-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-04-14
2023-09-14
2023-07-09
Lalka po Amerykańsku. Tym w zasadzie jest ta powieść. Tylko ciekawsza, lepiej napisana i znacznie krótsza.
Główny wątek skupia się na postaci Jaya Gatsby'ego, młodego bogacza, który od lat zakochany jest w pięknej i nieszczęśliwie zamężnej Daisy. Jego przeszłość musi w końcu wyjść na jaw, a skoro to się stanie, relacje wszystkich bohaterów mogą ulec diametralnym zmianom.
Dodatkowo mamy mnóstwo zawiści i złośliwości między bohaterami, wątki kryminalne, sensacyjne i romantyczne oraz ciekawie poprowadzone retrospekcje.
Bohaterowie są napisani dobrze, choć parę razy miałem problem, żeby się w nich połapać (ale to może być wina audiobooka, którego nie słuchałem zbyt uważnie). Każda postać ma swój wyraźny charakter oraz sposób mówienia, ma pewne zachowanie, których trzyma się przez całą powieść, a gdy od nich odchodzi, spotyka się to z dużym zaskoczeniem zarówno u odbiorcy, jak i u współtowarzyszy.
Tempo akcji jest dobre, podobnie jak język. Jedyny problem, który miałem z tą powieścią, to opisy bali u Gatsby'ego, na które przychodzą setki osób, wiele z nich pewnie znanych w latach 20, dla mnie będących pustymi nazwiskami, od których boli głowa, i w których trudno się połapać.
Polecam. Naprawdę, powieść porusza wiele takich samych wątków co Lalka, a jest dużo łatwiejsza i przyjemniejsza w odbiorze. Klasyka literatury, którą warto znać.
Lalka po Amerykańsku. Tym w zasadzie jest ta powieść. Tylko ciekawsza, lepiej napisana i znacznie krótsza.
Główny wątek skupia się na postaci Jaya Gatsby'ego, młodego bogacza, który od lat zakochany jest w pięknej i nieszczęśliwie zamężnej Daisy. Jego przeszłość musi w końcu wyjść na jaw, a skoro to się stanie, relacje wszystkich bohaterów mogą ulec diametralnym...
2023-07-12
2023-06-25
Wells pisuje ciężkie książki. Ta moim zdaniem jest dobra. Pomysł eksperymentów na zwierzętach, by zmienić je w ludzi, stał się tak popularny, że Marvel postanowił czerpać z niego garściami.
Całkiem przyjemnie się czytało, bohaterowie nie są bardzo irytujący, mają proste, choć logiczne motywacje. Wyspa i cały jej świat jest ciekawie wykreowany.
Uważam, że warto zerknąć po tę pozycję, jeśli ktoś interesuje się początkami sf.
Wells pisuje ciężkie książki. Ta moim zdaniem jest dobra. Pomysł eksperymentów na zwierzętach, by zmienić je w ludzi, stał się tak popularny, że Marvel postanowił czerpać z niego garściami.
Całkiem przyjemnie się czytało, bohaterowie nie są bardzo irytujący, mają proste, choć logiczne motywacje. Wyspa i cały jej świat jest ciekawie wykreowany.
Uważam, że warto zerknąć po...
2023-06-11
Nie jestem wielkim fanem kryminałów. Dlatego byłem bardzo zaskoczony, jak mocno wciągnęła mnie ta prawie stuletnia powieść.
Historia opiera się o sprawę morderstwa dwóch osób, oraz jest w jakiś sposób powiązana z tytułowym sokołem, statuetką, którą wszyscy chcą zdobyć. Pierwszy raz z informacją o tym dziele spotkałem się właśnie w opracowaniu mówiącym o McGuffinie, którego sokół jest wzorowym przykładem. I byłem ciekawy, jak potoczy się całość.
