Dasz radę, Marcelko

Okładka książki Dasz radę, Marcelko Marcin Pałasz
Okładka książki Dasz radę, Marcelko
Marcin Pałasz Wydawnictwo: BIS Cykl: Marcelka (tom 1) opowiadania, powieści dla dzieci
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
opowiadania, powieści dla dzieci
Cykl:
Marcelka (tom 1)
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
2014-11-07
Data 1. wyd. pol.:
2014-11-07
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375514049
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
661
652

Na półkach: , ,

Z wielką ciekawością zabrałam się z synkiem do lektury książki autorstwa Marcina Pałasza, która jest pierwszym tomem serii o Marcelce.

Marcelka jest uczennicą drugiej klasy szkoły podstawowej, dla której czas spędzony w szkolnej ławce jest ciężkim przeżyciem. Wszystko przez jej niepełnosprawność i nastawienie rówieśników. Mimo swojego młodego wieku z Marcelki bije ogromna odwaga i wytrwałość. Siłę natomiast znalazła w swoim nowym przyjacielu, od którego otrzymała wszystko to, czego nie mogli dać jej koleżanki i koledzy w klasie.

Już od pierwszej strony byłam urzeczona i poruszona historią Marcelki. Mimo że książka jest już na rynku dziesięć lat, to losy przedstawione w niej są ponadczasowe i nad wyraz prawdziwe. Dziecko, dla którego niepełnosprawność jest już dużym cierpieniem, musi mierzyć się z szykanowaniem przez rówieśników. Jako rodzic zdaje sobie sprawę, jak ważne jest wychowanie dziecka w taki sposób, aby zawsze pomagało słabszemu i było empatyczne. Każdego dnia staram się wychowywać syna w taki właśnie sposób, tłumacząc każdą, najdrobniejszą rzecz, słowo, czy gest, który mógłby komuś przykrość lub krzywdę. Niestety nie jest to łatwa sprawa.

Autor w ujmujący sposób pokazuje, jak wiele cierpienia skrywa w sobie Marcelka, bo choć w szkole nie jest za wesoło, to jednak ma grono osób, które ją kochają i są gotowe dla niej poświęcić wszystko. To dla nich uśmiecha się i ćwiczy, aby poświęcenie nie poszło na marne. Jednak kiedy w jej życiu pojawia się nowy członek rodziny, Marcelka nabiera jeszcze większej chęci do walki, aby pokonać niepełnosprawność.

Z każdej strony bije chęć życia i wola walki, ale także lekcja pokory i sprawiedliwość. Dzięki tej lekturze mogłam kolejny raz wyjaśnić dziecku, co w życiu jest ważne, na co warto zwrócić uwagę i czego się wystrzegać.

Książka została wydana w małej kieszonkowej wersji, jednak czcionka jest dość duża, tak więc czytanie jej to czysta przyjemność. Dodatkowo została ona ustrojona ślicznymi bialo-czarnymi ilustracjami, a właściwie szkicami.

W najbliższym czasie czekają na mnie jeszcze dwa tomy z tego cyklu i już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła usiąść wraz z synem, by poznać kolejne przygody Marcelki. A Was i Wasze pociechy zachęcam do lektury ponadczasowej i ujmującej pierwszej części.

https://papierowybluszcz.wordpress.com/2024/04/19/dasz-rade-marcelko-marcin-palasz/

Z wielką ciekawością zabrałam się z synkiem do lektury książki autorstwa Marcina Pałasza, która jest pierwszym tomem serii o Marcelce.

