Graffiti Siergiej Stratanowski 6,5

ocenił(a) na 87 lata temu Dawno nie czytałam tak trafnych i jednocześnie z gracją napisanych komentarzy do nowej (czytaj: poradzieckiej) rzeczywistości. Siergiej Stratanowski - rocznik 1944 - to doskonały obserwator, poeta na skroś współczesny, ale posługujący się językiem trochę jakby z innej epoki.
Nobel Swietłany Aleksijewicz za udzielenie głosu (po)radzieckiemu człowiekowi zwrócił uwagę świata na fakt, że Związek Radziecki nie umarł. Nie odszedł ani po upadku muru berlińskiego, ani po pomarańczowej rewolucji. Bohaterowie wierszy Stratanowskiego stoją w rozkroku: między starą epoką, w którą musieli wierzyć, aż w końcu rzeczywiście uwierzyli, a nową rzeczywistością, często trudną do zrozumienia.
Nie jest tak, że nic się nie zmieniło. Ależ owszem, pod Borodino powstaje hotel, z podłogi metra spoglądają na przechodniów uśmiechnięte reklamowe twarze, możemy głosować, decydować, ale...
- I tak się kiedyś umrze...
Wiadomo, gadać szkoda,
więc po co czysta woda,
po co osobne lokum?
Są więc rzeczy, które pozostają niezmienne. Na przykład uwielbienie dla pomników poprzedniej epoki, bylejakość dnia codziennego, również pragnienie czegoś lepszego. Ale Stratanowski pisze nie tylko o Rosji. Gorzkie słowa padają pod adresem wszystkich, co w pogoni za pieniądzem i władzą lub trwając w bezwoli zapominają o rzeczach ważnych, szlachetnych, pięknych.
"Graffiti" Siergieja Stratanowskiego w przekładzie Adama Pomorskiego ukazały się nakładem Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku oraz wydawnictwa słowo/obraz terytoria. Jest to jeden z tomów serii Europejski Poeta Wolności.