Najnowsze artykuły
- ArtykułyEdukacja jako klucz do wolności. „Dziewczyna o mocnym głosie” Abi DaréAnna Sierant1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Drużyna A (A)” Tomasza Kwaśniewskiego i Jacka WasilewskiegoLubimyCzytać2
- ArtykułyTrzeci tom serii o Medei Steinbart już dostępny w Storytel. Wywiad z autorką, Magdaleną KnedlerLubimyCzytać1
- ArtykułyZ Memphis na Manhattan – „Wymiana” Johna GrishamaBartek Czartoryski1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paweł Słomiak
3
5,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kraków czerwonych. Zamieszki krakowskie 1923, 1936
Paweł Słomiak
5,8 z 6 ocen
16 czytelników 3 opinie
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Kraków niezłomnych 1946 Paweł Słomiak
6,5
Od 2011 roku 1 marca w Polsce świętuje się Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W ostatnim czasie w mediach politycy oraz historycy spierają się, czy osoby określane takim mianem są bohaterami, których należy czcić, czy zdrajcami i okrutnymi mordercami. Zdania są podzielone, a ta kwestia pozostaje trudna do wyjaśnienia. Ważnym głosem w tej dyskusji może okazać się powieść Pawła Słomiaka Kraków niezłomnych 1946 wydana w 2016 roku.
Autor przedstawia znaczące wydarzenia dotyczące działalności Żołnierzy Wyklętych. Dla niego są to przede wszystkim bohaterowie, prawdziwi patrioci, którzy z narażeniem życia bronili ideałów w które wierzyli.
Między faktograficznymi informacjami pisarz przeplata wątki romantyczne, a nawet sportowe, dzięki czemu poza opisami brawurowych akcji żołnierzy można poznać prawdziwe życie tych osób. Ważną kwestią jest budowa postaci wzorowanych na rzeczywistych ludziach. Czytelnik wraz z zagłębianiem się w lekturze poznaje książkowe postaci coraz lepiej. Poznaje ich życie, odczucia i motywacje, którymi kierowali na co dzień. Równie ważną kwestią jest pogodzenie obowiązków krakowskich działaczy z tego oddziału z codzienną egzystencją. Oprócz tego, że są żołnierzami, mają swoje życie – pracę, rodziny, osoby, które kochają i pasje, w tym sport, który spełnia ważną rolę w tej powieści. Bohaterowie jednej nocy przeprowadzają akcję, a drugiej świetnie się bawią podczas meczu ulubionej Cracovii.
Mimo, że ich intencje były bardzo znaczące – walczyli o niepodległą, wolną Polskę – to czasami ich działania były dalekie od tych, społecznie akceptowanych. Często musieli łamać prawo, aby móc wykonywać swoją misję, np. napadali na zakłady przemysłowe. Często byli zmuszeni pokonywać także własne słabości i chęć zemsty na przedstawicieli władzy okupacyjnej. Szczególnie, gdy słyszeli o nieszczęściach doznanych z ręki ,,czerwonych”, np. grabieżach, morderstwach, czy gwałtach.
Mimo, że powieściowa fabuła oparta jest na prawdziwych wydarzeniach i dotyczy bardzo burzliwego okresu z historii Polski, to jest to publikacja bardzo jednostronna. Autor przedstawia Wyklętych wyłącznie przez pryzmat ich bohaterskiej działalności. Jego zdaniem wszystkie ich czyny były umotywowane niesprawiedliwością i krzywdami, których polska ludność doznała ze strony Rosjan. Dlatego czyny, które w innych okolicznościach zostałyby dawno potępione, autor stara się ukazać pozytywnie. Wyjaśnia, że Wyklęci musieli czasem złamać prawo, zabijać, by móc okazać opór okupantowi i starać się zadośćuczynić krzywdy doznane przez ofiary. Szkoda, że jest to sposób przedstawienia nastawiony na gloryfikację czynów tych osób. A przecież w szeregach Wyklętych znajdowały się osoby, które nie tylko ratowały bezbronnych, ale także które przekraczały dozwolone granice. Ten nieco przesadny patos nie pasuje do konkretnych sytuacji opisywanych w książce i może trochę irytować czytelnika.
Również zakończenie opowieści o Wyklętych nie przypadło mi do gustu, wydawało mi się urwane i wprowadzone nieco za szybko. Po fabule obfitującej w wiele zwrotów akcji, oczekiwałabym wyczerpującego zakończenia. Tymczasem, bez wyraźnego uprzedzenia fabuła urywa się w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Brakowało mi podsumowania losów tych postaci, posłowia, które w przynajmniej szczątkowej formie dostarczyłoby informacji o dalszej działalności tego oddziału. Co prawda czytelnik zaintrygowany tą kwestią mógłby poszukać publikacji na ten temat, lub sięgnąć po encyklopedię, ale moim zdaniem takie faktograficzne podsumowanie bardzo pozytywnie wpłynęłoby na ostateczne zakończenie powieściowej narracji.