Marcelka jest uczennicą drugiej klasy szkoły podstawowej, dla której czas spędzony w szkolnej ławce jest ciężkim przeżyciem. Wszystko przez jej niepełnosprawność i nastawienie rówieśników. Mimo swojego młodego wieku z Marcelki bije ogromna...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2811
1543

Na półkach: , ,

"Dasz radę Marcelko" to bardzo pouczająca historia. Moje wnuki pokochały te dziewczynkę i czytała im tę opowieść kilka razy, teraz szukamy dalszych jej części, sądząc po tej z pewnością będą równie świetne nie tylko dla dzieci.
Marcelka po wypadku powoli dochodzi do siebie. Już nie jeździ na wózku inwalidzkim, ale nadal ma rehabilitację i musi ostrożnie chodzić podpierając się kulą. Właśnie to jej tymczasowe inwalidztwo jest dla niej bardzo trudnym problemem w szkole. Mimo tego, że jest bardzo dzielną dziewczynką spotykają ją szykany ze strony jednej z koleżanek z klasy. Nikola wiedzie prym wśród rówieśników i wszyscy boja się jej narazić, więc nikt nie staje w obronie Marcelki. A Nikola pozwala sobie na robienie coraz większych złośliwości. Wie, że nikt jej nie powstrzyma a Marcelka nie poskarży się nikomu...
Dzieci zawsze potrafiły mówić prawdę i często bardzo w dosłowny sposób, gdy ktoś jest gruby to tak go nazywają i potrafią wyśmiewać się z innych. Sama pamiętam jak inne dzieci wyśmiewały się ze mnie, że nie mieszka z nami tata...
Takie psychiczne znęcanie się może nie jest gorsze od fizycznego, ale równie dokuczliwe.
Dziwną sprawą wydaje się w takich sprawach bierne zachowanie nauczycieli, niby mają wszystko pod kontrolą, są dyżury na korytarzach, ale w mojej szkole też obecnie zdarzają się takie przypadki terroru jak w starszych klasach czy w liceach. Wiem to od swoich wnuków, bo również miały swoje problemy w szkole, lecz gdy przyszły z tym do mnie, to udało się zlikwidować konflikty. I bardzo mnie cieszył fakt, że bardziej dzieci zaufały mnie niż swoim rodzicom.
Marcelka zawsze marzyła o piesku, lecz gdy ciocia z wujkiem przywieźli znalezionego szczeniaka, mama nie zgodziła się, tłumacząc, że dziewczynka nie da rady sama opiekować się psem, bo to przecież są duże obowiązki. Jednak pan doktor podczas rehabilitacji wytłumaczył, że opieka nad pieskiem byłaby bardzo dobrym ćwiczeniem dla dziewczynki. W domu Marcelki pojawił się Rozrabiaka, czyli wymarzony piesek.

"Serce jej zamarło, straciła oddech, drżącą dłonią chwyciła kulę i pośpiesznie podreptała w stronę przedpokoju. A tymczasem, skądś spomiędzy nóg cioci i wujka, wyjrzał znajomy, łaciaty łepek z brązowymi, ufnymi oczkami."

Dziewczynka bardzo dobrze sobie radzi z opieką nad nim, ale gdy zobaczyła ich Nikola, to ponownie Marcelka stała się obiektem drwin i docinek. W końcu jednak znalazł się ktoś, kto postanowił ukrócić te wszystkie złośliwości Nikoli, bo w końcu mogło wydarzyć się coś bardzo złego.
Lektura tej krótkiej książeczki pozwala nam uzmysłowić sobie, że nawet małe dzieci mogą mieć różne problemy, a my bardzo często tego nie zauważamy.
Wydaje nam się, że wszystkie dzieci są miłe i grzeczne. Jednak niektóre z nich chcą rządzić i być w centrum zainteresowania nie zważając na to, że dokuczając innym dzieciom bardzo je krzywdzą. Gdy tego nie zrozumieją, to w przyszłości dalej będą tak traktować słabszych lub innych od siebie.
Czasem nawet wydawałoby się drobne przytyki czy uwagi mogą wyrządzać bardzo wiele szkód.
Bardzo pouczająca lektura nie tylko dla dzieci.

