Uciekinier
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- A Place Called Freedom
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2023-07-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 1996-01-01
- Data 1. wydania:
- 1995-10-13
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367758659
- Tłumacz:
- Jacek Manicki
- Tagi:
- Ameryka plantacja literatura brytyjska powieść historyczna
Bohaterowie i łajdacy, buntownicy i kochankowie, hipokryci i wizjonerzy…
Każdy z nich ma własny sposób na realizację marzeń o szczęściu, a przeznaczenie pcha ich do decyzji na zawsze zmieniających ich życie.
W drugiej połowie XVIII wieku górnicy w szkockich kopalniach są traktowani gorzej niż niewolnicy. Nic dziwnego, że dwudziestojednoletni Mack McAsh rozpaczliwie pragnie stamtąd uciec. Podobnie jak Lizzie Hallim, która choć pochodzi z zupełnie innej sfery, żyje we własnym piekle.
Rzucając wyzwanie bogatemu właścicielowi ziemskiemu i zyskując sobie potężnych przeciwników, Mack dzięki pomocy Lizzie ucieka do Londynu. Nie jest to jednak miejsce, w którym odnajduje wolność. Skazany za podburzanie do buntu, skuty łańcuchami, trafia na statek płynący do Wirginii.
Los sprawia, że spotyka tam swojego najzacieklejszego przeciwnika. Ale i kogoś bardzo bliskiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Miejsce zwane Wolność
Benjamin Franklin był wyjątkowym człowiekiem. Nie tylko ze względu na swe odkrycia (m.in. piorunochron),ale i działalność polityczną (jeden z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych). Posługiwał się również niebywale kwiecistym językiem i dostarczył potomnym wielu ciekawych aforyzmów. Bardzo lubię jego słowa, że „ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność”.
Jednakże nie zawsze świat wyglądał tak, że człowiek miał jakikolwiek wybór. Kilka wieków temu mieszkańcy takiej Szkocji czy Rzeczypospolitej pracowali po piętnaście godzin na dobę, nierzadko zaczynali już za dzieciaka, a o bezpiecznych czy higienicznych warunkach pracy nikt jeszcze wtedy nie słyszał. W efekcie każdy dzień był podobny do poprzedniego i brakowało perspektyw na lepsze jutro. Pamiętajcie więc o tym, idąc do pracy.
„Uciekinier” Kena Folletta to historia młodego górnika Macka McAsha i zubożałej szlachcianki Lizzie Hallim. Oboje są pełni nadziei, ale każde z kompletnie innego powodu. Chłopak otrzymał właśnie od londyńskiego prawnika list, z którego dowiedział się, że nie musi pracować w kopalni aż do śmierci. Planuje więc konfrontację z właścicielem dóbr, aby zakomunikować mu o swych dalszych losach, niezwiązanych z wydobywaniem węgla. Dziewczyna natomiast jest w przededniu zaręczyn z Robertem Jamissonem, ale jej serce nieoczekiwanie skłania się ku innej osobie. Przecież nie ma nic piękniejszego niż zawierzenie miłości, prawda?
Tym razem Ken Follett rzucił nas do osiemnastowiecznej Szkocji. Z typową dla siebie drobiazgowością przybliża nam warunki pracy w kopalni, a także to, jak trudnym i odpowiedzialnym zadaniem była praca ogniomistrza. Myślę, że nie będzie w tym przesady, jeżeli napiszę, że sceny pod ziemią są najlepszymi fragmentami tej książki. Nie tylko dlatego, że mamy okazję zobaczyć, jak cienka była granica między życiem a śmiercią. Również z tego powodu, że sceny te świetnie pokazują, jak wielką kreatywnością musieli odznaczać się ówcześni robotnicy, aby wypracować skuteczne rozwiązania ratujące innych górników.
Książka podzielona jest na trzy części. Po opuszczeniu Szkocji autor rzuca naszych bohaterów do Londynu i Wirginii. Na upartego można powiedzieć, że mamy do czynienia z trzema opowiadaniami, gdyż każda część ma swoją własną dynamikę, ale byłoby to zbyt wielkie uproszczenie z mojej strony. Follett tworzy trzy historie, w których bohaterowie zmagają się z nowymi problemami, i pamięta o tym, co w tego typu książkach jest najważniejsze – o ciągłym utrzymywaniu ciekawości czytelnika. Każdy, kto sięgnął po chociaż jedną książkę tego brytyjskiego pisarza, wie, jak bardzo są wciągające i trudne do odłożenia.
Bohaterowie to w ogóle mocny punkt „Uciekiniera”. Każda wykreowana postać jest niebywale… ludzka. Ich pragnienia i potrzeby nie odbiegają od naszych, więc szybko zaczynamy im kibicować. Oczywiście Follett potrafi też tworzyć mniej lubiane postacie. I chociaż podświadomie wiemy, że dobro zostanie nagrodzone, a zło ukarane, to jednak z niecierpliwością czekamy, aż to się w końcu ziści.