Akcja toczy się bardzo szybko, między rozmowami, dochodzeniem i podchodami pomiędzy bohaterami. Bardzo podobało mi się, jak mocno kontrastuje zimny ton narratora z gwałtownością wypowiedzi bohaterów. Zagadka trzyma w napięciu do samego końca, który jest niesamowicie irytujący, głównie dlatego, że jest boleśnie prawdziwy. I to tylko dodaje dodatkowe plusy do mojej oceny.
Bohaterowie są mocno archetypowi. Zimny detektyw (który ma zaskakująco dobre podejście do kobiet), bogaty gangster, lizus, ukrywająca coś dziewczyna o tajemniczej przeszłości. I sekretarka, która jest powalająco dobra.
Polecam gorąco. Słuchało się super, wciągało na całej rozciągłości.
Nie jestem wielkim fanem kryminałów. Dlatego byłem bardzo zaskoczony, jak mocno wciągnęła mnie ta prawie stuletnia powieść.
Historia opiera się o sprawę morderstwa dwóch osób, oraz jest w jakiś sposób powiązana z tytułowym sokołem, statuetką, którą wszyscy chcą zdobyć. Pierwszy raz z informacją o tym dziele spotkałem się właśnie w opracowaniu mówiącym o McGuffinie, którego...
2023-06-03
Całkiem ciekawa powieść o klasycznym motywie mapy z czerwonym krzyżykiem (od której ten motyw wziął swoją popularność).
Stevenson daje nam historię młodego chłopaka, który w niezbyt sprzyjających okolicznościach wchodzi w posiadanie mapy Wyspy Skarbów. Razem z doktorem, któremu ufa i paroma innymi osobami, tworzą kolorową zbieraninę, która rusza na wyprawę w celu odnalezienia rzeczonego skarbu.
Prościej się nie da. Jest to najbardziej typowa piracka powieść, jaką miałem okazję przeczytać. Bohaterowie są wyraźni, kolorowi, różniący się między sobą. Mamy alkohol, zdrady, bunty, rozbitków, walki, oszustwa i tajemnice. Wszystko przybrane lekkim językiem i ciekawie zbudowaną narracją.
Polecam sięgnąć po tę pozycję w wolnej chwili. Nie zawiedziecie się. Yo Ho Ho.
Całkiem ciekawa powieść o klasycznym motywie mapy z czerwonym krzyżykiem (od której ten motyw wziął swoją popularność).
Stevenson daje nam historię młodego chłopaka, który w niezbyt sprzyjających okolicznościach wchodzi w posiadanie mapy Wyspy Skarbów. Razem z doktorem, któremu ufa i paroma innymi osobami, tworzą kolorową zbieraninę, która rusza na wyprawę w celu...
2023-05-27
Jedna z bardzo klasycznych książek, słynąca z niezliczonej ilości cytatów. Machievalli przedstawia obraz "idealnego" władcy, jednocześnie demaskując sposoby zdobycia i utrzymania się przy władzy. I tak jak część z jego wniosków można rozpatrywać wprost, o tyle większość tchnie ironią i nie należy interpretować ich tak jak są napisane.
Język pracy jest całkiem przyjemny, autor postarał się o bardzo głębokie zaplecze historyczne, które momentami jest niezrozumiałe, bo nawiązuje do współczesnych mu postaci z historii i sceny politycznej Włoch. Te wymienianki w mojej opinii utrudniają odbiór.
Jedna z bardzo klasycznych książek, słynąca z niezliczonej ilości cytatów. Machievalli przedstawia obraz "idealnego" władcy, jednocześnie demaskując sposoby zdobycia i utrzymania się przy władzy. I tak jak część z jego wniosków można rozpatrywać wprost, o tyle większość tchnie ironią i nie należy interpretować ich tak jak są napisane.
Język pracy jest całkiem przyjemny,...
2022-09-21
Historia będąca jedną z klasyczny pozycji literatury fantasy i horroru, która wkroczyła szeroko w świat popkultury, od dawna mnie ciekawiła.
