Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Wnuk
Źródło: książka horror na roztoczu
3
6,8/10
Pisze książki: horror, zdrowie, medycyna
Szczęśliwy ojciec, zawodowy kucharz, z pasji grafik komputerowy, tworzący liczne prezentacje, animacje oraz obiekty 3D. Czasem zasiada do kreowania koncepcji artystycznych. Pracował nad scenariuszem do krótkometrażowego filmu animowanego „Nowhereman”, współtworzył serwis UpiorniBracia. Doświadczenie oraz wiedzę zdobywał, tworząc grafiki i animacje m.in. dla Telewizji Kraków. W wolnym czasie zajmuje się tworzeniem projektów różnego rodzaju, od publicystycznych (głównie w temacie odchudzania, kulinarnym i samorozwoju),poprzez budowanie przedsięwzięć biznesowych (np. restauracja Abrakebabra, Szkolenia kulinarne dla szkół, kursy grafiki 3D).
Obecnie na emigracji, gdzie pozwala rozkwitać swoim koncepcjom.
Obecnie na emigracji, gdzie pozwala rozkwitać swoim koncepcjom.
6,8/10średnia ocena książek autora
41 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Terapia w chorobach układu nerwowego. Rozdział 2
Marcin Wnuk, Agnieszka Słowik
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Horror na Roztoczu. Koszmar spoza granicy snów Marek Zychla
6,8
www.ujrzecslowa.pl
Któż z nas w młodym wieku, jak i teraz nie miał koszmarów nocnych? Ja sama posiadałam ich parę i pamiętam o nich do dziś. Dla każdego koszmar może być czymś innym, jak i kimś innym. Gdyż koszmary nie muszą dotyczyć wyłącznie wydarzeń. Wielu autorów postanowiło stworzyć pozycję, która właśnie byłaby odzwierciedleniem koszmarów, jak im to wyszło?
Siedemnaście opowiadań składa się na tę antologię, poprzeplatana jest ilustracjami wykonanymi przez trzynastu ilustratorów. W ponad trzystu stronach, jedenaście autorów postanowiło stworzyć coś niezwykłego, mrożącego krew w żyłach swoich czytelników.
Jeżeli sięgnięcie po tę antologię, wybór najlepszych opowiadań, będzie bardzo zróżnicowany. Wszystko zależy od tego, czego oczekujecie od takiego zbioru, ja miałam nadzieję na typowe gore, które mogłoby wpłynąć na mój umysł w sposób obrzydliwy. Niestety tutaj takich sytuacji jest bardzo mało, a opowiadania oscylują wokół tematu grozy, tajemniczości, która ma wpłynąć na umysł czytelnika.
Nie mniej jednak, ja znalazłam w tym zbiorze kilka opowiadań, które przykuły moją uwagę najbardziej. Sprawiły, że miałam wielka przyjemność czytania takich wytworów wyobraźni, gdyż jakby na to nie spojrzeć, koszmary są wytworem naszych skrywanych emocji i przeczuć.
Szambo i Pająk, to moi faworyci i do tej pory nie potrafię o nich zapomnieć. Szambo to historia o pewnym małżeństwie, które przeprowadza się do domu, które jest opatrzone według sąsiadów klątwą. Jak jednak później się okazuje, klątwa nie ma tutaj za wiele wspólnego z tą historią, a coś bardziej obrzydliwego. Pająk, któż nie boi się pająków? Zapewne każda, lub większość dziewczyn, woła tatę bądź chłopaka do zadań ekstremalnych, jakimi są usunięcia tych insektów z widocznych miejsc. Ja wiem, że może nic nam nie zrobią (w końcu nie ma u nas czarnych wdów…),jednak jak pokazuje owo opowiadanie, niekiedy mogą być one niemiłosierne, chociaż początkowo się takie wydają.
Między tymi historiami znajdziemy również część łączącą owe opowiadania, które ukazują, dlaczego owy zbiór został spisany. Niezwykle stosowne zagranie w takiej antologii. Nie sposób również nie wspomnieć o ilustracjach, które są świetnym dodatkiem. Ja osobiście przepadam za takimi rzeczami w antologiach, mogą być nawet nieudolne, lecz tutaj znajdziemy dopracowane grafiki, które przed danym rozdziałem wprowadzają nas w daną tematykę.
