Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W tu w zasadzie ciężko coś opowiedzieć, ponieważ sam tytuł zdradza wszystko. Na 128 stronach autor prezentuje cztery rozdziały, podzielone kolejno na: Akwarele, Akryle, Oleje oraz Kompozycja, technika styl, zaś we wstępie pokrótce omawia teorię kolorów i podrzuca kilka praktycznych wskazówek. W każdym z rozdziałów Barrington Barber prezentuje podpowiedzi i wyjaśnienia jak malować martwą naturę, pejzaże i portrety używając do tego różnych mediów i technik. Udziela wskazówek co do wyboru farb, papieru a nawet pędzli. Uczy jak malować proste obiekty, takie jak: owoce czy kwiaty jak również te nieco trudniejsze np.: pejzaże czy zwierzęta. Dla kogoś, kto pragnie podszkolić się w sztuce malowania ta książka może stanowić źródło bezcennej wiedzy. W prosty i zwięzły sposób tłumaczy na czym powinniśmy się skupić i jakich używać materiałów, by otrzymać najbardziej pożądany efekt, jednak samo posiadanie książki nie przysporzy wam talentu malarskiego, o czym nie powinniśmy zapominać. Myślę, że warto jednak nadmienić, że jest to książka skierowana do ludzi, którzy już wiedzą” jak trzymać pędzel” , niektóre przedstawiania są dość schematyczne i uproszczone, tak jak w memach o nauce rysowania, gdzie po trzech kreskach i kółku rysownik ma psa, a my dalej trzy kreski i kółko. Etapy malowania są w Szkole… pokazane w sposób mocno okrojony, ponieważ zwykle z poziomu barwnej plamy przechodzi od razu do gotowego obrazu, dlatego też nie polecałabym jej ludziom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z farbami. Jednak Ci, którzy już odrobinę „liznęli” malarstwo mogą dowiedzieć się z niej kilku naprawdę ciekawych rzeczy. Ja daje 7/10 Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Buchmann #współpracabarterowa #współpracareklamowa #współpracarecenzencka