Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać235Artykuły
Świąteczny prezentownik, czyli pomysł na prezent. Kryminały i fantastykaLubimyCzytać4Artykuły
Prezent dla miłośnika książek: gadżety na święta (i nie tylko)Anna Sierant21Artykuły
Wielki Test o Czytaniu w TVP. Pytania o Kicię Kocię, Jólabókaflóðið i Bibliotekę Końca ŚwiataEwa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kelly Robson

5
5,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Clarkesworld Magazine, Issue 128, May 2017
James Tiptree, Kelly Robson
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 405 (06/2016) Marcin Kowalczyk 
7,0

Kod Leopolda Tyrmanda - Marcin Kowalczyk
Złego Tyrmanda nie zdzierżyłem, odpadłem gdzieś w 1/5. Uznałem, że nie ma co się gnębić na siłę. Warszawy nie lubię, opowieść była drętwa, nużąca. Jakieś sześćset stron za długa. Na szczęście, opowiadanie Marcina Kowalczyka pozbawione jest większości tych wad. Elegancko i zgrabnie napisane, z pomysłem, tymi wszystkimi nawiązaniami które wszyscy lubią jeśli rozpoznają. W sumie drobiazg, ale ładny.
7/10
Zmącony strumień - Maria Dunkel
W tym przypadku mam ambiwalentne odczucia. Początkowo nie mogłem się w ogóle wgryźć, pierwsze trzy strony czytałem trzy dni, może byłem zmęczony?, ale gdy już zaskoczyło, okazało się, że to ładny język, że świat + klimat przyjemne i nastrojowe. I opowieść zasłużyłaby na wyższą notę, gdyby nie to, że autorka za nic ma logikę i następstwa przyczynowo-skutkowe. No, może "za nic", to za silne określenie, ale zdarza się jej, nie raz i nie dwa, nie dbać o takie drobiazgi.
5,5/10
Cywilizacja - Vylar Kaftan
Forma z przymrużeniem oka, treść niby lekka i rozrywkowa ale sedno to konstatacja pyłu na wietrze, determinizmu losów społeczeństw, bezwzględnej beznadziejności z szerszej perspektywy. Niby nic odkrywczego ale z sensem.
7/10
Wody Wersalu - Kelly Robson
Czysta rewelacja. Rekonstrukcja arystokratycznej socjety bardzo ładna, pomysł na historię zupełnie nieskomplikowany ale ciekawy, oryginalny. W tej bezpretensjonalnej prostocie jest tak bogata tęcza emocji, znaczeń, niuansów; podana tak zgrabnie i smacznie, że człowiek napełnia się jednocześnie radością czytelniczą i smutkiem życiowej natury, wynikającym z człowieczej empatii. Na dodatek wszystko to napisane stylem w najlepszym gatunku, za który również odpowiada tłumaczący Jerzy Rzymowski. Duże brawa.
9/10
Literacko bardzo satysfakcjonujący numer.
Publicystyka w sumie przyzwoita. Recenzje skupiają się na prozie klasy D lub niższej. Zupełnie nie rozumiem po co recenzować brykiety do kominka.
Nowa Fantastyka 452 (05/2020) John Crowley 
6,1

Maj 2020…
Któż by się spodziewał, że postapo przyczai się zaraz za moim progiem? Takie czasy. Sprawdza się chińskie przekleństwo. No i nowy numer „NF” trafił do mnie znacznie później niż zwykle. Ale ważne, że w ogóle trafił!
No to już bez rozczulania się – do lektury!
„Kinoteatr „Przyjaźń”” Michała Gołkowskiego – spin-off większego cyklu podobno. I to jest wada tego tekstu. Niespecjalnie da się kibicować bohaterowi, dużo szczegółów zaciemniających historię. A ta niestety prosta jak konstrukcja cepa. No i fantastyka tu naprawdę mocno, mocno naciągana. Raczej coś z literatury sensacyjnej o porachunkach mafijnych. Tak że ten, jak to mówią: nie porwało.
„Wieża Siedmiu” Piotra Zawady – fantasy. Dość sztampowe! Czyta się nieźle, zakończenie, choć przewidywalne, obleci, ale… To fantasy niestety.
„Rostrum” Pawła Matuszka – a to ciekawe, rasowe SF. Bardzo fajne, acz zakończenia nie zrozumiałem niestety. No trudno, może mi ktoś wyjaśni kiedyś.
„Krzemień i zwierciadło” Johna Crowleya – bardzo fajny tekst historyczny z nienachalną magią. Autor wie, jak pisać, i robi to bardzo dobrze. Bardzo mi się podobało!
„Interwencja” Kelly Robson – wcale nie tak całkiem nieprawdopodobna wizja świata, w którym brak już rodzin, a wychowaniem dzieci zajmują się specjalne ośrodki. I charakterystyczna, acz raczej dla pewnych współczesnych osób, niechęć do dzieci. Trochę przegadane, ale w sumie całkiem niezłe. Natomiast jedna rzecz: nie wiem czy to wymysł autorki, czy tłumacz zaszalał, ale ciągłe manipulowanie płcią dzieci (ten/ta/to) skutecznie wybijało mnie z rytmu czytania, a zdaje się fabularnie niczemu nie służyło. Chyba, że to tylko literówki? I przyjemność z czytania była zdecydowanie mniejsza niż mogłaby być.
W publicystyce akurat coś na czasy „kultury internetowej”, czyli artykuły o cyfrowych światach Pętli i SCP. Interesujące!
Jeunet dosyć ciekawie o swoich filmach, a jeszcze ciekawiej o współpracy z Hollywood przy „Obcym 3”. Ale jego kino zawsze zdawało mi się zbyt wydumane, zbyt wystylizowane, choć oczywiście warto się zapoznać! Orbitowskiemu chyba się niszowe filmy skończyły, bo znów opisuje film, który znam „Od zmierzchu do świtu”. Świetny!
(ale żeby tak nic o Salmie Hayek nie wspomnieć?)
Kosik dość przytomnie, ale znów wyważa otwarte drzwi. O tych sprawach pisał już na łamach „Fantastyki” Lech Jęczmyk dwadzieścia albo i więcej lat temu. Kołodziejczak o zmarłym Albercie Uderzo, któremu jesteśmy wdzięczni za Asterixa! Natomiast Vargas ciut mniej ciekawy niż zwykle. Choć to i tak klasa!
Numer średni. Nic wybijającego się, ale i nic fatalnego.