Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zachęcona ciekawym opisem zdecydowałam się na lekturę pozycji o jakże filozoficznym tytule “Dokąd Zmierzamy?”. Mające stanowić opis rzeczywistości 10 opowiadań zajmują w audiobooku jakieś niecałe 3 godziny. I oh boy, jeśli to ma być ten “trafny obraz dzisiejszego świata” według Pana Garbalińskiego, to my chyba nie żyjemy na tym samym świecie. Liczył człowiek na coś niecodziennego, na świeże spojrzenie otaczającej nas rzeczywistości, a dostaje papkę bezbarwnych, nieoryginalnych, oklepanych historii. Temat wydaje mi się totalnie spłycony, być może nie wiem, nie dorosłam do geniuszu autora, ale to było totalne nieporozumienie. Jedyne opowiadania, które w jakiś sposób zapadają w pamięć to 2 (o mężczyźnie, który się na wszystko nabierał) i 8 (o mężczyźnie, którego usunęli z rejestru obywatelskiego),ale nie zmienia to faktu że było to bez polotu i literacko kiepskie. A opowiadanie z perspektywy nienarodzonego dziecka już totalnie nie wiem co miało na celu w kontekście całego zbioru...