Jęk zamykanych bram

Okładka książki Jęk zamykanych bram Wojciech Wójcik
Okładka książki Jęk zamykanych bram
Wojciech Wójcik Wydawnictwo: Zysk i S-ka kryminał, sensacja, thriller
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2024-04-30
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-30
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383352060
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
406
314

Na półkach:

#Jękzamykanychbram
#WojciechWójcik #64/52
Na książkę tego autora trafiłam przypadkiem i nie zwróciłam nawet uwagi, że ta książka ma ponad 500 stron. Nie przepadam za takimi grubymi książkami i trochę mnie męczyła taka długość, aczkolwiek dotrwałam do końca  ;) Autor zwodził za nos i nic nie było takie jak się wydawało.  Śledztwo prowadzą - lekarka, kelnerka i były policjant. Trochę to absurdalnie brzmi i przez większość książki właśnie takie miałam odczucie. Jeśli ktoś liczy na porządny kryminał to raczej tą książkę określiłabym jako obyczajówkę z wątkiem kryminalnym. Książka nie była zła, ale raczej nie sięgnę po inne książki tego autora. Koncówka wyjaśniła dużo z rzeczy, które z pozoru wydawały się niepotrzebne. A Wy znacie już twórczość Wojciech Wójcik?

#Jękzamykanychbram
#WojciechWójcik #64/52
Na książkę tego autora trafiłam przypadkiem i nie zwróciłam nawet uwagi, że ta książka ma ponad 500 stron. Nie przepadam za takimi grubymi książkami i trochę mnie męczyła taka długość, aczkolwiek dotrwałam do końca  ;) Autor zwodził za nos i nic nie było takie jak się wydawało.  Śledztwo prowadzą - lekarka, kelnerka i były...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1009
884

Na półkach: , , , , ,

Książka Wojciech Wójcika, napisana jak zawsze w jego stylu. Przemyślana, dopracowana, bez pośpiechu opowiada nam stworzoną przez siebie historię, porcjując z wyczuciem nowe ślady i tropy, po których podążamy, by dociec, kto jest temu wszystkiemu winny.

Tym razem sprawa dotyczy Arka Maja, który trafia do szpitala na oddział chirurgi. Zawodowo jest ochroniarzem w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Niestety niedługo ochroniarz ten zostaje zabity i sprawę przejmuje były policjant Mateusz Krysiak, wynajmuje go właściciel tego klubu.

Arek Maj, jak był przyjmowany do szpitala zgłosił osoby do kontaktu i po jego śmierci Pani doktor dzwoni pod podany numer, okazuje się, że ta osoba nie żyje już od dwóch lat. Do bliskich zamordowanego usiłuje dotrzeć też Edyta, kelnerka z Trzynastki. Arek przed śmiercią zostawił jej na przechowanie sporą sumę pieniędzy. Jej poszukiwania przynoszą jednak więcej pytań niż odpowiedzi. Czego nie mówił jej Arek? I dlaczego musiał umrzeć?

Akcja książki jest wielowątkowa, mamy dużo bohaterów, którzy z początku ciut mi się mieszali, trzeba więc zachować czujność. Niestety książka ta wydaje mi się najsłabsza ze zbiorów autora, zabrakło mi chęci poznawania, co dalej... Zakończenie może być... Książka dobra, ale w mojej ocenie jako przeciętniak.

Książka Wojciech Wójcika, napisana jak zawsze w jego stylu. Przemyślana, dopracowana, bez pośpiechu opowiada nam stworzoną przez siebie historię, porcjując z wyczuciem nowe ślady i tropy, po których podążamy, by dociec, kto jest temu wszystkiemu winny.

Tym razem sprawa dotyczy Arka Maja, który trafia do szpitala na oddział chirurgi. Zawodowo jest ochroniarzem w modnym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
251
249

Na półkach:

Macie ochotę na dobrą historię sensacyjną, gdzie wszystko o czym wiecie okazuje się kłamstwem? Jeśli odpowiedź jest twierdząca- to koniecznie sięgnijcie po "Jęk zamykanych bram” autorstwa Wojciecha Wójcika. Autor zabierze was do mrocznej Warszawy, starych kamienic i do mafijnego świata, gdzie niewiadomo kto jest przyjacielem a kto wrogiem.

Książkę zakwalifikowałam jako sensację, bo za mało miała w sobie z kryminału. Przez ¾ książki mieliśmy do czynienia z szukaniem prawdy, ze zbiorem informacji.