Mimo wszystko, powieść Pawła Słomiaka jest pozycją, po którą warto sięgnąć. Będzie to przede wszystkim ciekawa lektura przeznaczona dla osób, które o Żołnierzach Wyklętych wiedzą niewiele. Autor doskonale odwzorowuje klimat tamtych lat oraz rozterki targające głównymi bohaterami. Przedstawia ludzi z krwi i kości, którzy ryzykowali życiem, aby móc przeciwstawić się działaniom okupanta. Bronili słabszych, mścili się, ale także popełniali błędy. Mimo ideałów, w które głęboko wierzyli, ich działania nie są jednoznacznie oceniane. Pisarz poradził sobie z ukazaniem dwoistości tych ludzi, którzy musieli dzielić codzienne obowiązki z walką. Jestem przekonana, że powieść będzie dobrym początkiem do zgłębienia tej trudnej i wzbudzającej tak wiele emocji tematyki.
Kraków cywilizacjonistów 2055 Paweł Słomiak
4,6
2055 rok to czas pierwszych wyborów na prezydenta Ziemi. Najbliżej wygranej jest dwóch kandydatów o skrajnie przeciwnych poglądach. Wszystko zmienia pojawienie się tajemniczego hibernatora - kapitana Podgórskiego, mężczyzny z czasów II wojny światowej. To od niego zależy na czyją stronę przesunie się szala zwycięstwa. Każde jego słowo może zaważyć na przyszłości każdego jednego człowieka. Czy mężczyzna będzie w stanie przekonać świat do swoich poglądów? Czy odnajdzie się w całkiem nowej dla siebie rzeczywistości?
Paweł Słomiak w swojej książce pod tytułem "Kraków cywilizacjonistów 2055" prezentuje nam swoją wizję przyszłości. Może 34 lata do przodu to nie tak dużo w porównaniu do 100 czy 200 lat, ale warto zauważyć, że czas płynie bardzo szybko. To od nas zależy nasza przyszłość będzie kiedyś wyglądać.
Myślę, że aby ukazać idee i wartości kierujące ludźmi drugiej połowy XXI wieku ukazane w książce, warto najpierw przedstawić kandydatów do roli prezydenta. Pierwszym z nich był Imam Ul-Flahi - przedstawiciel Partii Postępu. Jego celem była walka o wolność każdego człowieka bez względu na jego przekonania, religię i orientację. Kolejnym z kandydatów był John Pablo Tagle. Jego poglądy bardzo różniły się od przekonań konkurenta. Kierował się tradycjami. Co za tym idzie - był przeciwny drastycznym zmianom proponowanym przez Ul-Flahiego.
Możnaby pomyśleć, że proponowane przez kandydata Partii Postępu zmiany mogą wyjść ludzkości tylko na dobre. Jak się okazuje, tak naprawdę proponowana przez mężczyznę wolność bardzo szybko zamienia się w strach. Z jednej strony można mieć własne przekonania i wartości, ale pokazywanie ich w jakikoliwek sposób spotyka się z bardzo duża krytyką, a wręcz jest to po prostu zakazane. Pokazując swoją wiarę i nosząc na szyi krzyż, obrażasz wyznawców innej religii, więc nie możesz tego robić. Zamiast słów "kobieta" czy "mężczyzna", możesz mówić tylko "postać". Problem pojawia się również w relacjach międzyludzkich. Miłość okazywana jest przez Internet za pomocą emoji. Ludzie nie umieją że sobą rozmawiać.
Jak można się domyślić, to nie jedyne skutki "idei wolności" Ul-Flahiego. Zawody sportowe i mecze nie mają już sensu. Skoro każdy mężczyzna może sobie powiedzieć, że w tej chwili jest kobietą (lub na odwrót) i zapewnić przewagę jednej z drużyn. Co więcej, można nawet "decydować o swoim wzroście". Każdy z zawodników ma prawo sobie powiedzieć ile ma wzrostu (nie ważne jaka jest prawda) i zająć inne miejsce na boisku.
Kapitan Podgórski budząc się po wielu latach spędzonych w lodzie musi nauczyć się żyć we współczesnym świecie. Od razu zauważa absurd nim kierujacy. Zaczyna zjednywać sobie coraz więcej ludzi wierzących w lepsze życie i zwycięstwo Taglego. Czy uda mu się uratować świat i zaprowadzić ludzi na właściwą drogę? Aby się tego dowiedzieć musisz przeczytać tę książkę...
Moim zdaniem warto zapoznać się z tą publikacją, ponieważ w pewien sposób otwiera ona oczy. Pokazuje, że niekiedy chcemy tak dobrze, że zaczyna to iść w złą stronę. Tylko od nas zależy jak będzie wyglądać świat w przyszłości i warto o to zadbać...