cytaty z książek autora "José Saramago"
Trudność nie polega na życiu z bliźnimi, lecz na ich zrozumieniu.
Każdy z nas nosi w sobie coś, czego nie można nazwać, ale co stanowi prawdę o nas samych.
Jakże często w zwątpieniu wyobraźnia podsuwa nam obrazy, za pomocą których dokonujemy samozniszczenia.
Jeśli kiedykolwiek odzyskam wzrok, będę z większą uwaga zaglądała ludziom w oczy, szukając w nich duszy
Skoro nie możemy żyć jak ludzie, postarajmy się przynajmniej nie żyć jak zwierzęta.
Jesteśmy ślepcami, którzy widzą. Ślepcami, którzy patrzą i
nie widzą.
Są chwile, kiedy najlepiej jest zadowolić się tym, co już się ma, żeby przypadkiem nie stracić wszystkiego.
Śmiercią też się nikt nie zaraża, a przecież wszyscy umieramy.
(...) publiczne wytykanie komuś drobnych ułomności zamienia je w kalectwo.
Wszyscy mężczyźni są tacy sami, myślą, że skoro wyszli z brzucha kobiety, to wszystko o niej wiedzą.
Mowa ludzka jest jak przebranie, ukrywa to co istotne, słowa łączą się i błądzą, bez celu, lecz nagle dzięki trzem, czterem wyrazom lub same z siebie, odnajdują wyjście, wystarczy jakiś zaimek osobowy, przysłówek, czasownik, jeden przymiotnik i już bezkształtna masa słów zyskuje siłę, wypływa na powierzchnie objawia się wzruszeniem na twarzy, w oczach, nadaje kształt uczuciom bywa że dają o sobie znak nadwyrężone nerwy, które znoszą wiele, znoszą wszystko, jak odbijająca cios zbroja, ale do czasu.
Bez przyszłości teraźniejszość staje się bez znaczenia...
zdarzają się osoby, które bardziej pociąga wątpliwe niż pewne, mniej przedmiot niż jego pozostałości, bardziej ślady na piasku niż zwierzę, które je zostawiło, to marzyciele
Łatwiej zapamiętujemy to, co dostajemy w darze, niż to, co zdobywamy.
W obliczu śmierci każdy puszcza w niepamięć nienawiść i złość, choć stare rany nie zabliźniają się łatwo(...)
(...) skoro nie ma rozwiązania, to trzeba jakieś znaleźć, (...)
Cóż, jak widać, nie zawsze dotrzymujemy przysięgi, czasami przeszkadza nam w tym słabość charakteru, czasem jakaś siła wyższa.
Nie śpieszmy się, tyle mamy do powiedzenia, ile przemilczamy.
Właściwie powinno ludziom wystarczyć, gdy się wymienia czyjeś nazwisko, bo przecież żeby się dowiedzieć, kim naprawdę jest potrzeba całego życia, gdyż bycie teraz to nie to samo, co bycie przedtem lub potem, ale panują inne zwyczaje, pytają więc, kim są twoi rodzice, gdzie się urodziłeś, ile masz lat i wydaje im się że dzięki temu wiedzą więcej, a może nawet wszystko.
Praca starca funta kłaków warta, lecz głupi ten, co nią pogardza.
Jeszcze nie narodziła się istota ludzka pozbawiona egoizmu, nazywanego słusznie drugą skórą człowieka, o wiele grubszą od pierwszej, która przy lada okazji zaczyna krwawić.
[...] złe i dobre uczynki oraz słowa rozsiewają się jak ziarna, mniej lub bardziej równomiernie, padając na grunt przyszłych dni, również tych, których my sami nie doczekamy, by potwierdzić nasze przypuszczenia, pogratulować sobie wnikliwości lub prosić kogoś o wybaczenie.
każde z nas oblega drugie i jest przez to drugie oblegane, chcemy zniszczyć mury drugiego, zachowując swoje, miłość pojawia się wtedy, kiedy nie ma już innych barier, miłość jest końcem oblężenia
(...)bo choć w naturze mężczyzn leży skłonność do włóczęgi, to jednak dom, w którym jest szanowana kobieta i ukochane dzieci, smakuje jak chleb, co niby na co dzień powszednieje, lecz gdy go zabraknie dotkliwie to odczuwamy.
z dnia na dzień staję się coraz bardziej ślepa, gdyż nikt mnie nie widzi.
Czas to siła kierująca naszymi losami, to gracz, który siedzi po drugiej stronie stołu, trzymając w ręku wszystkie karty, podczas gdy nam pozostaje tylko wymyślanie kart z własnym życiem.
Na życie bowiem, podobnie jak na obrazy, należy patrzeć z odległości czterech kroków.
(...) chociaż z drugiej strony nie można wymagać, byśmy byli w stanie przewidzieć wszystkie następstwa naszych czynów, wyobrażając sobie najpierw bezpośrednie, potem pośrednie i wreszcie wyimaginowane skutki życiowych decyzji