W genialny sposób została skonstruowana fabuła. Widać było mocne dopracowanie tematu. Pomysł przemyślany. Nic nie dzieje się bez powodu. Bohaterowie -wyraźni z głębokim podłożem psychologicznym. Każda postać z wyjątkiem tajemniczego Arkadiusza Maja została obnażona z trudnej przeszłości, która odbiła się na obecnym ich życiu.

Zakończenie szczerze zaskakuje. Większość informacji, którą zdobyliśmy okazała się być iluzją.

Arkadiusz Maj - ochroniarz klubu Trzynastka- najpierw zostaje pobity, a następnie zamordowany w szpitalu na oddziale chirurgicznym. Kto dopuścił się tej zbrodni?

Prywatne śledztwo prowadzone jest przez trzy osoby- lekarkę, na której zmianie zmarł pacjent, Edytę- kelnerkę Trzynastki i koleżankę ofiary oraz przez Mateusza, byłego policjanta.

I to właśnie w takiej formie książka jest napisana. Podczas zdobywania informacji na temat Arka, okazuje się, że wszystko to co jego znajomi wiedzieli o nim było kłamstwem. Nic się nie zgadzało. O co chodzi w tej całej sprawie? Skąd tyle tajemnic? Czemu Arkadiusz Maj ukrywał swoje prawdziwe życie?

Cała historia jest dążeniem do prawdy o Arkadiuszu, a może raczej o...nie, nie zdradzę. Musicie sami odkryć karty aby potem podziwiać zaskakującą historię.

Mimo, że czasami czytanie się mi dłużyło to jednak ciekawość wzięła górę. Warto było brnąć dalej i poznać zakończenie, którego się kompletnie nie spodziewałam. Jednak do książki należy podejść z dużym skupieniem, bo dzieje się sporo i można pogubić się w nadmiarze informacji.

Autor stopniowo buduje napięcie. Nie wykłada wszystkiego na raz. Ba mało tego, bywa, że to co nam przekazuje jest nieprawdą. Całość doprawia szczegółami tworząc mroczny, mafijny, duszny klimat. Czytając odczuwało się nastroje panujące w historii.
Miłego czytania!

"Books Hunters"

Macie ochotę na dobrą historię sensacyjną, gdzie wszystko o czym wiecie okazuje się kłamstwem? Jeśli odpowiedź jest twierdząca- to koniecznie sięgnijcie po "Jęk zamykanych bram” autorstwa Wojciecha Wójcika. Autor zabierze was do mrocznej Warszawy, starych kamienic i do mafijnego świata, gdzie niewiadomo kto jest przyjacielem a kto wrogiem.

Książkę zakwalifikowałam jako...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
322
208

Na półkach: ,

📚Tytuł: „Jęk zamykanych bram”
🖋️Autor: Wojciech Wójcik
📖Ilość stron: 528
🏢Wydawnictwo: @zysk_wydawnictwo

"Trzynastka"
Warszawski modny klub, który za dnia przyciąga biznesmenów na wystawne lunche, a wieczorem młode dziewczyny, które ruszają na łowy w poszukiwaniu sponsorów. Nie brak tu także studentów, którzy zazwyczaj nad ranem dogorywają w piwnym ogródku przy lokalu. Właścicielem tego miejsca, jak i całej kamienicy, jest Mecenas. Stare miasto, stara kamienica, starzy lokatorzy. To właśnie tych ostatnich bardzo chce się pozbyć właściciel, stosując nielegalne praktyki. Działają tu pokoje na godziny, są wieczne bójki i awantury, ćpuny, bezdomni. Nad wszystkim czuwa prawa ręka Mecenasa, ochroniarz Arkadiusz Maj. Zatrudniony w klubie jest także tzw.czyścicielem kamienic. Wraz z jedną z kelnerek zamieszkuje piwniczną suterenę.
Feralnego wieczoru kończy pracę nad ranem i przed opuszczeniem lokalu prosi Edytę, aby przechowała mu mały pakunek. Wewnątrz znajduje się 20 tys. złotych. Chwilę później zostaje dotkliwie pobity w kamienicy. Trafia do szpitala, ale tam zostaje zaatakowany ponownie. Sprawca zadał mu kilka śmiertelnych ciosów. Oczywiście nikt nic nie widzi, nikt nic nie słyszy.

Zapamiętajcie to imię i nazwisko: Arkadiusz Maj, bo od teraz będzie się bardzo często pojawiało na stronach książki.
Mamy całe grono zainteresowanych, którzy chcą poznać przeszłość mężczyzny, bądź dotrzeć do jego rodziny. Niektórzy kierują się dobrymi pobudkami, inni sieją tylko strach i panikę. Sam Mecenas wynajmuje byłego policjanta, aby pomógł mu odkryć, kto stoi za morderstwem. Drugą osobą jest lekarka, która miała akurat dyżur w szpitalu. Kobieta chce za wszelką cenę odnaleźć rodzinę Arkadiusza. I pozostaje jeszcze Edyta, której trefnej nocy Maj powierzył swoją kasę.

