Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wiesław Stebnicki
1
6,5/10
Pisze książki: poradniki dla rodziców
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
38 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Edukacja domowa. Edukacja przyszłości Wiesław Stebnicki
6,5
Rewelacyjna książka. Ale uwaga! Jeżeli ktoś liczy na podręcznik domowego nauczania to niestety musi poszukać innej lektury. Powiedziałbym, że ta książka nie jest o domowym nauczaniu, ale o stylu życia, z którym domowe nauczanie współgra.
Autor w sposób przemyślany i jasny obnaża kłamstwa i słabości systemu, w który wciąga się ludzi od najmłodszych lat. W tym systemie każdy człowiek ma byś zunifikowanym trybikiem. Ale z tej machiny można się wyrwać i potwierdza to przykładem swoim i swojej rodziny autor.
Doświadczenia zarówno z polską edukacją jak i z tą w Stanach Zjednoczonych łączy autor pokazując podobieństwa i przede wszystkim wspólny zgubny kierunek systemów edukacyjnych.
Książka z pewnością nie dla socjalistów i etatystów. Dla ateistów zapewne też nie bardzo bo autor bez oporów powołuje się na wiarę w Jezusa Chrystusa i przywiązanie do tradycji chrześcijańskiej.
Edukacja domowa. Edukacja przyszłości Wiesław Stebnicki
6,5
Autor
Nauczyciel, pedagog, Polak na emigracji w USA. Ma żonę Amerykankę, z którą wyjechali do jej ojczyzny po wielu latach życia w Polsce. Ojciec 4 (albo 5 dzieci) w edukacji domowej. Ma doświadczenia ze szkoły systemowej i domowej. Najstarszy syn chodził do szkoły systemowej – podstawowej i gimnazjum. Najmłodsze dziecko od początku jest w edukacji domowej.
Razem z żoną Nancy i innymi rodzicami podejmował wysiłki mające na celu wprowadzenie regulacji prawnych sprzyjających w Polsce domowej edukacji.
Treść
Krytyka systemowej edukacji nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Krytyka słuszna i surowa. Początkowo merytoryczna, potem kontrowersyjna, a na koniec anegdotyczna. Wręcz groteskowa.
Ze smutkiem stwierdzam, że pierwsze pokolenie rodziców edukujących w domu, słusznie zapracowało na określenie "oszołomów" kwestionujących naukę, a w szczególności ewolucjonizm. Nic dziwnego, bo droga pod prąd, wyłamywanie się z głównego nurtu i umiłowanie wolności od zawsze było cechą jednostek wybitnych i szalonych, w znaczeniu: myślących nietuzinkowo. Kiedy jednak na jednej stronie czytam o tym jak autor zawierza swoje życiowe decyzje Bogu (a konkretnie Biblii otwartej na przypadkowej stronie),a ileś stron dalej jego znajoma opowiada o tym jak uczy swoje dzieci kreacjonizmu i tego, że ewolucjonizm jest tylko teorią, to... wszystkie te rzeczowe argumenty z początku książki pękają jak wystawione na działanie silnych promieni słońca balony. Z taaaakim hukiem.
To prawda, że celem szkoły systemowej jest wykształcenie potulnego pracownika, wyborcy i podatnika. To prawda, że w szkole systemowej piętnowane są wszelkiego rodzaju przejawy indywidualizmu, myślenia i kreatywności. Każdy uczeń ma umieć to samo co inni. Co więcej, ma robić i myśleć tak samo jak inni. Takie dążenie do ujednolicenia dzieci powoduje ogromne szkody dla ich zdrowia, socjalizacji i motywacji do nauki.
Odnoszę jednak wrażenie, że poza krytyką nie dostajemy w tej książce kompletnie nic. Rozwiązanie podane jest w tytule i w zasadzie działa jak spoiler książki, choć konieczność edukacji domowej i jej słuszność nie została tu dowiedziona.
Tytuł powinien brzmieć: "Edukacja systemowa. Edukacja przeszłości" gdyż to właśnie temu zagadnieniu poświęcona jest książka.