Powieść jest w sumie pracą bardziej z pogranicza kryminału i horroru, niż typową fantastyką. Stylistycznie podobna jest do prac Edgara Allana Poe, który również zastanawiał się nad dualnością ludzkiego charakteru. Stevenson jednak idzie krok dalej niż jego poprzednik i fizycznie utożsamia złą stronę człowieka z niepozorną, młodą i na wskroś złą istotą.
Dochodzenie prowadzone przez prawnika Uttersona jest ciekawie i dobrze poprowadzone i pewnie wciągnęłoby mnie bardziej, gdybym od samego początku nie znał rozwiązania. Niemniej muszę docenić pomysłowość autora.
Opisy są typowe dla epoki, pełne mroku i tajemnic, bohaterowie głównie opisywani swoim zawodem, który pilnie wypełniają.
Porównując tę powieść z opowiadaniami Poe, ta praca jest zdecydowanie łatwiejsza w odbiorze. Poe delektuje się wspaniałością swoich opisów, które rozwleka do niesamowitych rozmiarów. Stevenson skupia się na akcji, opisy pełnią rolę drugorzędną, bardziej budującą nastrój niż historię. Stylistycznie powieść jest również znacznie lepsza niż Dracula, praca o podobnej tematyce i napisana w tym samym czasie.
Polecam każdemu, kto interesuje się początkami fantastyki i chciałby sięgnąć do korzeni. Tylko jak pisałem, postać doktora Jekylla tak głęboko weszła do kultury, że odbiera przyjemność z odkrywania tajemnic razem z bohaterami książki.
Historia będąca jedną z klasyczny pozycji literatury fantasy i horroru, która wkroczyła szeroko w świat popkultury, od dawna mnie ciekawiła.
Powieść jest w sumie pracą bardziej z pogranicza kryminału i horroru, niż typową fantastyką. Stylistycznie podobna jest do prac Edgara Allana Poe, który również zastanawiał się nad dualnością ludzkiego charakteru. Stevenson jednak...
2023-04-30
Miałem bardzo mgliste pojęcie o treści tej książki. Wiadomo: szalony naukowiec i jego potwór. Ale zostałem zaskoczony na wielu frontach.
Po pierwsze, spodziewałem się swoistego origin story, trudności, z jakimi borykał się będzie Victor, by stworzyć życie. A tu nie. Ten wątek jest poprowadzony ciekawie, ale oględnie. Victor idzie na uniwersytet, uczy się, staje się wybitnym naukowcem, nowoczesne badania naukowe ścierają się z jego starymi poglądami i fascynacjami i w oparciu o tę mieszankę, postanawia zabawić się w Boga, Stwórcę, Współczesnego Prometeusza. Jednak jego Adam jest istotą tak okropną, że twórca nie może na niego spojrzeć. Jest odtrąconym od oblicza Boga Lucyferem, jednakże pozbawionym towarzystwa współwygnańców i przez to najbardziej samotną istotą na świecie.
Na pewno nie spodziewałem się dobrze zbudowanego i ciekawego wątku kryminalnego. I choć zarówno narrator jak i czytelnicy wiedzą, kto jest mordercą, to jednak proces i kolejne morderstwa przychodzą z zaskoczeniem.
Na pewno nie spodziewałem się dojrzałego portretu psychologicznego istoty ogarniętej samotnością, niezrozumianej przez ludzi, niepasującej do społeczeństwa. Bo tym jest Potwór: nie morduje dlatego, że jest zły z natury, tylko dlatego, że ludzie nie potrafią go zaakceptować. A pierwszym, który go odrzuca, jest Viktor i tym samym na niego spada całość zemsty Potwora.
