Opinie użytkownika
"Dom w ciemności" autorstwa Tarjeiego Vesaasa oscyluje wokół podobnej tematyki co "1984" Orwella, co też spowodowało, że nie ukazał się wcześniej w naszym kraju, mimo iż książki tego norweskiego pisarza (jak mnie skrzętnie na końcu książki poinformowała tłumaczka) były w PRL-u względnie popularne.
Napisana w 1945 roku traktuje o świeżo zakończonej wojnie i nie ukrywam, że...
Prawdą jest, że przez książkę brnie się ciężko. Łatwo zgubić wątek po części przez zawiły sposób wypowiedzi autora, po części przez samą organizację teksu, na jaką się zdecydował. Razi mnie też zbytnia prostota fabuły, jakby jedynie była kanwą, na której można było zbudować coś bardziej spektakularnego.
I tak w sumie jest - tylko budowa należy nie do autora, a do...
Insygnia Śmierci to bez wątpienia najbardziej męcząca część Harry’ego Pottera, w szczególności dla czytelnika zaangażowanego.
Wiele się dzieje i z reguły wcale nie dzieje się dobrze – mnóstwo stron trzeba przewrócić nim pojawią się choćby pierwsze oznaki happy endu. Nie należy, od bądź co bądź książki dla dzieci, wymagać głębokich rozważań na temat stanu świata czy...
Choć jednym z kluczowych wątków w książce jest analiza przeszłości Voldemorta przez głównych bohaterów, nie uważam by ten wątek był… najszczęśliwiej zorganizowany, gdyż to jest tu chyba kluczowym problemem. Nie myślałem specjalnie nad alternatywnym rozwiązaniem, jednak rytmiczna, regularna i przez to przewidywalna formuła obrana przez J.K. Rowling dla wizyt Harry’ego i...
więcej Pokaż mimo to
Z pewnością nie da się odebrać J.K. Rowling swego rodzaju ambicji; w książce zasadniczo dla dzieci poruszania tematów, których człowiek raczej by się tam nie spodziewał. W Zakonie Feniksa Harry Potter dorósł już najwyraźniej na tyle, by poradzić sobie z niemal tysiącem stron o polityce.
Trochę jest to poprowadzone na łatwiznę, gdyż polityka i politycy są tu przedstawieni...
Nigdy jakoś nie przepadałem za czwartym tomem Harry’ego Pottera. Faktem jest, że kilka lat temu przy pierwszej lekturze chyba nie czytałem zbyt uważnie i nie do końca załapałem, o co w całej intrydze się rozchodzi, but still – rozmach i powaga wydarzeń rozgrywających się w Hogwarcie wydaje mi się nieco nadęta i sztuczna.
To w zasadzie jedyne “ale”, jakie mam do fabuły...
Pamiętam jak wielkie wrażenie zrobił na mnie Więzień Azkabanu, gdy kilka lat temu czytałem go po raz pierwszy. Jak wspomniałem wcześniej, Komnata tajemnic wskazała kierunek, w którym charakter serii będzie podążać. Sure enough, trzeci tom zabiera “detektywizowanie” to another level; i choć autorka konsekwentnie kroczy tą drogą, nie czułem się tak bardzo skołowany przez...
więcej Pokaż mimo toGdy zapytać uczniów dlaczego nie lubią chodzić do szkoły, spora część odpowie “Bo to nie Hogwart”, na którego magii, nadzwyczajności i barwności opierała się lwia część akcji Kamienia filozoficznego. Bez dwóch zdań – druga część serii dalej z tej podpory korzysta, lecz tworzy też precedens stając się powieścią quasi-detektywistyczną, czerpiąc nie z magiczności szkoły...
więcej Pokaż mimo to
owrót do pierwszego tomu Harry’ego Pottera był raczej ciężkim przeżyciem. Już przebijanie się przez kolejne strony, gdzie autorka nakreśla znany przecież świat nie należy do najbardziej fascynujących na świecie czynności – a do poznawania zasad, kluczowych bohaterów i głównych cech charakterów tychże sprowadza się wiele rozdziałów w książce.
Świat przedstawiony nie jest co...
Muszę przyznać, że trochę się zawiodłem na powieści Puzo. Jakoś taka... mało spektakularna, ale po części winię tutaj mit, jaki się w kulturze wytworzył wokół niej.
Mimo wszystko przez większość czasu czyta się dobrze i z pewnością lepiej spędzić czas czytając ją, niż oglądając film Coppoli.
Zawiodłem się na Rzeźniku drzew, i to nie tyle z uwagi na sam poziom opowiadań, co ich układ w książce. Trzeba zaakceptować, że każdym zbiorze opowiadań (a także albumach muzycznych itp.) część treści będzie odstawać poziomem od reszty; w Rzeźniku drzew stosunek pomiędzy nimi nie jest jakiś dramatyczny, gdyż wynosi niemal pół na pół. Problem w tym, iż Andrzej Pilipiuk...
więcej Pokaż mimo toNa wstępie powinienem wyjaśnić, że jeżeli miałbym wskazać jakiś główny motyw w fantastyce, który absolutnie mnie nie kręci, to byłyby to polskie sny o potędze – mrzonki co by to było, gdyby jakiś niesłychany splot okoliczności zostawił nas w pozycji światowego, czy choćby europejskiego mocarstwa. A do tego niestety sprowadza się zasadnicza część Apokalipsy według Pana...
więcej Pokaż mimo toTeoretycznie każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie, gdyż przekrój tematyczny Bajek dla dorosłych jest faktycznie imponujący: od klasycznej fantasy pełnej biegających we wszystkich kierunkach elfów, krasnoludów i wróżek, przez apokaliptyczną sci-fi, aż do alternatywnych i ciut umagicznionych wizji historii. Razi jednak brak treści, ciężko znaleźć tu coś ponad typowe...
więcej Pokaż mimo to