieli żyć słowami prawdy, wkrótce przejdziecie przez cierpienia i będziecie tego żałować. Na cóż jednak zda się wam żal wtedy, kiedy spadnie sprawiedliwość Boża? (...) Godzina się zbliża, ponieważ nieprawość na świecie urasta do kolosalnych rozmiarów. Wy, Moje dzieci na ziemi, boicie się czekającego was sądu Bożego. Módlcie się nieustannie. Składajcie siebie w ofierze. Czyńcie pokutę, ponieważ niestety oddalacie się od Boga przez grzechy, nienawiść, zepsucie i egoistyczne życie".
Maryja mówi: "Zamieszanie wzrastające ciągle wraz z upadkiem porządku w niesprawiedliwym świecie, rozkład duchowy świata i wszelkie wzajemne rozłamy coraz bardziej ściągają gniew Boży. (...) Godzina się zbliża, ponieważ niesprawiedliwość na świecie przekracza miarę". "Zepsucie i niemoralność na ziemi wzrastają z dnia na dzień, a srożąca się przemoc spiętrza się jak wysokie fale. Wszystko to spowoduje wojnę".