Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wspomnienie Nakby. Wspomnienie wydarzenia którego w Izraelu nie za bardzo można obchodzić, o którym nie za bardzo się wspomina, gdzieś tam tylko półgębkiem. Oficjalnie jednak historia powstania państwa Izrael to ponowna walka Dawida z Goliatem – tylko chyba tym razem Goliat był tym małym, a Dawid całkiem dobrze zorganizowaną „jednostką”, która miała sporo atutów po swojej stronie, a nade wszystko miała plan, który realizowała. Książka to zestawienie akcji które rodzące się Państwo Izrael – realizowało. Jest to oczywiście jednostronna relacja – tj. nie uwzględnia działań i akcji które starała się realizować strona arabska. Można zatem po lekturze mieć lekko wypaczone spojrzenie, zwłaszcza jeśli lekturę ograniczy się tylko do tej książki. Niemniej warto to przeczytać, gdyż jest to temat o wiele rzadziej podnoszony w historii powstania Państw Izrael. Na minus za to brak zebrania realnej skali czystek czy ewentualnych zbrodni – jest mnóstwo relacji, map etc. Ale brakuje mi takiego zebrania ile tak naprawdę było ofiar – nawet jeśli to bardzo zgrubne szacunki.W tej książce Palestyńczycy są tylko ofiarami - a to jednak także zafałszowany obraz, nawet jeśli pozwala więcej zrozumieć z dzisiejszych stosunków w Azji Zachodniej. Niemniej dziś nie ma już wspomnień po Palestyńskich miasteczkach, została „nowa historia”. Obecne relacje zaś niszczone są wzajemnymi oskarżeniami i nader często nikną w ogniu odpalanych rakiet w terrorystycznych atakach na izraelskie osiedla, a z drugiej strony niszczone ogniem helikopterów i czołgów.