Poszukiwania zaprowadzą naszych bohaterów w wiele mrocznych miejsc. Aby poznać historię i początki działalności Mecenasa cofniemy się do czasów mafii zegrzyńskiej. Autor zabierze nas w podróż po popegeerowskich wsiach i miasteczkach, gdzie brakuje perspektyw do życia.

Akcja książki jest wielowątkowa, mamy dużo bohaterów, którzy z początku ciut mi się mieszali, ale z czasem zrozumiałam, kto stoi, po której stronie barykady.
Zakończenie mnie zaskoczyło i ukazało brzydką, sprzedają stronę ludzkiej natury. Mimo ciężkich tematów książki styl autora jest bardzo lekki. Podoba mi się brak wulgaryzmów, które ostatnio zalewają polską literaturę.
Książka ma swój niepowtarzalny klimat, a Pan Wójcik świetnie na koniec połączył wszystko w jedną całość. Psychologiczne portrety bohaterów, które stworzył, ukazuje, że zło kryje się nie na zewnątrz, ale we wnętrzach ludzkich serc.

📚Tytuł: „Jęk zamykanych bram”
🖋️Autor: Wojciech Wójcik
📖Ilość stron: 528
🏢Wydawnictwo: @zysk_wydawnictwo

"Trzynastka"
Warszawski modny klub, który za dnia przyciąga biznesmenów na wystawne lunche, a wieczorem młode dziewczyny, które ruszają na łowy w poszukiwaniu sponsorów. Nie brak tu także studentów, którzy zazwyczaj nad ranem dogorywają w piwnym ogródku przy lokalu....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1398
1397

Na półkach: ,

#1387 - „Jęk zamykanych bram” - Wojciech Wójcik - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#57/2024

"Biorąc pod uwagę stan jego kręgosłupa, było raczej wątpliwe, aby Edycie bardzo się podobało to pełne optymizmu nastawienie. Maks był najbardziej pozytywnym człowiekiem, jakieho znała."

Książka ma 528 stron. Swoją premierę miała dnia 30.04.2024 roku.

Ochroniarz Arek trfił do szpitala w wyniku pobicia. Niestety zostaje on znaleziony z poderżniętym gardłem.

Właściciel klubu, w którym pracował Arek, zleca wyjaśnienie tej zagadki - zabójstwa - byłemu policjantowi.

Jakie będą efekty śledztwa ?

Sprawdź koniecznie w tej książce. Dziękuję za nią Zysk i S-ka Wydawnictwo i polecam.

https://www.facebook.com/photo?fbid=1194414498520956&set=a.782581979704212

#1387 - „Jęk zamykanych bram” - Wojciech Wójcik - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#57/2024

"Biorąc pod uwagę stan jego kręgosłupa, było raczej wątpliwe, aby Edycie bardzo się podobało to pełne optymizmu nastawienie. Maks był najbardziej pozytywnym człowiekiem, jakieho znała."

Książka ma 528 stron. Swoją premierę miała dnia 30.04.2024 roku.

Ochroniarz Arek trfił do szpitala w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1274
1141

Na półkach: , ,

„Jęk zamykanych bram” nie udał się moim zdaniem autorowi. Już „Bilet dla zabójcy” zagmatwany był do granic możliwości i przez to męczący. Od początku akcja trąci nieco absurdem. Śledztwo prowadzą odrębnie dwie osoby: kelnerka i lekarka. Ta pierwsza, bo chce oddać bliskim zamordowanego zostawione u niej przez niego pieniądze! Ta druga, bo wskazał pewną niezidentyfikowaną osobę jako tę, którą należy powiadomić o jego śmierci! Obie prowadzą skomplikowane, czasochłonne poszukiwania, choć wcale nie muszą. Ale dopóki jeszcze autor opisuje wydarzenia stowarzyszone z ich śledztwami, dopóty jeszcze mogłam fabułę trawić. Niestety pod koniec, gdy Wójcik zabiera się do wyjaśniania zagmatwanych tajemnic, moje zainteresowanie kompletnie oklapło. Za dużo grzybów w tym barszczu.