Nie spodziewałem się ponownej próby zbudowania Potwora (albo Potworzycy, bo to w sumie ma być panna młoda dla Potwora) i całości rozterek Viktora, gdzie popełnił błąd, w którym momencie przegiął i popadł w szaleństwo, czy stwórca, który niszczy swoje dzieło, jest mordercą, czy nie.
Nie spodziewałem się też, że Potwór będzie tak inteligentny. Współczesne interpretacje raczej przedstawiają go jako bezwolną istotę, śliniącą się i bełkoczącą, praktycznie żywego robota. A tu mamy kilka rozdziałów poświęconych na jego naukę, gdy obserwuje ludzi mieszkających w chatce i tak uczy się życia, historii, polityki języka. Ten opis jest cudowny, jak Potwór poznaje kolejne słowa i jest w stanie coraz dokładniej opisać to co widzi i odczuwa.
I na pewno nie spodziewałem się tak pięknych opisów przyrody. Kocham góry, Alpy są wspaniałe, a Mary Shelley oddaje ich piękno w praktycznie poetycki sposób. Gdy słucha się tej książki podczas wędrówki przez Alpy, to wszystko nabiera dodatkowych wartości.
Książka zaskoczyła mnie na wielu poziomach. Była znacznie ciekawsza, niż się spodziewałem, dużo bardziej skomplikowana niż niektóre jej współczesne. I w pełni zasługuje na miano klasyki gatunku, nie tylko horroru, ale także fantastyki w całości.
Miałem bardzo mgliste pojęcie o treści tej książki. Wiadomo: szalony naukowiec i jego potwór. Ale zostałem zaskoczony na wielu frontach.
Po pierwsze, spodziewałem się swoistego origin story, trudności, z jakimi borykał się będzie Victor, by stworzyć życie. A tu nie. Ten wątek jest poprowadzony ciekawie, ale oględnie. Victor idzie na uniwersytet, uczy się, staje się wybitnym...
2021-09-03
Sześć bardzo ciekawych i bardzo nietypowych opowiadań. Wszystkie pisane we wspaniałym baśniowym stylu, który aż prosi się o to, by czytać na głos. Każda opowieść jest starannie zaplanowana i wykonana z najdrobniejszymi szczegółami. A każde zakończenie zaskakuje w niesamowity sposób.
Wyszło dużo superlatyw, ale taka jest prawda. Język cierni zawiera artystyczne reinterpretacje sześciu baśni (znanych autorce i możliwe, że zachodnim czytelnikom. Ja rozpoznałem Jasia i Małgosię oraz Dziadka do orzechów). Poza Dziadkiem do Orzechów (Soldier Prince) wszystkie były dla mnie powiewem świeżości. Każda baśń zawiera głęboki morał, co jest dodatkowym plusem. Dziadek do orzechów wypada najgorzej ze wszystkich, bo przez ponad pół opowiadania mamy powtórzenie treści historii Hoffmana. Najlepsza jest bez wątpienia Wiedźma z Duvy (The Witch of Duva).
Cały zbiór czyta się wspaniale. Polecam gorąco i mam nadzieję, że polscy redaktorzy zdecydują się na wydanie go w wersji książkowej, w której można będzie zobaczyć cudowne ilustracje.
Sześć bardzo ciekawych i bardzo nietypowych opowiadań. Wszystkie pisane we wspaniałym baśniowym stylu, który aż prosi się o to, by czytać na głos. Każda opowieść jest starannie zaplanowana i wykonana z najdrobniejszymi szczegółami. A każde zakończenie zaskakuje w niesamowity sposób.
Wyszło dużo superlatyw, ale taka jest prawda. Język cierni zawiera artystyczne...
2022-11-14
Zostawmy to Shannon, by napisać książkę będącą encyklopedią świata, po lekturze której mam więcej pytań niż odpowiedzi. Jak zwykle.
