Najnowsze artykuły
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz40
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać335
- Artykuły„U schyłku czasów“ . Weź udział w konkursie, aby wygrać książki!LubimyCzytać9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Charles Henneberg
6
0,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Urodzony: 1889 (data przybliżona)Zmarły: 1959 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Miesięcznik Fantastyka, nr 13 (10/1983)
Cykl: Fantastyka (tom 13)
7,0 z 6 ocen
19 czytelników 0 opinii
1983
Démons et chimères. Recueil de nouvelles
Nathalie Henneberg, Charles Henneberg
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1977
D'or et de nuit. Recueil de nouvelles
Nathalie Henneberg, Charles Henneberg
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1977
Najnowsze opinie o książkach autora
Miesięcznik Fantastyka, nr 13 (10/1983) Brian W. Aldiss
7,0
Biedny, mały wojowniku! - Brian Aldiss
Prosta historyjka ale z jakimś tam biglem, szydząca z zadufania człowieka. Końcówka co prawda logiczna, ale jakoś mnie wypłaszczyła.
6/10
Cienie - Sam J. Lundwall
Ostrzeżenie przed zbytnim zawierzaniem nauce i ignorowaniem humanizmu. Niestety słabo, niezgrabnie napisane. Czuje się jakieś takie rozmemłanie, infantylizm. Przyzwoity pomysł, nie do końca przemyślane wykonanie.
5,5/10
Mimikra - Donald Allen Wollheim
Opowiadanie przeczytane dziesięciolecia temu, zrobiło takie wrażenie, że do dziś pamiętałem niemal bez skrótów. Z dzisiejszej perspektywy mógłbym się przyczepić do jakich szczegółów, bo znów mamy pomysł i lekki niedostatek przemyślenia/wykonania, ale to dla mnie niemal ikoniczne opowiadanie z tamtych czasów, definiujące czym była fantastyka.
9/10
Dolina Avallonu - Charles Henneberg, Nathalie Henneberg
Przekombinowane, staroświeckie, niezdecydowane. Niby z pomysłem ale niepotrzebnie skrócone, byłaby z tego powieść gdyby pewne rzeczy potraktować bez uproszczeń i naiwnych skrótów myślowych.
5/10
Trust dla unicestwienia historii - Josef Nesvadba
O bezwładności procesów historycznych. Pomysłowe, zabawne, nie najgorzej napisane.
7,5/10
W strumieniu zdarzeń - Dariusz Filar
Fragment opowiadania "Nieostrość", umieszczonego w 26 tomie serii "Stało Się Jutro". Koncepcja uniwersalistyczna, o przyczynowości świata, ale bez sensu. Napisane mdło.
4/10
Adam, jeden z nas - Konrad Fiałkowski
I znów fragment większego dzieła. Może zainteresować do pełnej lektury, ale samodzielnie raczej nie oddaje sedna całości. Komentarz na temat pełnej wersji poniżej.
Jak już w szkole zainstalowali obowiązkową religię (a zbiegło się to akurat z moją prywatną rezygnacją z tej formy rozrywki),robiło się z klechy balona, kiedy i jak się dało. Kiedyś wymyśliłem, że Jezus to ufok i wyłożyłem całą koncepcję. Sługa boży był bezradny. Aż tu okazuje się, że kilka lat przed tą moją facecją, ktoś wpadł na podobny pomysł i zrobił z tego nowelę. Oczywiście, ani ja, ani Fiałkowski nie wymyśliliśmy niczego oryginalnego, wcześniej byli m.in. Zelazny, Däniken, Mostowicz&Górny&Polch, czy nawet Bułhakow. To były czasy gdy tego typu koncepcje były modne.
Akcja powieści - wydarzenia doprowadzające do ukrzyżowania mesjasza - ma miejsce w nibylandii ale uderzająco podobnej geograficznie i geopolitycznie do Jerozolimy sprzed dwóch tysięcy lat. Autor opierając się na biblijnych przekazach (ale nie tylko, są tu ślady i innych tradycji) tworzy fabułę, w której mesjasz jest przedstawicielem wysoko rozwiniętej cywilizacji. Odwrotnie niż w biblii wszystko tu się ładnie zazębia logicznie, mamy niezłą konstrukcję postaci, psychologicznie koherentną, choć trochę szwankuje koncepcja motywacji działania tej obcej cywilizacji, no ale biblia jest tak absurdalnie bezrozumnym bzdetem, że autor "Adama..." i tak wykonał tytaniczną pracę prostując te głupoty. Oczywiście mamy tu również rozważania na temat dobra/zła i rozmaitych pochodnych, które niczego specjalnie nie urywają, ale też nie obrażają intelektu.
Warsztatowo nie można niczego specjalnie zarzucić, czyta się swobodnie, bez oporów, choć nie jest to styl artystyczny, raczej rzeczowy, lekko szorstkawy.
Nie jest to dzieło wybitne, ale zupełnie niegłupie i pod wieloma względami przetrwało znacznie lepiej niż rówieśnicy. Można je wciąż czytać bez zniesmaczenia.
7/10
Gwiazdy - moje przeznaczenie - Alfred Bester
Sama koncepcja świetna, ale niestety to wszystko co pozostało z tej powieści. Reszta składników, zupełnie chyba przyzwoita w latach pięćdziesiątych, dziś silnie trąci myszką. Naturalnie nie można mieć o to pretensji do autora, co nie zmienia faktu.
Przede wszystkim warstwa relacji społecznych o niemal wiktoriańskim kształcie, infantylizm psychologiczny i emocjonalny, uproszczona konstrukcja bohaterów, pensjonarska narracja i nieładne, sztuczne dialogi.
Warstwa akcji/przygody jakoś tam w miarę, również ówczesna, dziś zrobiono by z tego całkiem coś innego.
Sumując, ramotka owinięta wokół pomysłowego rdzenia.
6/10
Publicystyka:
W słowniku polskich autorów fantastyki Dariusz Filar i Wacław Filochowski oraz fragment powieści tego drugiego z 1922 roku, Amulet Ozyrysa. Radziecki krytyk Anatolij Britikow pisze o początkach fantastyki. Daniel Bell w dziale Nauka i SF rozważa, dość trafnie, konsekwencje rozwoju systemów komunikacji. Maciej Iłowiecki pisze o wodnych potworach z ludowych podań, które trafiły do fantastyki. W rubryce Kosmos zaczyna się na ziemi mamy garść nowinek naukowych. W paradzie wydawców mamy wywiad z Barbarą Przybyłowską, zastępcą redaktora naczelnego PIW-u, osobą raczej lekceważącą fantastykę. W listach czytelników wciąż dominuje trywialność problemów. Z jakiegoś powodu brak listy bestsellerów.
Recenzje:
W recenzjach Tytus Groan Peake'a i Kosmiczny kalejdoskop Boba Shawa. Oba tomy polecane przez recenzentów.
Komiks:
Finał przygód Funky Kovala, ale z bardzo otwartym zakończeniem. Jak na owe czasy to był naprawdę kawałek niezłej roboty.
Graficznie 8/10
Fabularnie 7/10
Całkiem niezły numer. Czytałem go lata temu, cztery opowiadania zostały w pamięci.
7/10