„Jęk zamykanych bram” nie udał się moim zdaniem autorowi. Już „Bilet dla zabójcy” zagmatwany był do granic możliwości i przez to męczący. Od początku akcja trąci nieco absurdem. Śledztwo prowadzą odrębnie dwie osoby: kelnerka i lekarka. Ta pierwsza, bo chce oddać bliskim zamordowanego zostawione u niej przez niego pieniądze! Ta druga, bo wskazał pewną niezidentyfikowaną...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
851
774

Na półkach: , , , ,

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2024/05/68-24-jek-zamykanych-bram-wojciech-wojcik/

“Jęk zamykanych bram” to wielowątkowa powieść, która zabiera czytelnika w mroczny świat Warszawy. To tu pod szyldem zwykłej działalności kryje się świat przestępczy. Tu przecinają się drogi tych co zrobią wszystko by zarobić i tych by mieć odjazdową zabawę, niekoniecznie legalną. To tutaj zderzają się marzenia o lepszym życiu z jego brutalnością.

Wybierzcie się na wycieczkę do Warszawy wraz z bohaterami powieści. Spróbujcie oddzielić prawdę od fałszu i zgadnąć kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Z pewnością emocji wam nie zabraknie, a przebieg wydarzeń pokaże wam, że nie można ufać pozorom i gładkim słowom.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2024/05/68-24-jek-zamykanych-bram-wojciech-wojcik/

“Jęk zamykanych bram” to wielowątkowa powieść, która zabiera czytelnika w mroczny świat Warszawy. To tu pod szyldem zwykłej działalności kryje się świat przestępczy. Tu przecinają się drogi tych co zrobią wszystko by zarobić i tych by mieć odjazdową zabawę, niekoniecznie legalną. To tutaj...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
825
776

Na półkach:

Mroczna podróż po Warszawie i brutalne morderstwo. Brzmi świetnie!

Były policjant próbuje rozwikłać zagadkę brutalnego morderstwa ochroniarza warszawskiego klubu. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż na jaw wychodzą głęboko skrywane sekrety mieszkańców miasta...

Autor zaskakuje czytelnika licznymi zwrotami akcji i niespodziewanymi odkryciami, a stopniowo budowane napięcie czyni książkę nieodkladalną. Zakończenie jest rewelacyjne, idealnie współgra z całością.

Podczas lektury wielokrotnie czułam ciarki niepokoju przebiegające po plecach. Niepokój jest wręcz namacalny, a gęstą atmosferę można kroić nożem...

Bohaterowie są dobrze wykreowani. Są wyraziści i skomplikowani. Autor porusza kilka kilka ważnych tematów, takich jak prostytucja czy depresja. Subtelnie zaciera również granicę między dobrem a złem, co skłania czytelnika do refleksji.

Całość czyta się świetnie i mimo objętości, bardzo szybko. Fani gatunku powinni być zadowoleni.

Mroczna podróż po Warszawie i brutalne morderstwo. Brzmi świetnie!

Były policjant próbuje rozwikłać zagadkę brutalnego morderstwa ochroniarza warszawskiego klubu. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż na jaw wychodzą głęboko skrywane sekrety mieszkańców miasta...

Autor zaskakuje czytelnika licznymi zwrotami akcji i niespodziewanymi odkryciami, a stopniowo budowane napięcie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
471
185

Na półkach: ,

Jeżeli lubicie historie kryminalne, w których dzieje się dużo i cały czas trzeba być mocno skupionym na lekturze to polecam wam najnowszą książkę Wojciecha Wójcika pod tytułem Jęk zamykanych bram.