"Dasz radę Marcelko" to bardzo pouczająca historia. Moje wnuki pokochały te dziewczynkę i czytała im tę opowieść kilka razy, teraz szukamy dalszych jej części, sądząc po tej z pewnością będą równie świetne nie tylko dla dzieci.
Marcelka po wypadku powoli dochodzi do siebie. Już nie jeździ na wózku inwalidzkim, ale nadal ma rehabilitację i musi ostrożnie chodzić podpierając...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
875
460

Na półkach: , , ,

MARCELKA PO WYPADKU CHODZI O KULI... MIMO IŻ DZIEWCZYNKA JEST DOPIERO W 2 KL JEST PONIŻANA I ZASTRASZANA ZUPEŁNIE JAK JA W 1,2 GIM I 1-3 LO 👩‍🦽👩‍🦼 NA SZCZĘŚCIE SPOTYKA SWOJEGO KSIĘCIA I WYBAWICIELA Z OPRESJI: PRZYJACIELA MAĆKA ORAZ NOWEGO CZWORONOŻNEGO PRZYJACIELA , KTÓREMU DAŁA NA IMIĘ ROZRABIAK🐕🐕‍🦺 POLECAM WSZYSTKIM, SZCZEGÓLNIE RODZICOM, BY ZACHĘCILI DZIECI DO ZAPOZNANIA SIĘ Z TĄ POZYCJĄ, GDZIE AUTOR W PROSTY SPOSÓB UKAZUJE, ŻE KAŻDY A SZCZEGÓLNIE NIEPEŁNOSPRAWNY, CHORY, LUB BIEDNY ZASŁUGUJE NA RÓWNE TRAKTOWANIE, SZACUNEK I TAKTOWNĄ POMOC.😘💚👏🏻🐕🐕‍🦺👏🏻😊

MARCELKA PO WYPADKU CHODZI O KULI... MIMO IŻ DZIEWCZYNKA JEST DOPIERO W 2 KL JEST PONIŻANA I ZASTRASZANA ZUPEŁNIE JAK JA W 1,2 GIM I 1-3 LO 👩‍🦽👩‍🦼 NA SZCZĘŚCIE SPOTYKA SWOJEGO KSIĘCIA I WYBAWICIELA Z OPRESJI: PRZYJACIELA MAĆKA ORAZ NOWEGO CZWORONOŻNEGO PRZYJACIELA , KTÓREMU DAŁA NA IMIĘ ROZRABIAK🐕🐕‍🦺 POLECAM WSZYSTKIM, SZCZEGÓLNIE RODZICOM, BY ZACHĘCILI DZIECI DO ZAPOZNANIA...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
231
191

Na półkach: ,

Nikt z nas, niezależnie czy jesteśmy dzieckiem, czy osobą dorosłą, nie lubi być wyśmiewany i szykanowany. Chcemy być akceptowani, lubiani, chcemy mieć przyjaciół, przynależeć do pewnej grupy. Gdy stajemy się ofiarą drwin i uszczypliwości, cierpimy, jest nam przykro, zamykamy się w sobie. I o ile dorośli są w stanie sobie z tym poradzić, dzieciom nie przychodzi to tak łatwo...

"Dasz radę, Marcelko" (Wydawnictwo BIS),choć krótka objętościowo, to piękna i poruszająca historia dziewczynki, która po wypadku, wraca do zdrowia. Dziewczynka jest bardzo dzielna. Dzięki ćwiczeniom, wstała z wózka inwalidzkiego. nie jest niestety jeszcze w pełni sprawna i chodzi o kuli. Marcelka, choć osiągnęła tak wiele, wcale się z tego nie cieszy. Jej niepełnosprawność, jest wyśmiewana w klasie, dziewczynka jest wytykana palcami. Szczególnie nieprzyjemna jest dla niej koleżanka z klasy, Nikola oraz jej paczka. Inni uczniowie nie bronią Marcelki, ponieważ obawiają się zemsty ze strony dominującej w klasie dziewczynki.