Osoby, które mieszkają na Roztoczu, mogą mieć pewność, że będą czuli się dość nieswojo, przechadzając drogami gdzie owe wydarzenia miały miejsce. Uważam, że nawet pomimo mojej oceny, powinniście przeczytać owy zbiór, ponieważ jest dość ciekawy. Jeżeli męczą was koszmary, to możecie sprawdzić, jakie mary wychodzą ze snów autorów.
Horror na Roztoczu. Koszmar spoza granicy snów Marek Zychla
6,8
Nietypowy projekt - opowiadania oparte na koszmarach. Jeden pomysłodawca, jedenaścioro autorów, ilustratorzy. Senny horror przyobleczony w słowa, które wcisną przerażenie wraz z krzykiem z powrotem do gardła.
Na wstępie chciałem podziękować nowej Pani administrator jednego z patronów projektu, portalu Czytanie Nie Boli - sumiennie przeczytała wiadomości z ponad roku i dotrzymując słowa rozwiązała zaległy konkurs. W ten właśnie sposób tajemniczy tomik trafił w moje ręce.
Książka wydana po crowdfundingowej zbiórce przenosi nas na tytułowe Roztocze.
Stephen King często umiejscawia fabułę w małych miasteczka rodzimego Maine.
H.P. Lovecraft miał tajemniczą, lesistą Nową Anglię z jej purytanami, przesądami, dawnymi indiańskimi wierzeniami i miastami o specyficznej architekturze.
Łukasz Kiełbasa wyprawił nas przy wsparciu autorów na Roztocze - pełne mrocznych lasów, opustoszałych miasteczek pogranicza o dziwnie brzmiących nazwach. Z jednej strony - strach pomyśleć, że wszystkie te historie naprawdę ktoś przeżywał śpiąc, z drugiej - umiejscowienie silnie oddziałuje na słowiańską fantazję, w końcu w naszej mitologii jest mnóstwo niesamowitości. Sama atmosfera regionu odgrywa bardzo ważną rolę w opisanych historiach.
Konstrukcyjnie nie jest to zwykły zbiór opowiadań, gdyż przeplecione są one okruchami historii, które splatają je w całość, w opowieść o młodym człowieku człowieku, który podczas porządkowania strychu znajduje dziwną książkę - Horror na Roztoczu właśnie.
Kolejnym elementem wyraźnie wskazującym na poetykę snu jako najważniejszy wątek jest specyficzna logika - lub właściwie jej brak. Podobnie jak we śnie, choćbyśmy chcieli, nie dostaniemy jasnej odpowiedzi na pytania...
Dlaczego? Po co? Jakim cudem?
Czasem je dostajemy - i to co słyszymy jest na tyle przerażające, że wolelibyśmy nie wiedzieć, ale już za późno.
Spotykamy też czasem brak sekwencji przyczynowo-skutkowych, a nienaturalne zjawiska pojawiają się nagle i w sposób jakby całkiem oczywisty. Pozornie normalne sytuacje rozwijają się w tajemniczy i dziwaczny, a nawet absurdalny sposób. Spotykamy ludzkie szaleństwo, mordercze zapędy, zamknięte społeczności, straszliwą zemstę, potwory. baśnie, konsekwencje ludzkich żądz, kosmiczne zagrożenie, okrucieństwo, rozważania nad bytem, lęk przed tym, co nieznane. Wszystko, co tylko może podświadomie nas nurtować, tu swobodnie hasa po powierzchni, ponuro tratując skorupę rzeczywistości.
Wielu tu ciekawych autorów, których twórczość będę obserwował, wśród nich jeden już mi nieco znany - Marek Zychla, którego opowiadanie robi duże wrażenie, a który pojawił się m.in w Pokłosiu i mającym niedawno premierę Hardboiled.
Pisząc te słowa jestem już w trakcie lektury drugiej części. Ciekaw jestem jak historia zarówno realna projektu, jak i ta opowiadana w tle koszmarów się rozwinie i czy trzeci tom się pojawi. Czekam z niecierpliwością.