Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mark Farmer
![Mark Farmer](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
13
6,2/10
Pisze książki: komiksy
Ilustrator kilku Future Shocks, a także kilku opowieści Judge Anderson oraz Slaine'a. Na swoim koncie ma też ilustracje do D.R. & Quinch. Poza 2000 AD jest znany z prac przy Marvelowskich tytułach Excalibur oraz The Incredible Hulk.
6,2/10średnia ocena książek autora
122 przeczytało książki autora
47 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Amerykańska Liga Sprawiedliwości JLA: Gwóźdź
Alan Davis, Mark Farmer
7,1 z 49 ocen
95 czytelników 5 opinii
2017
Animal Man Vol.3- Deus Ex Machina
Grant Morrison, Mark Farmer
7,5 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
2003
Spider-man: The Official Movie Adaptation oficjalna adaptacja filmu fabularnego
4,9 z 15 ocen
16 czytelników 4 opinie
2002
Punisher & Black Widow- Spinning Doomsday's Web
Larry Stroman, Mark Farmer
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
1992
Najnowsze opinie o książkach autora
Amerykańska Liga Sprawiedliwości JLA: Gwóźdź Alan Davis ![Amerykańska Liga Sprawiedliwości JLA: Gwóźdź](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4427000/4427977/599447-352x500.jpg)
7,1
![Amerykańska Liga Sprawiedliwości JLA: Gwóźdź](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4427000/4427977/599447-352x500.jpg)
Ten komiks był chyba jednym z najszybszych, po jakie kiedykolwiek sięgnęłam. Chodzi mi oczywiście o tempo czytania i rozgrywania się akcji. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak zachłannie wczytywałam się w coś, co praktycznie pojawiało się i znikało przed moimi oczami, niemalże jak fatamorgana.
Z jednej strony to dobrze, ponieważ akcja bardzo wciska w fotel i nie da się być wobec niej obojętnym, daje przyjemnego kopa i zachęca do dalszego kroczenia z bohaterami ramię w ramię.
Z drugiej jednak strony jest to również minusem, ponieważ czytelnik aż tak bardzo nie może skupić się na poszczególnych aspektach komiksu, czy chociażby przyjrzeć kresce. Wtedy zostanie w tyle i nie nadąży za akcją, a gdy z powrotem się rozpędzi i z czasem zatrzyma, znowu poczuje dziwny zastój. Nie wiem, jak to określić, ale tak prezentuje się to w moim skromnym mniemaniu.
Osobiście nie mam nic do tego komiksu. Momentami się gubiłam (zapewne przez prędkość),ale szybko odnajdywałam odpowiednią drogę. Ciężko było się połapać w tym, kto czym się zajmuje, ale z czasem wszystko było wyjaśniane. Dlatego mogę polecić ten komiks każdemu fanowi DC, który jest gotowy na jazdę bez trzymanki!
Slaine: Król Glenn Fabry ![Slaine: Król](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/294000/294712/463368-352x500.jpg)
7,6
![Slaine: Król](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/294000/294712/463368-352x500.jpg)
Po wielu latach wygnania Sláine Mac Roth powraca na naszą słowiańską ziemię. Odpowiedzialnością za czyn ten obarczyć musimy Studio Lain, które podjęło się jakże znojnej misji przełożenia na język polski kolejnego fragmentu sagi o wojowniczym Celcie. I to nie byle jakiego fragmentu, gdyż wydarzenia przedstawione w albumie "Slaine: Król" bezpośrednio poprzedzają wspaniałego "Rogatego Boga".
Komiks składa się z trzech historii. Pierwsza "W grobowcu terroru" opowiada o tym, jak Sláine wraz ze swoją wesołą ferajną biegają po mrocznym świecie Cythronów demolując przy okazji grobowiec przedwiecznego boga Grimnismala wraz z jego lokatorem.
W kolejnej zatytułowanej "Łupy z Annwn" Sláine musi zwycięsko przebrnąć przez szereg prób, aby dowieść, iż zasługuje na tytuł króla swego klanu. Królem owym zostaje w ostatniej części noszącej jakże przewrotny tytuł "Król", by następnie poprowadzić swój lud do walki z ciemiężącymi go Fomoriańskimi Morskimi Demonami. Epilogiem albumu jest krótka historia "Mini-seria", w której podczas uczty zwycięstwa Król Sláine postanawia zjednoczyć wszystkie plemiona zamieszkujące wyspy brytyjskie.
Scenariusze do wszystkich historii stworzył ojciec Sláine'a, Pat Mills. I jest to szablonowy produkt Pana Millsa. Sláine jest nieokrzesanym brutalem, któremu w głowie wyłącznie walka i prokreacja. Karzeł Ukko jest jak zawsze wulgarny, chamski i zachłanny. A wszystko to podlane jest gęstym sosem szydery. Czasami aż przesadnej, gdy padają hasła o prysznicach, albo paliwie dla starej babuni... Mi osobiście odrobinę to przeszkadza, gdyż zabija klimat. Na szczęście odwołania do współczesności trafiają się sporadycznie.
Za rysunki odpowiada kilka osób. Środkową część rysował duet Mike'a Collinsa i Marka Farmera. Rysunki są poprawne, może nawet bardzo dobre, ale na tle pozostałych części wypadają dość blado i potocznie. Pozostałe części albumu rysował bowiem Glenn Fabry (w "Grobowcu Terroru" dość mocno wspomagał go David Pugh, który zilustrował ponad połowę opowieści, zaś w "Królu" tylko odrobinkę Nick Williams). I muszę przyznać, iż rysunki Glenna Fabry'ego są rewelacyjne. Idealnie pasują do fabuły. Fabry awansował tym samym na drugiego najlepszego rysownika Sláine'a. Tuż za samym niedoścignionym Bisley'em.
Wydanie uważam za poprawne. Gruba kreda A4 z pięknie nałożonymi czarnymi barwami w twardej oprawie i to za około 60 zł. Przyczepić się mogę jedynie do tłumaczenia. Czasami ewidentnie brakuje mu tzw. dopieszczenia. Te kilka błędów słownikowych i gramatycznych nie wpływa aż tak destruktywnie na lekturę, ale mimo wszystko w oczy kole...
Na koniec muszę się przyznać, iż osobiście Sláine'a lubię, więc moja ocena może być odrobinę nieobiektywna. Ale tylko odrobinę ;)
Polecam.