Autorka operuje fantastycznym językiem, wyjaśniając zawiłości swojego uniwersum. Książka jest w praktyce spełnieniem wszystkich snów fandomu, miejscem, w które można wrzucić każdą niepotrzebną nikomu informację tylko po to, by rozbudować świat. Dostajemy imiona i nazwiska bohaterów, którzy nie grają absolutnie żadnej roli (ale cały czas mam nadzieję, że mój chłopak Jensi wróci z niesamowitą rolą ratowania świata w kolejnym tomie), uzupełnia je o ciekawostki, grafiki i mapy, dodaje proponowaną wymowę wszystkich nazw i nawet prezentuje przepisy na słodycze. Jednocześnie, mimochodem wrzuca informacje, które dają pole do rozwoju kolejnych książek, i bardzo denerwują czytelnika ilością zagadek (czym zajmowała się Edaline przed śmiercią Jolie? Shannon, wiem, że tego nie czytasz, ale chcę przynajmniej jedno opowiadanie o życiu Ruewen i ich misjach dla rady). A i Great Gulon Incident nadal nie został wyjaśniony, mimo że autorka dała sobie na to przynajmniej cztery okazje.
Ale, przechodząc do najważniejszej części.
Encyklopedia jest tylko dodatkiem. To, co jest istotne, to nowela na końcu. I tak jak kochałem Keefe'a przed tą książką, to teraz nie potrafię pokochać kogokolwiek innego (przesadzam, tu jest zbyt wiele wspaniałych postaci, żeby ich nie kochać, i musi jeszcze starczyć trochę miejsca na inne książki i prawdziwe życie). W ciągu tej krótkiej historii chłopak pokazuje, jak silny potrafi być, jak bardzo rodzice zniszczyli mu życie i jak bardzo zależy mu na Sophie.
Sama Sophie również przechodzi pewną drogę, głównie przez ból związany z tym, jak bardzo Keefe się zmienia na jej oczach. Ale nie zmienia to faktu, że cały czas pozostaje wybitnie dobrą postacią.
Jest to tom 8.5 w serii. Polecanie go komuś, kto nie przeczytał poprzednich, jest bez sensu. Jeżeli przeczytaliście i zastanawiacie się, czy sięgać po ten dodatek, odpowiedź brzmi: jak najbardziej. Warto. I nie mogę się doczekać, kiedy będą mógł sięgnąć po kolejny tom (już wyszedł, ale jeszcze go nie mam). Trzymam również kciuki za polskich tłumaczy i mam nadzieję, że uda wam się przybliżyć to dzieło polskiej publice.
Zostawmy to Shannon, by napisać książkę będącą encyklopedią świata, po lekturze której mam więcej pytań niż odpowiedzi. Jak zwykle.
Autorka operuje fantastycznym językiem, wyjaśniając zawiłości swojego uniwersum. Książka jest w praktyce spełnieniem wszystkich snów fandomu, miejscem, w które można wrzucić każdą niepotrzebną nikomu informację tylko po to, by rozbudować...
2022-10-31
Ilość tajemnic, które zostały tu w gwałtowny i zaskakujący sposób rozwiązane jet po prostu porażająca. A mimo to wciąż nie znamy odpowiedzi na tyle pytań, że głowa mała.
Shannon kreując tę historię, momentami przechodzi sama siebie, w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Trzyma się wzorca, który ustaliła w poprzednich tomach: jeden tom — jeden gatunek rozumny (species, nie ma chyba lepszego tłumaczenia). Tutaj zagłębiamy się w mroczny świat krasnoludów, który okazuje się być bardziej zaskakujący niż wszystkie pozostałe.
Oczywiście mamy to, co zawsze, czyli politykę rady, wielkie walki z Neverseen, perypetie miłosne Sophie (i innych bohaterów, ale te są tak delikatnie zarysowane, że można by je przeoczyć, i bohaterowie często to robią).
