Premiera filmu „Wszystko zostaje w rodzinie”. Mamy dla was bilety do kina!
„Wszystko zostaje w rodzinie” – ekranizacja głośnej powieści cenionego włoskiego pisarza Domenico Starnone, która w Polsce została wydana pod tytułem „Sznurówki” będzie miała swoją polską premierę już 19 listopada. Z tej okazji mamy dla was aż 20 wejściówek do kina. Co zrobić, aby otrzymać jedną z nich?
Za reżyserię filmu „Wszystko zostaje w rodzinie” odpowiada znany z „Naszego życia” Daniele Luchetti. W obsadzie znalazły się gwiazdy kina włoskiego: Alba Rohrwacher, Luigi LoCascio, Laura Morante, Silvio Orlando oraz Giovanna Mezzogiorno.
Dlaczego spełniony mąż i ojciec dwójki dzieci postanawia nagle porzucić rodzinę i obojętnie patrzeć, jak jego przeszłość powoli rozpada się na kawałki? Co nim kieruje i czy tylko on jest odpowiedzialny za rodzinny kryzys?
Neapol, początek lat osiemdziesiątych. Aldo i Vanda są małżeństwem z dwunastoletnim stażem. Rodzinną sielankę bohaterów gwałtownie przerywa niespodziewane wyznanie mężczyzny.
Prowadzący na co dzień popularną audycję radiową Aldo przyznaje się pewnego wieczoru do romansu. Gdy namiętna relacja z młodszą koleżanką z pracy zaczyna nabierać tempa, zszokowana Vanda na dobre traci grunt pod nogami. Kobieta nie tylko musi uporać się z własną traumą, ale też wytłumaczyć całą sytuację zdezorientowanym dzieciom. Nie widząc jakiejkolwiek inicjatywy ani żalu ze strony męża, decyduje się podjąć zdecydowane kroki…
Trzydzieści lat później Aldo i Vanda wciąż jednak są razem. Zgorzkniali, nieszczęśliwi, próbują odpowiedzieć sobie na pytanie, co trzyma ludzi przy sobie, kiedy miłość już dawno się skończyła.
Reżyser Daniele Luchetti umiejętnie miesza porządki czasowe i punkty widzenia swoich bohaterów, chcąc jak najpełniej oddać rodzinny dramat. Wsparty świetnymi rolami czołówki włoskich aktorów, opowiada o ukrytych siłach, które nas łączą, ale i szkodach, jakie u wszystkich członków rodziny wyrządzić może związek bez uczucia.
Film jest ekranizacją książki „Sznurówki” Domenico Starnone.
Konkurs! Wygraj zaproszenia do kina
Specjalnie dla użytkowników serwisu lubimyczytać.pl przygotowaliśmy konkurs. Do wygrania jest 20 dwuosobowych zaproszeń do kina:
- 10 podwójnych biletów do warszawskiej Kinoteki do wykorzystania w dniach 21.11-2.12 wg repertuaru
- 10 podwójnych zaproszeń do poznańskiego kina Muza, ważnych od 21.11 - 2.12 wg repertuaru
Aby otrzymać jedno z nich wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Czy lubisz włoskie kino? Jeśli tak, napisz kilka zdań uzasadnienia, czym urzeka cię twórczość reżyserów, scenarzystów, aktorów właśnie z tego kraju. Wyjaśnij, co, twoim zdaniem, zawdzięcza Włochom światowa kinematografia.
Na wasze odpowiedzi czekamy od 15 do 19 listopada do godziny 12:00 włącznie. Wpisujcie je w komentarzu do tej aktualności. Pamiętajcie, by przy odpowiedzi oznaczyć miasto, w którym będziecie chcieli obejrzeć film (Poznań lub Warszawa).
Pełny regulamin konkursu dostępny jest pod tym linkiem.
Artykuł sponsorowany
komentarze [10]
Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia. Konkurs został rozwiązany, a laureaci zostali powiadomieni w wiadomości prywatnej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Warszawa
Kino włoskie jest dla mnie dużo bardziej kameralne niż to hollywoodzkie. Lepiej je przeżywam i zostaje w mojej pamięci na dłużej. Dokładnie pamiętam moje pierwsze świadome zetknięcie się z nim. Kiedy byłam dzieckiem obejrzałam film, który wtedy mnie zachwycił swoją opowieścią. Choć byłam kilkulatką zauważyłam (mimo lektora), że bohaterowie posługują się innym...
Lubię włoskie kino, głównie za jego europejskość, czyli odmienność od kina amerykańskiego – hollywoodzkiego. Choć amerykanie starają się kręcić filmy jakwłosi i czerpią inspirację całymi garściami z włoskich dzieł a szczególnie z nurtu „spaghetti westernu”. Oprócz tego światowa kinematografii zawdzięcza Włochom znakomite filmy Felliniego, świetnych aktorów. Sposród nich...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
(Warszawa)
Kocham Włochy, co automatycznie przekłada się na miłość do włoskiego kina, które mnie przenosi na półwysep Apeniński bez wychodzenia z domu. Włoscy reżyserowie i scenarzyści zawsze przemycają niesamowite elementy krajobrazu i kultury ich kraju. Wszystko dzieje się naturalnie, spontanicznie; nie chodzi wcale o przepych. Włoskie filmy, nawet jeżeli to komedie,...
(Warszawa)
Dla mnie włoskie kino owiane jest już legendą, dzięki tak charakterystycznym postaciom jak Sophia Loren czy Monica Belluci. Obydwie aktorki należą do światowego kanonu kobiecego piękna, jak i kunsztu gry aktorskiej. Kino to cenię również za wyrazistość i ekspresyjność ludzkich emocji, które potrafią zaangażować widza bez reszty.
[Warszawa]
Włoska kinematografia nie raz wyznaczała trendy i kierunki kina. Powojenny realizm pokazał, że filmowe dramaty rozgrywają się wśród zwykłych ludzi. Włoskie kino stało się sztuką ukazującą istotne problemy m.in. społeczne i polityczne. Zaś z drugiej strony kontrowersyjne obrazy reżyserów przełamywały tabu obyczajowe i zgłębiały zakamarki ludzkich emocji. Uznanie...
Warszawa
Włochy to nie tylko piękny kraj, którego krajobraz mamy okazję podziwiać podczas filmu, ale również zdecydowanie coś bardziej wartościowego. Mówi się o włoskim temperamencie jak i o ich ogromnej więzi z rodziną. Nie da się wyrzucić z pamięci wybornych kulinarnych potraw. W wielu filmach mamy okazję ujrzeć przeróżne zabytki, które cieszą oko na odległość. Włoskie...
Warszawa
Przede wszystkim kocham nie tylko włoskie kino, ale same Włochy. Kocham włoskie krajobrazy, język i kulturę. Włoskie filmy wszystko to zawierają, więc wg mnie nie mają sobie równych. Oglądając włoski film zawsze przenoszę się umysłem w miejsca, w których dzieje się akcja i odrywam się od rzeczywistości.
WARSZAWA
Według mnie światowa kinematografia zawdzięcza Włochom film pt. „Piranie”, ekranizację „Chłopców z Paranzy” R. Saviano, która na głowę bije oryginał, co rzadko się zdarza.
Zazwyczaj ekranizacje są znacznie gorsze od swych pierwowzorów, ale w tym przypadku film jest o wiele lepszy: wprawdzie rzecz jasna przeinacza niektóre wątki, inne pomija, a pewne wprowadza...