Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel11
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lesley Jones
5
6,6/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Lesley Jones was born and grew up in Essex, just outside of London, England but moved with her family to Australia in 2006 and now lives close to the city of Melbourne. As well as writing, Lesley is an avid reader and also enjoys watching a game of football- the round ball version- while sipping on a glass of wine, during her down time. Despite now living in Australia, she is still an Essex girl at heart and remains partial to her waxing, tinting, sculpting and shellac routines. Lesley is a huge fan of social media and can often be found chatting to her readers in her various groups. She is a sucker for a reality TV show, with TOWIE being her obvious favourite. Lesley Jones is perhaps best known for her Carnage and Saviour/Resolution book series and has recently released Conviction.http://lesleyjonesauthor.com/
6,6/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
53 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Marley Lesley Jones
8,0
Eh... nie sądziłam, że zdecyduję się ja przeczytać, po tym jak zarówno "The Story of Us" jak i "The Story of Me" wykręciło mnie emocjonalnie w pozytywnym jak i w negatywnym stopniu. Miałam naprawdę złe przeczucia co do historii z perspektywy Marely'a ale okazało się, była to chyba najlepsza z wszystkich trzech części i bardzo przyjemnie się czytało.
Ta książka, pisana z perspektywy Marley'a Layton'a to jest tak bardzo męski punkt widzenia, że co rusz aż przewracałam oczami, jak bzdurnie może funkcjonować męski mózg. Marley dostał propozycję napisania biografii, która zawierałaby jego wspólne chwile z Sean'em. Przeplatana jest tu zatem teraźniejszość, rok 2014 kiedy Marls dobija już do 50tki z wydarzeniami z lat 1985-1989 i odrobina 89-99. I naprawdę świetnie wszystko współgra.
Ta książka troszeczke poukładała mi w głowie, po tym jak nie mogłam sie odnaleźć po dwóch wczesniejszych. Nadal należę do "Team Maca", może teraz nawet bardziej, ale "Team Cam" też jest ok, przeszkadza mi za to kompletnie osoba Georgii. Po tym tomie nadal uważam, że nie zasłużyła ani na Sean'a ani na Cam'a. Nie spotkałam większej hipokrytki literackiej niż ona sama. Wyjaśniło się troszkę zachowanie Sean'a i to po jego stronie zawsze obstawałam, ale teraz... teraz chyba bardziej go rozumiem. Miło było wrócić do wydarzeń które już wiadomo jak się potoczyły, chociaż znalazło się też kilka ciekawych perełek i przekonałam się, że jesli czytac POV-y to tylko po dłuższym odstępie czasu. Nie sądziłam, że na nowo będę to wszystko przeżywać, do tego stopnia, że aż wróciłam do pierwszego tomu i przeczytałam kilka rozdziałów. Wcześniejsze dwa tomy to za dużo dramatu - zdecydowanie za dużo, tutaj to samo opisane z punktu widzenia brata Gorgii wypadło zdecydowanie bardziej przystępnie i bardziej trzeźwo (chociaż o Marley'u tego nie można powiedzieć). Podobała mi się też relacja Marely-Ash oraz jej rozkwit. Ta dziewczyna to petarda!
Bardzo fajne zwieńczenie całej historii i gdzieś tam mimo wszystko żal mi Sean'a. Wszystko to co go spotkało - typowy Rock Star. Nadal nie popieram ilości narkotyków, które pojawiają się w tle, ale cieszę się, że Marley niejako uświadomił, że w tamtych czasach to był standard, nieodłączna część ich życia.
"Marley" to bardzo dobra kropka nad "i".
The Story of Me Lesley Jones
7,7
"I'm Georgia Rae Layton McCarthy.
This is the Story of Me, my Journey Back!!"
Mam ogromnie mieszane uczucia w stosunku do tej książki. Była dość długa, ale mimo to czytałam i chciałam czytać dalej. Początek był momentami wzruszający, trudny, emocje G. w tej części przynajmniej były adekwatne do tego co zrobiła w części pierwszej, gdzie miałam ją za hipokrytkę, tutaj pokazała to co na prawdę skrywało jej serce. Nic nie jest tutaj takie oczywiste i moje emocje także nie były takie jakie sama się spodziewałam, gdyż do końca książki miałam nadzieję, że Georgia nie będzie szczęśliwa. Pierwszy raz życzyłam głównej bohaterce nieszczęścia, złego zakończenia. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Może przez to, ze od pierwszego tomu trzymałam kciuki mocno za Sean'a i to z nim widziałam jej przyszłość, podczas gdy tutaj niejako zdeptała te uczucia:
"Step aside Sean! I'm ready to move on with the other love of my life and hey, have I told that all this time you NEVER really owned my heart? Coz half of it or more belonged to Cam all this time? Even when we're married? Yeah... Just want you to know that's all."
"Despite being happily married and in love with my husband, I fucked this man and I thought about him far too often during my marriage, and now, here I am. My husband’s dead and now here I am, back in his bed...."
Po czymś takim uważam, że Gia nie zasłużyła ani na Cam'a ani na Sean'a.
Kiedy przeczytałam epilog nie czułam nic... skończyła się książka i tyle. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek tak podeszła do książki. Chyba wolałabym, żeby tej drugiej części nie było i historia zakończyła się ze śmiercią Sean'a i Beau...