Marzeniem dziewczynki, jest posiadanie własnego pieska. Niestety, mama się na to nie zgadza. Nawet wtedy, kiedy ciocia Basia z wujkiem Markiem, przynoszą znalezionego szczeniaczka. Jednak, kiedy lekarz twierdzi, że piesek mógłby pomóc wrócić Marcelce do zdrowia, być jej motywacją. Mama zmienia zdanie. W taki sposób dziewczynka oraz Rozrabiaka (takie imię nadała szczeniaczkowi),stają się najlepszymi przyjaciółmi. Niestety, prześladowania ze strony Nikoli nie ustają, wręcz nasilają się. Teraz śmieje się, że oprócz tego, iż Marcelka jest "kuternogą", jest w dodatku ślepa. Dziewczynka nie chce martwić swojej mamy, dlatego o niczym jej nie mówi, cały smutek i strach tłumi w sobie. Czy znajdzie się ktoś, kto w końcu stanie po stronie Marcelki i obroni ją przed napastliwą koleżanką? Jak zareaguje nauczycielka na szykany, które mają miejsce w jej klasie?

Autor serii o przygodach Marcelki, Marcin Pałasz, poruszył bardzo ważny problem, mianowicie agresywne zachowania dzieci, wobec swoich kolegów i koleżanek, szczególnie tych słabszych, niepełnosprawnych. Ukazuje, do czego mogą posunąć się agresorzy, do jakich krzywd fizycznych oraz psychicznych może doprowadzić ich napastliwe zachowanie. Co smutne, dotyczy to coraz młodszych dzieci. W książce przeczytamy, że bohaterowie, są uczniami drugiej klasy szkoły podstawowej!
Ta niewielka książeczka, była dla mnie bardzo poruszającą lekturą. Uważam, że należy takie książki podsuwać do czytania swoim pociechom. Dzieci muszą wiedzieć, ze takie zachowania nie są akceptowane przez nikogo! Nie wolno krzywdzić innych, być sprawcą ich bólu, cierpienia, łez smutku. Ważne, abyśmy tłumaczyli naszym dzieciom, że kiedy jesteśmy świadkami takiego dokuczania - należy zareagować. Jeśli boją się stanąć w obronie słabszego, zawsze warto powiedzieć o całym zdarzeniu osobie dorosłej (rodzicowi, nauczycielowi),poprosić o poradę czy interwencję.
Bardzo spodobała mi się w książce postawa pewnego chłopca oraz to, w jaki sposób podszedł do całej sprawy przemocy i agresji Nikoli. Nie chcę zdradzać Wam szczegółów, napiszę tylko, że warto książkę przeczytać i mieć ją na własnej półce z książkami. Nasza "Marcelka", trafia na półkę z książkami, które uważamy za najbardziej wartościowe. Do lektury można przysiąść razem z dzieckiem - wtedy od razu możemy porozmawiać na jej temat. Możemy także dać mu ją do samodzielnego czytania. Czcionka jest na tyle spora, a treść przystępna, iż młody czytelnik nie będzie miał problemu z lekturą. W książce przeplatają się czarno-białe ilustracje Katarzyny Sadowskiej, które moim zdaniem, idealnie tu pasują. Książka do przeczytania w domu, jak i w klasie, chociażby na godzinie wychowawczej. POLECAM!

Nikt z nas, niezależnie czy jesteśmy dzieckiem, czy osobą dorosłą, nie lubi być wyśmiewany i szykanowany. Chcemy być akceptowani, lubiani, chcemy mieć przyjaciół, przynależeć do pewnej grupy. Gdy stajemy się ofiarą drwin i uszczypliwości, cierpimy, jest nam przykro, zamykamy się w sobie. I o ile dorośli są w stanie sobie z tym poradzić, dzieciom nie przychodzi to tak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1383
657

Na półkach: ,

Nie jest to z pewnością arcydzieło literatury dziecięcej, ale wszak nieliczne książki na to miano zasługują.
Tytułowa Marcelka wraca powoli do sprawności po wypadku i zamiast w szkole otrzymać wsparcie od kolegów i koleżanek, a także nauczycieli staje się obiektem prześladowań. Książka bardzo wprost pokazuje okrucieństwo dzieci. Nie jestem też pewna czy sposób w jaki cała sprawa zostaje rozwiązana należy do najlepszych. Wydaje się jednak, że książkę można wykorzystać w pracy wychowawczej. Trzeba mówić o takich problemach z jak najmłodszymi dziećmi, bo mam wrażenie, że empatii w nas coraz mniej, a wszak czym skorupka...