Bohaterów kocham cały czas tak samo. Sophie tak bardzo dojrzała w trakcie tej serii, że jest to niesamowite (szczególnie biorąc pod uwagę, że akcja trwa o wiele krócej niż w przypadku przytaczanych często Percy'ego Jacksona, czy Harry'ego Pottera). Pozostałym udało się zdobyć jeszcze więcej mojej miłości, niż się spodziewałem. Jak można nie kochać Ro i Keefe'a? Sama ich relacja zasługuje na pokaźną książkę.
Gorąco polecam. Naprawdę seria świetnie się rozwija. Jedyne, co mnie martwi to to, że kolejny tom jeszcze nie wyszedł, a 10 nawet nie jest zapowiedziany. Czas na Unlocked na osłodę łez.
Ilość tajemnic, które zostały tu w gwałtowny i zaskakujący sposób rozwiązane jet po prostu porażająca. A mimo to wciąż nie znamy odpowiedzi na tyle pytań, że głowa mała.
Shannon kreując tę historię, momentami przechodzi sama siebie, w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Trzyma się wzorca, który ustaliła w poprzednich tomach: jeden tom — jeden gatunek rozumny (species, nie...
2022-10-15
Seria zdecydowanie się nie nudzi. Autorce udaje się z każdym tomem coraz bardziej rozwinąć pełen magii świat, jednocześnie utrzymując w nim odpowiednią ilość tajemnic, by chciało się przyjść po następny tom.
Tutaj historia jest znacznie bardziej statyczna, niż w poprzednich tomach (głównie przez to, że przez pół książki Sophie jest przykuta do łóżka, więc akcja ogranicza się do jej rozmów i myśli). Nie oznacza to jednak, że jest ona gorsza. Są momenty spokojne, pełne przemyśleń i te pędzące na złamanie karku, gdzie trudno oderwać wzrok od stron.
Szeroka gama bohaterów zostaje rozbudowana jeszcze bardziej za sprawą nowych strażników Sophie (szczególnie Tariny, bo pozostali albo wracają z poprzednich tomów, albo grają mniejsze role) oraz rodziny Vackerów. Poznajemy nowe miejsca, nowe tajemnica i mnóstwo nowych pytań, na które brakuje nam odpowiedzi.
Starzy bohaterowie prezentują się dalej świetnie, choć znacznie więcej uwagi poświęcone jest Fitzowi, niż pozostałym. Marela dostaje wreszcie swoją odrobinkę światła i może na chwilkę błysnąć. Biana i Lihn są zbyt mocno wycofane, ale jest to zrozumiałe z punktu widzenia historii.
Czyta się dobrze (nawet, jeżeli zajęło mi to znacznie więcej czasu niż w przypadku pozostałych tomów). Jeżeli ktoś zaczął już serię, to tu się nie zawiedzie, choć potrafię sobie wyobrazić, że ten tom wywoła mieszane opinie.
Seria zdecydowanie się nie nudzi. Autorce udaje się z każdym tomem coraz bardziej rozwinąć pełen magii świat, jednocześnie utrzymując w nim odpowiednią ilość tajemnic, by chciało się przyjść po następny tom.
Tutaj historia jest znacznie bardziej statyczna, niż w poprzednich tomach (głównie przez to, że przez pół książki Sophie jest przykuta do łóżka, więc akcja ogranicza...
2022-10-01
Świetne rozwinięcie całej historii, niesamowite zakończenie, ci sami kochani bohaterowie i trzymająca w napięciu akcja. Książka nie pozwala ani na chwilę oderwać się od czytania. Polecam gorąco.
Świetne rozwinięcie całej historii, niesamowite zakończenie, ci sami kochani bohaterowie i trzymająca w napięciu akcja. Książka nie pozwala ani na chwilę oderwać się od czytania. Polecam gorąco.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-23
2022-09-16
Po szalonej prędkości, jaką osiągnęły dwa poprzednie opowiadania, tutaj autorka mocno hamuje, decydując się na większe rozbudowanie świata. Wykraczamy poza bezpieczne mury Foxfire i domów głównych bohaterów, zabierając nas w odmęty ogrzych fortec, tajemnicze kryjówki buntowników i zielony świat gnomów. Opowiadanie jest zdecydowanie mocniej nastawione na ekspozycję, rozbudowę świata i poważniejsze wykreowanie pozostałych ras.