Nie mam zamiaru ukrywać, że uwielbiam książki Kena Folletta. „Uciekinier” również mnie nie rozczarował. Czytałem szybko, z wypiekami na twarzy, z przyjemnością obserwując, co się zaraz wydarzy. Już wiem, że po tej lekturze nie otrząsnę się jeszcze przez kilka dni. Tak pozytywne emocje towarzyszyły mi podczas czytania. Czego i wam życzę.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 1 235
- 726
- 297
- 30
- 25
- 12
- 10
- 9
- 9
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Follett wraca do tego co ostatnio wychodzi mu najlepiej – ukazania ludzkich losów miotanych wichrem dziejów, przedstawiając tym razem mało znany u nas ich fragment.
Zaczynamy w Szkocji u progu rewolucji przemysłowej, kończymy w brytyjskiej kolonii w Ameryce Północnej. Follett swoją opowieść snuje na tyle zręcznie, że wierzymy nie tylko w to, że opowiedziana historia być może rzeczywiście się zdarzyła, ale i w cały przedstawiony przez autora entourage. Nie zanudza wykładem z historii, ale przekazuje nam jej tyle, abyśmy poczuli klimat czasów i zrozumieli motywację bohaterów. Sprawne czytadło.
Follett wraca do tego co ostatnio wychodzi mu najlepiej – ukazania ludzkich losów miotanych wichrem dziejów, przedstawiając tym razem mało znany u nas ich fragment.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczynamy w Szkocji u progu rewolucji przemysłowej, kończymy w brytyjskiej kolonii w Ameryce Północnej. Follett swoją opowieść snuje na tyle zręcznie, że wierzymy nie tylko w to, że opowiedziana historia być...
Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.
Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo wciągająca historia z ciekawymi tematami i bohaterami, do których od razu zapałacie sympatią lub antypatią, nic pomiędzy.
Historie poznajemy oczami Macka i Lizzie na trzech różnych etapach życia w Szkocji, Londynie i Wirgini
Dla mnie postać Macka jest bardzo ciekawa, przydarzają mu się w życiu naprawdę najróżniejsze sytuacje i straty. Na jego przykładzie autor pokazał nam jak człowiek dąży do wolności i jak często ta wolność jest nam odbierana. Mack nie raz musi uciekać przed ludzmi którzy pragnąjego zniewolenia.
Zakończenie bardzo zaskakujące, jeśli macie możliwość to sięgajcie po ten tytuł bo na trochę was zatrzyma ale warto 😊
Bardzo wciągająca historia z ciekawymi tematami i bohaterami, do których od razu zapałacie sympatią lub antypatią, nic pomiędzy.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistorie poznajemy oczami Macka i Lizzie na trzech różnych etapach życia w Szkocji, Londynie i Wirgini
Dla mnie postać Macka jest bardzo ciekawa, przydarzają mu się w życiu naprawdę najróżniejsze sytuacje i straty. Na jego przykładzie autor...
Lubię Kena Folletta za wciągające historie bohaterów, za pokazanie kawałka nieznanego świata. XVIII wiek, Szkocja, Londyn, Kolonie brytyjskie w czasach Waszyngtona.
Jak zwykle pochłonęła mnie od pierwszego rozdziału, domyślałem się, że pojawią się czarne charaktery i ciemiężeni dobrzy bohaterowie, z każdym rozdziałem coraz bardziej pochłaniały mnie ich losy.
I tak jak poprzednią książkę zmęczyłem zapominając o nie bo wcale mnie nie wciągnęła, tę pochłonąłem w 2 dni zabierając ją nawet na 5 minut kiedy wychodziłem kupić pieczywo.
Lubię Kena Folletta za wciągające historie bohaterów, za pokazanie kawałka nieznanego świata. XVIII wiek, Szkocja, Londyn, Kolonie brytyjskie w czasach Waszyngtona.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak zwykle pochłonęła mnie od pierwszego rozdziału, domyślałem się, że pojawią się czarne charaktery i ciemiężeni dobrzy bohaterowie, z każdym rozdziałem coraz bardziej pochłaniały mnie ich losy.
I tak jak...
Jest druga połowa osiemnastego stulecia. Malachi „Mack” McAsh w przededniu osiągnięcia pełnoletności po raz pierwszy wybiera wolność. Powołując się na ówcześnie obowiązujące prawo chce, po skończeniu 21. roku życia, zrezygnować z niewolniczej pracy w szkockiej kopalni George’a Jamissona. Właściciel prawo ma za nic, Mack decyduje się więc na ucieczkę. Na szlaku do wolności najpierw jest Londyn, skąd jako buntownik i skazaniec trafia na plantację tytoniu w zamorskiej Wirginii, by wreszcie znowu uciekać, tym razem w nieznane, na Zachód. Jamissonowie cały czas pełnią rolę okrutnej nemesis Macka i wiernie mu towarzyszących osób, w tym jego ukochanej Lizzie de domo Halim.
