Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka „Nie zmieniłbym niczego!”, tak jak sugeruje tytuł, jest pełna optymizmu i entuzjazmu pomimo, że autor jest nieuleczalnie chory. I powinien ją przeczytać każdy, kto narzeka na swoje życie i dopiero wtedy zastanowić się, czy ma powody do jęczenia. Inną wielką zaletą książki jest przybliżenie bardzo mało znanej choroby- progerii. Autorem „Nie zmieniłbym niczego”! jest młody, niespełna dwudziestoletni chłopak więc książka napisana jest właśnie na takim poziomie intelektualnym, być może młodzi ludzie odbiorą to jako zaletę, dla mnie jest zbyt naiwna, poziom humoru też nie do końca mi odpowiada- wyrosłam już dawno z tego wieku, potrzebuje czego bardziej dojrzałego. Poza tym- kolejna moja osobista niechęć- nie lubię bezpośrednich zwrotów do czytelnika typu: wiecie więc jak to jest, prawdopodobnie go nie znacie (o swoim przyjacielu) lub: nie zrozumcie mnie źle. No i opis podróży po Ameryce był bardzo powierzchowny, pełen chaosu- tu o tym, za chwilę zupełnie o czym innym. Dlatego tez pod względem literackim książka mi nie odpowiadała. Ogólnie czyta się ją jednak lekko i szybko ze względu na bardzo prosty język oraz niewielką liczbę stron. A przeczytać i samemu ocenić warto.