Nie znaczy to, że jest to powieść zła. Wciąg równie mocno jak poprzednie tomy. Jedynie po niesamowitym wyścigu potrzebna była chwila odpoczynku, którą autorka wykorzystała znakomicie. Nie brakuje tu zwrotów akcji, zagadek i podchodów, choć mają one charakter bardziej polityczny niż wojskowy. Nie dostajemy końcowej wielkiej bitwy, większość walk rozgrywa się w umyśle Sophie i na debatach rady.
Bohaterowie zostają rozbudowani do poziomu praktycznie żywych osób. Ich historie są złożone, pełne i bogate. Każdy dostaje czas, na który zasłużył i kolejną szansę na poprawę. Tam i Linh są wykreowani bardzo ciekawie, jako bardziej nieufni i zamknięci w sobie. Wraca Stina i Marella, o których nie dowiadujemy się dużo, ale ta odrobina wystarczyła, by rozpalić moją ciekawość. I jeszcze bardziej pokochałem Keefe'a.
Polecam gorąco i lecę do następnej części.
Po szalonej prędkości, jaką osiągnęły dwa poprzednie opowiadania, tutaj autorka mocno hamuje, decydując się na większe rozbudowanie świata. Wykraczamy poza bezpieczne mury Foxfire i domów głównych bohaterów, zabierając nas w odmęty ogrzych fortec, tajemnicze kryjówki buntowników i zielony świat gnomów. Opowiadanie jest zdecydowanie mocniej nastawione na ekspozycję,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-10
Dawno nie czytałem książki, która tak by mnie wciągnęła. Bohaterowie są świetnie napisani, niesamowicie różnorodni i ciekawi, akcja wciąga jak wir wodny i nie puszcza do samego końca. Wspaniała książka.
Jedyne zastrzeżenie: zdecydowanie za mało Marelli. Mam nadzieję, że wróci w następnych tomach, bo jest naprawdę niesamowitą postacią.
Polecam gorąco
Dawno nie czytałem książki, która tak by mnie wciągnęła. Bohaterowie są świetnie napisani, niesamowicie różnorodni i ciekawi, akcja wciąga jak wir wodny i nie puszcza do samego końca. Wspaniała książka.
Jedyne zastrzeżenie: zdecydowanie za mało Marelli. Mam nadzieję, że wróci w następnych tomach, bo jest naprawdę niesamowitą postacią.
Polecam gorąco
2022-09-05
2022-08-31
Autorka bardzo zręcznie kreuje nowy świat, który jest zarazem tajemniczy i baśniowo otwarty. Z opisów bije piękno, bo pięknem jest wszystko, co tworzą elfowie. I mimo że lata edukacji mam już za sobą to szkolne intrygi bohaterów całkowicie mnie porwały.
Bohaterowie są napisani bardzo dobrze. Każdy z nich otrzymuje wystarczająco dużo czasu, by błysnąć, lub zalśnić większym płomieniem. Magiczne zwierzęta również całkowicie mnie urzekły.
Akcja może nie jest zbyt wymagająca i na pewno nie tak konsekwentna jak w przytaczanych często Harrym Potterze czy Percym Jacksonie. Autorka bardziej skupia się na stworzeniu świata i postaci, akcja gra tu drugorzędną rolę. Nie jest to zarzut, bynajmniej. Każdy rozdział, lub ich grupa tworzy mikrohistoryjkę, które połączone razem tworzą ładne, spójne dzieło. Tylko między poszczególnymi epizodami nie ma takiej spójności jak w Złodzieju Pioruna. Sophie większość czasu spędza w szkole, borykając się z nowymi przedmiotami, rodzą się przyjaźnie i antypatie, kiełkują relacje rodzinne (naprawdę jest to wybitnie opisany ból po stracie kogoś bliskiego. Dla samego tego warto przeczytać tę książkę). Finalna akcja jest jak dla mnie poprowadzona zbyt szybko i rozwiązanie jest zbyt gwałtowne. Ale jestem wybredny.
