Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Turowska Ewa
2
6,4/10
Pisze książki: baśnie, legendy, podania, inne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
20 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kroniki słowiańskie. Axis mundi - Drzewo Świata
Turowska Ewa
6,4 z 5 ocen
25 czytelników 4 opinie
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Kroniki słowiańskie. Axis mundi - Drzewo Świata Turowska Ewa
6,4
Książka - na szczęście - już na okładce ma napisane "opowiadania fantastyczne", w innym wypadku byłby mocno kontrowersyjna, bo jeśli ocenialibyśmy ją (szczególnie pierwsze opowiadanie) pod kątem merytorycznym, to mocno byśmy się...zaskoczyli.
Autorka jest pisarką dziecięcą. Doświadczenie pisarskie widać między innymi w zgrabnym języku publikacji. Ale zacznijmy od, jak zwykle, kwestii graficznej. Książka zaopatrzona jest w szkice pani Małgorzaty Peszko. Obstawiam, że były malowane tuszem. W sumie są one dość nijakie - ani szczególnie ładne, ani szczególnie brzydkie. Proporcje są zaburzone, trudno rozróżnić bohaterów. Niemniej niewątpliwie umilają lekturę.
Opowiadania zawarte w książce są wybitnie luźno powiązane z mitologią słowiańską. Już raptem na 10 stronie wychodzi kompleks niemal wszystkich kobiet, dotyczący bóstw tej samej płci. Jako, że potwierdzonych bogiń słowiańskich jest zaledwie 2, to trzeba nazmyślać ich jak najwięcej, co z tego że kosztem faktów. W ten sposób rekompensujemy sobie wyimaginowany patriarchat. Nie to, żeby z męskimi było dużo lepiej, acz jest mniej bóstw "z dupy", choć na przykład, kuriozalnie, nawet dwukrotnie wymienia się tu podwójne imiona tego samego boga, acz z innych kręgów kulturowych np. Perun i Prowe, czy Trojan i Trzygłów.
To nie tak, że uważam tę książkę za jednoznacznie złą. Zawiera na przykład chwytające za serce opowiadanie o dzielnej nawce, Kuiku. Ma też wiele innych sympatycnych opowieści, które z pewnością pomogą Wam zainteresować Wasze pociechy etnografią słowiańską. W szczególności, jeśli przeczytacie im pozycję osobiście i poświęcicie dzieciom czas, aby wytłumaczyć różnice z faktycznymi wierzeniami. Wspólny czas nad lekturą będzie z pewnością nieoceniony.