Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Tasiemski OP
2
7,0/10
Pisze książki: religia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Świadectwa świętości Stanisław Tasiemski OP
7,0
Jan Paweł II to, według mnie, najlepszy człowiek, jaki kiedykolwiek żył i będzie żył na tym świecie. Dobrze pamiętam chwilę, gdy ogłoszono jego śmierć. Miałam wtedy jakieś... 9 lat. Nigdy nie umiałam płakać przy rodzicach i krewnych, więc zamknęłam się w łazience kłamiąc, że płaczę, bo boli mnie brzuch. Później pamiętam marsz żałobny zorganizowany przez szkołę. Wtedy nikt się nie śmiał, nie narzekał, że musi siedzieć cicho, czy marudził na wieść, że konieczna jest wizyta w kościele. Wszyscy byli cicho a w powietrzu słychać było śpiewaną Barkę. Nie powiem, żebym była mocno religijna - z powodu nacisku rodziców na religię - prawie wcale. Jednak Jan Paweł II był, jest, człowiekiem, którego szanuję, jako jedynego, z grona Kościoła. Chętnie chwytam za książki o nim i, gdy tylko mam okazję, czytam je.
Przyznam, że wahałam się trochę z tą książką. Nie bardzo przepadam za czytaniem wywiadów i tym podobnych. Nawet biografie nie są dla mnie zbyt pociągające. Patrzyłam jednak na okładkę a chęć usłyszenia czegoś nowego o Papieżu Polaku zwyciężyła. Z całego stosiku recenzenckiego tą zostawiłam sobie na koniec. Dlaczego? Nie wiem. Wydawało mi się, że z jej czytaniem nie należy się spieszyć i powoli zgłębiać tajemnice, które są tam zawarte.
Wywiady przeprowadził Stanisław Tasiemski - doświadczony watykanista i wiceprezes KAI, jak informują nas z tyłu książki. Rozmawia on na najróżniejsze tematy z ludźmi, którzy byli bardzo blisko z Janem Pawłem II. Poznajemy odpowiedz na pytania, które zadaje autor, od współpracownika Jana Pawła II, byłym rzecznikiem Stolicy Apostolskiej czy od znajomej Papieża. Mimo, że Karol Wojtyła był zwyczajnym człowiekiem trudno mi wyobrazić sobie, jakby to było znać go osobiście, na co dzień. Czytanie wypowiedzi osób, które naprawdę miały taką możliwość jest niesamowite. Możemy dowiedzieć się bardzo dużo ciekawostek z życia świętego.
Kiedy wszyscy mówią o jakimś człowieku to albo jest niesamowity, albo robi jakieś głupoty. Jan Paweł II zdecydowanie należy do tej pierwszej kategorii i zapewne będzie o nim głośno już zawsze. Będą powstawać nowe książki, nowe historie. Wydaje mi się, że trudno byłoby jeszcze o tym człowieku powiedzieć coś, co nie zostało powiedziane. Ale kto wie. Może Karol Wojtyła, Papież Polak, miał tajemnice, których nie dane było nam poznać za jego życia? I powinno tak pozostać. W tej krótkiej książeczce nie ma nic takiego, co Jak Paweł II mógłby chcieć ukryć. I może tak naprawdę nie ma takiej tajemnicy. Myślę jednak, że po lekturze tylu książek, które mam za sobą, a opowiadają o tym człowieku, nie będę doszukiwać się kolejnych.
Jeśli chodzi o sam sposób, w jaki zadawane są pytania, bardzo mi się podoba. Nie wydają się naciągane ani banalne. Poruszają ciekawe kwestie w interesujący sposób. Tak powinno to wyglądać. Już wspominałam, że nie przepadam za wywiadami, biografiami i tym podobnymi. Nie czuję do tego gatunku żadnego pociągu i dużej przyjemności z czytania nie otrzymuję. Wolałabym, by autor ujął odpowiedzi w sposób ciągłego tekstu, ale naprawdę nie mam co narzekać. Mimo wszystko podobało mi się i to najważniejsze.
Teraz książka wędruje do babci, która zaraz po zobaczeniu jej na półce zapowiedziała, że już do mnie nie wróci. Wiadomo, jak te babcie... Tak czy inaczej książeczkę postaram się jednak odzyskać...