Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zbiór pięknych opowiadań niderlandzkiego pisarza używającego pseudonimu Nescio. Wydał w ojczyźnie tylko dwa zbiory opowiadań, a "Pierwsze wzruszenie" jest wyborem z obydwu. Trzej główni bohaterowie doczekali się nawet pomnika w Amsterdamie. Opowiadania niespieszne, pełne subtelnego humoru i wrażliwości. Mnie najbardziej urzekły "Tytaniki", zaczynające się od słów: "Byli z nas chłopcy - ale fajni chłopcy". I faktycznie byli fajni, nostalgicznie zadumani, lubiący przesiadywać na nabrzeżu. Ale czas płynął i tylko na wspomnianym pomniku nadal są chłopcami... Czołowe opowiadanie również mojej młodości końca lat 80. I tak wyszło, iż także w tej rzeczywistości "Bavinkowi" zaświeciło w głowie słoneczko (w sierpniu 2017 zmarł),"Kokebakker" został dziennikarzem i już nie żyje (31.12.2010),"Hoyer" został politykiem (znanym w skali kraju),a ja - "Bekker" - myślę teraz o nas, tamtych chłopcach, z łezką w oku. Ciągle żyję by móc się czasem (rzadko) spotkać z "Hoyerem". O tym już Nescio nie pisze... Przeczytajcie i odnajdźcie swoje zachwycenia.