Arek Maj, ochroniarz w modnym klubie Trzynastka, w wyniku pobicia trafia na oddział chirurgii. Wkrótce pacjent, przebywający na tym samym oddziale odnajduje ciało Arka z poderżniętym gardłem. Dyżurna lekarka z oddziału postanawia, że odnajdzie bliskich ofiary aby powiadomić ich o śmierci Arka. Okazuje się jednak, że osoba wskazana przez ofiarę do kontaktu zaginęła dwa lata wcześniej. Śmierć Maja zaskoczyła również właściciela klubu znanego jako Mecenas. Zleca rozwiązanie zabójstwa byłemu policjantowi, Mateuszowi Krysiakowi. W trakcie tego dochodzenia na jaw wychodzą kolejne niepokojące fakty. Dlaczego Mecenas zlecił tą sprawę Krysiakowi i czego tak naprawdę się boi?
Nie tylko lekarka próbuje odnaleźć bliskich ofiary ,ale również stara się to zrobić Edyta, kelnerka z Trzynastki, której Maj przed śmiercią zostawił znaczną kwotę pieniędzy na przechowanie. Dziewczyna zauważa, że jej działania to jak błądzenie po omacku i pojawia się coraz więcej pytań, na które nikt nie potrafi odpowiedzieć.Przede wszystkim, dlaczego Arek, jej najbliższy przyjaciel miał tyle tajemnic i czy to z ich powodu musiał umrzeć?
Wojciech Wójcik wie jak pisać rasowy kryminał, w którym wszystko jest idealnie dopasowane. Atmosfera cały czas się zagęszcza, pojawiają się nowe tropy i coraz więcej niewiadomych na temat samej ofiary.
Wbrew pozorom, wcale nie jest łatwo odkryć skrywane głęboko tajemnice, a dostęp do przeszłości dla wielu pozostanie i tak zamkniętym rozdziałem w życiu.
Jęk zamykanych bram to książka, przy której nikt nie będzie się nudził, bo tu się dzieje naprawdę b dużo. Dynamika akcji zaskakuje i porywa, a bohaterowie wykreowani przez autora świetnie dopasowują się tutaj wspólnie i wzajemnie uzupełniają.
Jeżeli planujecie lekturę tej książki, przygotujcie się na kryminalną ucztę, na mnóstwo emocji i fabułę, która angażuje czytelnika od pierwszej do ostatniej strony.

Jeżeli lubicie historie kryminalne, w których dzieje się dużo i cały czas trzeba być mocno skupionym na lekturze to polecam wam najnowszą książkę Wojciecha Wójcika pod tytułem Jęk zamykanych bram.

Arek Maj, ochroniarz w modnym klubie Trzynastka, w wyniku pobicia trafia na oddział chirurgii. Wkrótce pacjent, przebywający na tym samym oddziale odnajduje ciało Arka z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2610
1663

Na półkach:

Po kilku dobrych powieściach Wojciech Wójcik wysmażył “Jęk zamykanych bram”, który w mojej ocenie zasługuje na miano gniota.
Szczerze mówiąc nic mi się w tej książce nie podobało i tylko siłą woli dobrnąłem do końca, co w efekcie okazało się kompletną stratą czasu.
Dawno nie czytałem powieści kryminalnej, w której przez 90% nie dzieje się dosłownie NIC. To nie tylko rezultat słabej fabuły, ale również tzw. cywilnego “śledztwa”, tym razem prowadzonego przez lekarkę i kelnerkę. Przy takiej konstrukcji zwykle włącza mi się żółta lampka ostrzegawcza, ale w tym przypadku powinna od razu świecić na czerwono.
Obie panie, niezależnie od siebie, próbują ustalić tożsamość pacjenta zamordowanego w szpitalu i jak można było oczekiwać, robią to na wzór psa usiłującego schwytać własny ogon, wykonując niezliczoną ilość ruchów, nie zbliżając się ani na krok do celu.
W obliczu całkowitej bezradności dzielnych “śledczych” i w obawie, że brnąc dalej w tym stylu niebawem jego powieść osiągnie objętość “Chłopów” Reymonta, autor zlitował się nad czytelnikami i na kilkudziesięciu ostatnich stronach łopatologicznie wyłożył swój fabularny zamysł. Jest to zabieg, którego nie znoszę w powieściach kryminalnych, bo mało któremu pisarzowi udaje się go sprawnie przeprowadzić. Wójcikowi się nie udało, zniesmaczył mnie do reszty.
Jeśli do tego dodać brak realizmu i całą masę absurdów z brawurowym podejściem do roli świadka koronnego czy “przykrywkowca” na czele, to okazuje się, że po stronie plusów mogę zapisać jedynie atrakcyjną okładkę i chwytliwy tytuł. Cała reszta to złodziej czasu.
Odradzam.

Po kilku dobrych powieściach Wojciech Wójcik wysmażył “Jęk zamykanych bram”, który w mojej ocenie zasługuje na miano gniota.
Szczerze mówiąc nic mi się w tej książce nie podobało i tylko siłą woli dobrnąłem do końca, co w efekcie okazało się kompletną stratą czasu.
Dawno nie czytałem powieści kryminalnej, w której przez 90% nie dzieje się dosłownie NIC. To nie tylko...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    67
  • Przeczytane
    38
  • Posiadam
    10
  • Legimi
    6
  • Teraz czytam
    4
  • 2024
    2
  • Kryminał
    2
  • Sensacja
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Czytnik
    2

Cytaty

Więcej
Wojciech Wójcik Jęk zamykanych bram Zobacz więcej
Wojciech Wójcik Jęk zamykanych bram Zobacz więcej
Wojciech Wójcik Jęk zamykanych bram Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także