Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Z książkami biograficznymi mam taki problem, że albo w ogóle nie zwracam uwagi jak książka została napisana (bo tak wciąga mnie sama opisywana osoba),albo zwracam uwagę, że coś nie tak. Tu trochę zwracałem uwagę. O autorze napisano już kilka książek (no i sam spisał swoją biografię). I na te pozycje często powołuje się autor. Mam więc takie przemyślenie, że skoro w książce powtarzane są części innych książek to może nie była ona aż tak potrzebna? Ale fakt jest taki, że to akurat ta książka trafiła w moje ręce i cieszę się, że mogłem ją przeczytać. O autorze sporo słyszałem - i nawet przeczytałem jedną książkę. Ale po tej lekturze wiem dużo więcej. I największym zaskoczeniem było to, że autor katolikiem nie był od razu (a wręcz został nim dość późno). Jego dojście do wiary jest bardzo ciekawe - i składnie opisane. To co mnie najbardziej przekonuje w twórczości Pana Chestertona to krzewienie zdrowego rozsądku - i ten aspekt także jest opisany w książce. A także krytyka ze strony autora heretyków - między innymi Wellsa - która mnie wręcz ucieszyła, bo pokrywała się z moimi przemyśleniami.