Drive

Gdyby nie wspaniały głos lektora Krzysztofa Gosztyły, przeszedłbym obok tej powieści zupełnie bez emocji. Specyficzny, ascetyczny, nieliniowy sposób narracji jest pewnie dobry przy tworzeniu scenariuszy filmowych, przy sensacyjnej historii, która ma wciągnąć czytelnika już niekoniecznie. Może dlatego, film stworzony na podstawie tej powieści ma o wiele wyższe oceny niż jego literacki pierwowzór?

Gdyby nie wspaniały głos lektora Krzysztofa Gosztyły, przeszedłbym obok tej powieści zupełnie bez emocji. Specyficzny, ascetyczny, nieliniowy sposób narracji jest pewnie dobry przy tworzeniu scenariuszy filmowych, przy sensacyjnej historii, która ma wciągnąć czytelnika już niekoniecznie. Może dlatego, film stworzony na podstawie tej powieści ma o wiele wyższe oceny niż jego...

Czyta się szybko choć beznamiętnie. Historia ma swoisty, mroczny klimat (co jest chyba głównym i jedynym powodem dość wysokiej oceny) charakterystyczny dla literatury noir ale pełna jest też chaosu (nie tylko chronologicznego) i ubóstwa faktów (dowiadujemy się tylko tego co niezbędne by we wspomnianym chaosie nie zagubić się totalnie). Bohater (o twarzy Goslinga, bo nie sposób uciec od filmu i ... okładki) jest dla czytelnika niczym otaczający świat dla ... tytułowego Kierowcy, dość obojętny i mało ciekawy (choć obserwowany uważnie) a postacie w tle też zbytnio nie przyciągają uwagi (głównie za sprawą nieustannych "skoków w czasie").
Całość nie zachwyciła ale też nie zdegustowała do tego stopnie by w przyszłości (dalekiej przyszłości) nie sięgnąć po kontynuacje.
* * *
Wiem,wiem, film to jedno a książka to drugie ale i tak dopisuje do krótkiej listy zatytułowanej "Ekranizacja lepsza niż książka" (przed "Dzikością serca" Grifforda a tuż za "Wieżowcem" J.G. Ballarda)

Czyta się szybko choć beznamiętnie. Historia ma swoisty, mroczny klimat (co jest chyba głównym i jedynym powodem dość wysokiej oceny) charakterystyczny dla literatury noir ale pełna jest też chaosu (nie tylko chronologicznego) i ubóstwa faktów (dowiadujemy się tylko tego co niezbędne by we wspomnianym chaosie nie zagubić się totalnie). Bohater (o twarzy Goslinga, bo nie...

Wysłuchałem audiobooka w interpretacji Pana Gosztyły.
Głos lektora i sposób czytania pasuje do tej mrocznej książki, której zaletą jest dla mnie oryginalna narracja. Jest ona dla mnie ciekawa w fakturze czysto literackiej. Trzeba oddać szacunek reżyserom filmu, który powstał na podstawie tej książki. Został w nim utrzymany ów mroczny klimat, bardzo specyficzny.
Czy ta książka jest obiektywnie dobra? W sumie - nie wiem.
W interpretacji wspomnianego lektora przebrnąłem przez nią bez wstrętu i zabiorę się za drugą część.
Czy polecam? Sam nie wiem. Niech każda osoba sama zdecyduje. Uważam, że zobaczenie filmu jest korzystne przed przeczytaniem książki, co samo w sobie uważam za ewenement.

Wysłuchałem audiobooka w interpretacji Pana Gosztyły.
Głos lektora i sposób czytania pasuje do tej mrocznej książki, której zaletą jest dla mnie oryginalna narracja. Jest ona dla mnie ciekawa w fakturze czysto literackiej. Trzeba oddać szacunek reżyserom filmu, który powstał na podstawie tej książki. Został w nim utrzymany ów mroczny klimat, bardzo specyficzny.
Czy ta...

Historia Kierowcy ma potencjał, przecież dzięki niej powstał jeden z moich ulubionych filmów, ale sama lektura mnie zmęczyła.

Historia Kierowcy ma potencjał, przecież dzięki niej powstał jeden z moich ulubionych filmów, ale sama lektura mnie zmęczyła.

Chciałabym ocenić, bo przesłuchałam, ale dalibóg o czym to było właściwie. Chyba muszę obejrzeć film.
Gosztyła czytał tak dobrze że nie mogłam się skupić na treści, która cóż, była tak czy owak chaotyczna.
Nie żałuję jednak poświęconego czasu, być może powinnam była po prostu bardziej się skupić.

Chciałabym ocenić, bo przesłuchałam, ale dalibóg o czym to było właściwie. Chyba muszę obejrzeć film.
Gosztyła czytał tak dobrze że nie mogłam się skupić na treści, która cóż, była tak czy owak chaotyczna.
Nie żałuję jednak poświęconego czasu, być może powinnam była po prostu bardziej się skupić.

Film lepszy, i tyle :)

Film lepszy, i tyle :)

Jeden z tych przypadków kiedy film jest lepszy. Brakuje tu jego klimatu.

Jeden z tych przypadków kiedy film jest lepszy. Brakuje tu jego klimatu.

Film lepszy.

Film lepszy.

Krótka książka, lektura na niecałe cztery i pół godziny. Zaczyna się i kończy. Nic szczególnego, ale też nie tragedia.

Krótka książka, lektura na niecałe cztery i pół godziny. Zaczyna się i kończy. Nic szczególnego, ale też nie tragedia.

Jeździł jak SKUWRYSYN.

-Musisz być dobry?

- Eemm, jakoś sobie radzę.

Gdyby wszyscy prowadzili jak ON, nie byłoby wypadków drogowych, a pisk opon na rondzie stanowiłby nieodłączny element miejskiego krajobrazu.

Jeździł jak SKUWRYSYN.

-Musisz być dobry?

- Eemm, jakoś sobie radzę.

Gdyby wszyscy prowadzili jak ON, nie byłoby wypadków drogowych, a pisk opon na rondzie stanowiłby nieodłączny element miejskiego krajobrazu.