Sophie ma wiele superzdolności, które powodują, że jest lepsza od innych, ale autorka zadbała o to, żeby uczynić z niej kogoś wiarygodnego. Dziewczyna ma wady, przeżywa wahania nastrojów, kłóci się z przyjaciółmi, obraża o najdrobniejsze rzeczy i jest gotowa w trzy sekundy przyznać się do błędów. I to raczej ona wzdycha, niż jest obiektem westchnień. Autorka odrobiła lekcję, o której zapomniała JK Rowling (Potter to jedna z najgorszych postaci, jakie znam, nie zmienicie mojego zdania).
Podsumowując, jestem szczęśliwy, że nadmiar rysunków na Pintreście zmusił mnie, bym sięgnął po tę pozycję. Czytało się znakomicie. Polecam gorąco, i liczę, że polskie wydawnictwa postarają się i wydadzą całość. (przy okazji, czytałem po angielsku, nie oceniam, jak tłumacze poradzili sobie z Everblaze, moonlark i całą resztą nomenklatury).
Autorka bardzo zręcznie kreuje nowy świat, który jest zarazem tajemniczy i baśniowo otwarty. Z opisów bije piękno, bo pięknem jest wszystko, co tworzą elfowie. I mimo że lata edukacji mam już za sobą to szkolne intrygi bohaterów całkowicie mnie porwały.
Bohaterowie są napisani bardzo dobrze. Każdy z nich otrzymuje wystarczająco dużo czasu, by błysnąć, lub zalśnić większym...
Przeciętna jest to powieść. Przez długie rozdziały opisuje życie na statku, drogę dżentelmena-rozbitka od chłopca kabinowego do kapitana okrętu oraz jego relację z kapitanem-potworem.
Zdecydowanie postać Wilka jest najsilniejszym elementem całej powieści. Jest to genius, ale nieedukowany, człowiek prosty, gotowy bronić swoich ideałów i pomysłów, lekką ręką sięgający po środki ostateczne. Jest potworem w każdym calu, jednocześnie będąc bardziej ludzkim niż wielu bogaczy i polityków angielskich (co często dowodzi w swoich diatrybach).
Główny bohater jak i reszta marynarzy wypadają moim zdaniem krucho. Jedynym światełkiem jest pojawienie się Maud, pisarki, bardzo inteligentnej, ciepłej i niesamowicie odważnej postaci. Ma ona być jakimś elementem romantycznym, ale szczerze w tej roli fatalnie się sprawdza.
Akcja jest raczej powolna, krótkie skoki są przeplatane długawymi opisami okrętowego życia i dyskusjami narratora z Wilkiem. Ogólnie nie jest to nudna powieść, ale zbyt porywająca również nie jest. Podobały mi się ich morskie historie, choć całość bardziej skupiała się na małym świecie ograniczonym burtami okrętu, niż na nieskończenie szerokim morzu.
Sześć gwiazdek ode mnie, takie 6 i pół. Nie potrafię jednoznacznie polecić.
Przeciętna jest to powieść. Przez długie rozdziały opisuje życie na statku, drogę dżentelmena-rozbitka od chłopca kabinowego do kapitana okrętu oraz jego relację z kapitanem-potworem.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZdecydowanie postać Wilka jest najsilniejszym elementem całej powieści. Jest to genius, ale nieedukowany, człowiek prosty, gotowy bronić swoich ideałów i pomysłów, lekką ręką sięgający po...