W odróżnieniu od cykli historycznych, bodaj najwyżej ocenianych Filarów ziemi czy mojej ulubionej Trylogii Stulecia, „Uciekinier” (w oryginale: „A Place Called Freedom”) jest powieścią jednotomową z rozbudowaną warstwą społeczną w trzech różnych środowiskach: szkockich właścicieli i górników węgla kamiennego, londyńskich pośredników i robotników portowych oraz wirgińskich plantatorów, pracowników przymusowych i niewolników, a także, choć w śladowych ilościach, walecznych Irokezów. Osobiście trochę ubolewam, że polityce, szczególnie różnicom między samorządami w koloniach przed nadchodzącą Wojną o niepodległość, poświęca autor niewiele miejsca. Za to emocje w powieści buzują, od pogardy i nienawiści, aż po przywiązanie, miłość i gorący seks. Nie mam też autorowi za złe, że większość, choć nie wszystkie, postaci rysowane są w czarno-białych barwach.
Bo Ken Follett nigdy mnie nie zawiódł. Mimo że lektor audiobooka, Andrzej Ferenc, podchodzi do niektórych fragmentów tekstu ze zbyt dużą, jak na mój gust, emfazą słuchałam „Uciekiniera” z autentycznym zainteresowaniem i prawdziwą przyjemnością.
Jest druga połowa osiemnastego stulecia. Malachi „Mack” McAsh w przededniu osiągnięcia pełnoletności po raz pierwszy wybiera wolność. Powołując się na ówcześnie obowiązujące prawo chce, po skończeniu 21. roku życia, zrezygnować z niewolniczej pracy w szkockiej kopalni George’a Jamissona. Właściciel prawo ma za nic, Mack decyduje się więc na ucieczkę. Na szlaku do wolności...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMamy do czynienia z historią pyskatego górnika ze Szkocji, który przez swą niepokorność i umiłowanie wolności wpada w coraz to większe tarapaty. Cała folletowatość Folletta w pigułce. Co prawda nieco delikatniej niż w „Stuleciu”, gdzie potrafił wplątać swoich bohaterów w centrum dosłownie wszystkich historycznych wydarzeń nowożytnej Europy, ale i tu roi się od charakterystycznych schematów. Oczywiście obowiązkowy jest romans; miłość pozornie niemożliwa, za to gorąca , wieczna i uwieńczona happy-endem. Czarny charakter i jego szajka zawsze krzyżują szlachetne zamiary głównych bohaterów, wydarzenia codzienne wplatają się w czas historyczny tak zręcznie, że czytelnik wierzy, że sam autor był przy tym wszystkim obecny. Tu jest chyba największa siła Folletta – że nikt tak jak On nie potrafi rzucić postaci na szerokie wody historii i uczynić to z wielką dozą prawdopodobieństwa. No, bardzo zręczny i bezpieczny kawałek czytadła!
Mamy do czynienia z historią pyskatego górnika ze Szkocji, który przez swą niepokorność i umiłowanie wolności wpada w coraz to większe tarapaty. Cała folletowatość Folletta w pigułce. Co prawda nieco delikatniej niż w „Stuleciu”, gdzie potrafił wplątać swoich bohaterów w centrum dosłownie wszystkich historycznych wydarzeń nowożytnej Europy, ale i tu roi się od...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWydaje się słaba jak na Folleta, taka mocno młodzieżowa, przygodowa, przewidywalna.
Wydaje się słaba jak na Folleta, taka mocno młodzieżowa, przygodowa, przewidywalna.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWysłuchane jako audiobook
Książka 8/10
Lektor 7/10 (Andrzej Ferenc)
Dzięki tej książce poznałem 18 wieczną Szkocję, Anglię i Wirginię.
Kara śmierfci za kradzież bochenka chleba. Nieludzkie warunki w kopalni węgla w Szkocjii. Niewolnictwo w Wirginii i narodziny buntu przeciwko Brytyjczykom
Fajnie się słucha
Wysłuchane jako audiobook
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka 8/10
Lektor 7/10 (Andrzej Ferenc)
Dzięki tej książce poznałem 18 wieczną Szkocję, Anglię i Wirginię.
Kara śmierfci za kradzież bochenka chleba. Nieludzkie warunki w kopalni węgla w Szkocjii. Niewolnictwo w Wirginii i narodziny buntu przeciwko Brytyjczykom
Fajnie się słucha
Słodka opowieść.
Słodka opowieść.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toFollett jest jednym z moich ulubionych pisarzy i moja opinia o książce może nie być obiektywna.
Po przeczytaniu książki czuję pewien niedosyt.
Zaczęło się od wspaniałych, sugestywnych scen w kopalni, później opis twardego życia w brudnym, bezwzględnym Londynie. Niestety w tym momencie akcja zwolniła. Sceny stały się porwane, akcja potraktowana po macoszemu. Miałam wręcz wrażenie, że kończą się autorowi pomysły, lub termin oddania książki do druku.
To nie do końca ten Follett, którego kocham.
Follett jest jednym z moich ulubionych pisarzy i moja opinia o książce może nie być obiektywna.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo przeczytaniu książki czuję pewien niedosyt.
Zaczęło się od wspaniałych, sugestywnych scen w kopalni, później opis twardego życia w brudnym, bezwzględnym Londynie. Niestety w tym momencie akcja zwolniła. Sceny stały się porwane, akcja potraktowana po macoszemu. Miałam wręcz...