Kanadyjski rysownik komiksowy, zadebiutował na łamach komiksowej kontynuacji kultowego horroru "Army of Darkness" wydanej przy Dynamic Forces. Obecnie pracuje jako ilustrator dla Spielo (firmy specjalizującej się w różnego rodzaju grach) oraz tworzy komiksy dla Marvela: "Astonishing X-Men", "Guardians of the Galaxy", "Wolverine i X-Men".http://nickbradshawart.com/
W przeciwieństwie do pozostałych części, tutaj strażnicy jak w tytule byli w rozsypce. Każdy z bohaterów miał jakby swoje małe "story". Jak wyszło? Nieźle, ale żadnej rewelacji. Niestety do tej zgranej paczki dołączył Venom...ale nie ten fajny Venom tylko Flash Thompson, który jest najnudniejszym Venome w historii Marvela...dla fanów, przeczytać koniecznie! Dla reszty, są lepsze komiksy zdecydowanie!
Odłam historii X-Men, który zupełnie mi nie podszedł. Pomijając straszne, chaotyczne rysunki - kompletnie nie w moim stylu - to scenariusz jakiś taki dziecinny, całość mało interesująca, nowe postacie głupie (Broo - serio????? Dzieci kierujące Hellfire Club???!!!). Takie komiksy stały się powodem, dlaczego X-men w XXI w. tak mocno zszedł na psy. Gorsza była chyba tylko era Morrisona.