Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Margit Walsø
1
6,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
62 przeczytało książki autora
85 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Perfumiarka Margit Walsø
6,0
„Perfumiarka” Margit Walso to powieść, którą czyta się szybko i z przyjemnością. Jeśli lubicie europejskie Południe, ładne zapachy i rodzinne sekrety – to książka dla Was.
Ingrid przerywa studia i wyjeżdża z rodzinnej Norwegii do Grasse w Prowansji. Po tym, jak znalazła w rzeczach zmarłego taty tajemniczy obrazek z flakonem perfum, postawia poznać jego tajemniczą przeszłość.
Ojciec wiele razy wyjeżdżał za granicę w interesach, także do francuskiego laboratorium, którego nazwa widnieje na rysunku. Wracał stamtąd bardzo zmieniony, z czego Ingrid zdaje sobie w pełni sprawę, dopiero będąc dorosłą osobą.
W Grasse na młodą kobietę czeka wiele niespodzianek. Okazuje się, że i znalezienie kwatery, i pracy w laboratorium niejakiej Sonji Richard wcale nie jest łatwe.
Jak pokonać trudności? I jak odkryć prawdę o przeszłości ojca?
Odpowiedzi na te i inne pytania przynoszą kolejne rozdziały, a przy okazji czytelnik ma okazję poznać tajniki tworzenia perfum.
Przyznam, że początkowo opisy rozpoznawania, tworzenia i łączenia zapachów oraz tworzenia pachnideł bardzo mnie zainteresowały, ale potem jednak nużyły, gdyż zaczęły brać górę nad perypetiami bohaterki; poza tym stały się zbyt encyklopedyczne.
Całość przeczytałam jednak z przyjemnością, gdyż byłam ciekawa, jak skończy się książka, tym bardziej, że fabuła obfituje także w retrospekcje – poznajemy wcześniejsze losy Ingrid i stopniowo dowiadujemy się, dlaczego zrezygnowała ze studiów i co wydarzyło się w akademickim laboratorium, w którym pracowała.
To połączenie przeszłości z teraźniejszością na pewno jest jednym z największych plusów powieści.
Kolejna zaleta to opisy zapachów, nie tylko składników perfum, ale także roślin i otoczenia, w którym przebywa bohaterka. Nie jest to synestezja z wysokiej półki, ale oddziałuje na zmysły w przyjemny sposób.
Zakończenie zaskakuje, chociaż część wcześniejszych wydarzeń jest przewidywalna. Obawiałam się finału w stylu kolejnej melodramatycznej, romansowej opowieści z Południa. Na szczęście stało się inaczej.
Czy polecam tę powieść? Tak, jeśli chce się odpocząć od bardziej wymagającej literatury, po prostu zrelaksować się i przymknąć oko na słabsze strony fabuły. W te zimne, pochmurne, jesienne dni dobrze przenieść się do słonecznej Prowansji chociaż na kartach literatury 😊
Perfumiarka Margit Walsø
6,0
Kilka ostatnich wieczorów spędziłam z książką "Perfumiarka" autorstwa Margit Walsø i czuję, że był to naprawdę produktywny czas. Lubię sięgać po powieści obyczajowe, z których mogę się dowiedzieć czegoś więcej o danej dziedzinie lub całkiem od podstaw ją poznać. Na ten moment czytałam już m.in. o krawiectwie ("Szczęście na miarę"),ziołolecznictwie (seria "Leśne Ustronie") oraz o naturopatii i irydologii ("Mała zielarnia w Paryżu") i wreszcie przyszła pora na perfumiarstwo.
Nigdy wcześniej nie interesowałam się tematem na tyle, aby czytać o procesie produkcji perfum, dlatego z tej historii dowiedziałam się naprawdę wiele. Dość szczegółowo opisana jest cała procedura labolatoryjna, poprzedzona zbiorami roślin, ćwiczeniami dla twórców zapachów oraz realia prowadzenia zakładu. Autorka wplotła także kilka ciekawostek z dawnych czasów, odnośnie początków perfumiarstwa, gdyż fabuła ma miejsce w realnej miejscowości – Grasse, która jest światową stolicą perfum.
Tak więc rzeczywiste miejsce i wydarzenia, splatają się z fikcyjną historią o Ingrid, która przerwała studia w Norwegii i wyjechała do Grasse po znalezieniu rysunku z tajemniczym flakonem w rzeczach zmarłego taty. Fakt jego częstych wyjazdów do Prowansji, które Ingrid pamięta z dzieciństwa, oraz nietypowych zachowań po powrocie, w połączeniu z tym znaleziskiem, intryguje ją na tyle, że postanawia wyruszyć do miasta, często odwiedzanego przez ojca. Pragnie odkryć tajemnicę, jaką nosił w sobie za życia, bo jest pewna, że taką posiadał. Na miejscu Ingrid styka się z prozą prowansalskiego świata, nowymi znajomościami, wyzwaniami oraz wspomnieniami z przeszłości. Podejmuje pracę w fabryce Sonji Richard, która może być furtką do odkrycia tajemnicy. W tym wszystkim mamy oczywiście wątek romantyczny, dodający jeszcze więcej słodkiego aromatu do całej powieści.
To typ dzieła, które "czyta się samo". Nim się zorientowałam, byłam już w połowie, a potem na jego końcu. Ponadto przenosi nas do letniej Prowansji pełnej kolorowych pól, pięknych widoków i mnóstwa zapachów, co dodaje jej lekkości. Należy jednak zaznaczyć, że przeważał wątek tworzenia zapachów, a ten miłosny został skrócony do minimum, ale mi akurat to nie przeszkadzało. Cieszę się, że trafiłam na ten tytuł 💜