Nie jest to z pewnością arcydzieło literatury dziecięcej, ale wszak nieliczne książki na to miano zasługują.
Tytułowa Marcelka wraca powoli do sprawności po wypadku i zamiast w szkole otrzymać wsparcie od kolegów i koleżanek, a także nauczycieli staje się obiektem prześladowań. Książka bardzo wprost pokazuje okrucieństwo dzieci. Nie jestem też pewna czy sposób w jaki cała...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1461
1409

Na półkach:

Wydaje się, że przemoc, obojętnie fizyczna czy psychiczna, to domena młodzieży, a młodsze dzieci jej nie doznają, przynajmniej ze strony swoich rówieśników. Co jednak kiedy pozory mylą i nikt nie zauważa wcale nie tak cichego dramatu rozgrywającego się tuż obok? Niekiedy niewiele potrzeba by dostrzec, że tuż obok komuś dzieje się krzywda, czasem wystarczy nie odwrócić głowy gdy padają raniące słowa lub ktoś podnosi na kogoś rękę.

"Dasz radę Marcelko" to niewielka objętościowo książeczka, ale w tym przypadku mniej oznacza więcej. Marcin Pałasz z pomocą bohaterki swojej opowieści - tytułowej Marcelki umiejętnie zwraca uwagę na problem przemocy i jakie emocje odczuwa wówczas ofiara. Nie ma tutaj wielkich słów, definicji, za to jest konkretna osoba - dziewczynka, z którą łatwo się mogą identyfikować się młodsi czytelnicy, a ich rodzice otrzymują okazję by spojrzeć na swoje pociechy z innej perspektywy. Historia Marcelki to o wiele więcej niż tylko opowieść o prześladowaniu, to także wspaniała lekcja o tolerancji wobec innych oraz nauce przeciwstawiania się złu. Dzieci krzywdzą dzieci, dorosłym zdarza się bagatelizować takie zachowanie lub umniejszać jego skutki, przecież "drobne uszczypliwości" nie wyrządzą nikomu krzywdy, ale czy na pewno? Czasem słowa zapadają w pamięć i ranią nawet po długim okresie czasu.
Książka Marcina Pałasza to interesująca lektura tak dla młodszych jak i starszych czytelników. Nie jest oderwana od rzeczywistości, wprost przeciwnie - osadzona w scenerii jak najbardziej realnej zbliża postacie do czytających. Podkreślona zostaje rola przyjaźni i to, co ona znaczy w trudnych chwilach. Prosty język umacnia autentyzm i tworzy granicy pomiędzy bohaterami i czytelnikami.

Historia Marcelki warta jest przeczytania i zapamiętania. Może zostanie tylko w pamięci jako jeszcze jedna przeczytana historia, ale niewykluczone, że podobna sytuacja wydarzy się w naszym otoczeniu i wtedy perypetie książkowej dziewczynki posłużą jako przykład na to co należy zrobić by nikogo nie skrzywdzić.

Wydaje się, że przemoc, obojętnie fizyczna czy psychiczna, to domena młodzieży, a młodsze dzieci jej nie doznają, przynajmniej ze strony swoich rówieśników. Co jednak kiedy pozory mylą i nikt nie zauważa wcale nie tak cichego dramatu rozgrywającego się tuż obok? Niekiedy niewiele potrzeba by dostrzec, że tuż obok komuś dzieje się krzywda, czasem wystarczy nie odwrócić głowy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    27
  • Chcę przeczytać
    11
  • Posiadam
    3
  • Dla dzieci i młodzieży
    2
  • Ulubione
    2
  • Półeczka dla dzieci
    1
  • 2018
    1
  • 2020
    1
  • Polska
    1
  • ❇️ Legimi
    1

Cytaty

Więcej
Marcin Pałasz Dasz radę, Marcelko Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także