Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agata Wilkowska
1
8,1/10
Pisze książki: kulinaria, przepisy kulinarne
Agata Wilkowska – rocznik ’88, nieokiełznana w swoich pasjach, samozwańcza wegańska cukierniczka. Miesza, kręci, uciera, dekoruje. Rozbija utarte schematy, udowadniając, że pieczenie roślinne nie jest ani trudne, ani nudne. Uwielbia „podrabiać” tradycyjne wypieki, a tym samym uszczęśliwiać i zaskakiwać wszystkich łakomczuchów.
8,1/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bez jaj. Roślinna cukiernia Agata Wilkowska
8,1
Świat kulinarny sprawia, że cały czas odkrywane są nowe tajemnice, a zwłaszcza te słodkie. Pokusa smaku cukierniczego powoduje, że zawsze mamy chęć na coś słodkiego zwłaszcza po obiedzie.
Tym razem Wydawnictwo Publicat prezentuje najnowszą propozycję kulinarną autorstwa młodej blogerki Pani Agaty Wilkowskiej pt. '' Bez jaj. Roślinna cukiernia'', która zachęca Czytelnika, aby czynnie i często wykorzystywał swoją kreatywność cukierniczą oraz nabierał wprawę do wykonywania arcydzieł cukierniczych.
Przepisy według mnie zostały unowocześnione, wzbogacone o produkty w kuchni, które są mniej znane, ale przede wszystkim niestosowane są w nich jajka stanowiący główny składnik wielu ciast.
Lubię, kiedy skład ciast nie jest skomplikowany do wykonania. Starałam się odnaleźć w tej książce takie przepisy, które zwrócą moją szczególną kulinarną uwagę.
Przykładem na to są:
Blok czekoladowy, domowy placek z owocami, rogaliki według patentu babci, racuchy z jabłkami i syropem klonowym, drożdżówki z budyniem, jagodzianki, tort Sachera, ciasto wiśniowe na kruchym spodzie.
W każdym z podanych zamieszczonych w książce przepisów została wpleciona historia związana z nim oraz porady autorki.
Dodatkowym elementem są pięknie wykonane zdjęcia ciast oraz dobrze dobrany tekst.
Wydawnictwu Publicat dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania kulinarnej książki autorstwa Pani Agaty Wilkowskiej.
Mając, tę książkę na półce można zaskoczyć gości, którzy nie mieli dotąd możliwości skosztowania ciast bez dodatku jajek i tłuszczów zwierzęcych.
Polecam do wypróbowania zamieszczonych w książce przepisów.
Bez jaj. Roślinna cukiernia Agata Wilkowska
8,1
W tradycyjnej kuchni znanej od lat, od wieków do pieczenia ciast i przeróżnych słodkości dodaje się na przykład jaja, mąkę pszenną, śmietanę czy cukier kryształ. Tylko co wtedy, gdy ktoś przechodzi na dietę wegańską, lub najzwyczajniej w świecie jakiś składnik uczula? Musimy go wyeliminować z diety i co dalej? Czym zastąpić by było i ładnie i smacznie? Wtedy z pomocą przychodzi książka "Bez jaj. Roślinna cukiernia".
Książkę tą, o ile dobrze pamiętam, wygrałam dwa lata temu w konkursie. Chciałam spróbować czego innego. Czegoś, co do tej pory omijałam szerokim łukiem. Nie ze strachu ale z powodu niewiedzy. Autorka na początku książki wprowadza w roślinny świat wypieków. Podaje różnice mąk, czym zastąpić jajka, czym zastąpić nabiał czy cukier. A co najważniejsze znajduje się tu lista must have, którą według pani Agaty każda pani domu powinna mieć w swej lodówce i szafce. No nie powiem, przydatny jest ten wykaz. I jak już znamy podstawy, to możemy działać. Przed nami między innymi ciasta, ciasteczka, torty, drożdżowe czy muffinki. Z dokładnymi przepisami oraz składnikami. Każdy kolejny przepis zaskakuje czymś innym. Przyznam Wam się, że pierwszy rok książka stała na kuchennej półce i tylko ją oglądałam. Zaznaczałam to, co chciałabym upiec. I w końcu stwierdziłam, że najwyższa pora sprawdzić, czy to co mi wyjdzie będzie zjadliwe. Wyszło - i to bardzo pyszne. Na pierwszy ogień poszły babeczki borówkowe z kremem z nerkowców na mleku sojowym. Lekkie puszyste i aromatyczne. Jak już wiedziałam, że jest ok no to zaczęłam sprawdzać w praktyce kolejne przepisy. Nie powiem, że nie miałam obaw. Były i nadal są. W końcu po raz pierwszy używam jakiegoś nowego dla mnie składnika. Ale wiecie co? Warto. Słodkości są przepyszne i zdrowsze. Moje dzieic isę nimi zajadają.
Jeśli szukacie książki kucharskiej, z przepisami na bazie produktów roślinnych oraz lubicie eksperymentować w kuchni to śmiało możecie kupować. Teraz dodatkowo jest odpowiedni czas - nawet listo do Mikołaja możecie napisać. Złożyć u niego zamówienie. Ja z książki jestem bardzo zadowolona. Gdyby nie wygrana, to prawdopodobnie nie skusiłabym się na zakup. Jeśli chodzi o potrawy to jestem wierna tradycji. A tak miałam okazję poznać inny świat. Same zdjęcia tych cudowności kuszą. Czytam przepis i wykonanie i co rusz zerkam na wygląd finalny. No kuszące - baaardzo.
Polecam.