Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Dom szeptów, tom 1: Moc podzielona Nalo Hopkinson, John Rauch, Dominike Stanton
Ocena 5,2
Dom szeptów, t... Nalo Hopkinson, Joh...

Na półkach:

Tematyka nieco na czasie ;) cały komiks trochę chaotyczny i historia jakoś bardzo nie porwała, ale będę kontynuować serię jak tylko się pojawi.

Tematyka nieco na czasie ;) cały komiks trochę chaotyczny i historia jakoś bardzo nie porwała, ale będę kontynuować serię jak tylko się pojawi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie najsłabsza z całego cyklu - choć nie irytowała jak poprzednia część. Bardzo wyraźna karuzela - dobrze / źle, jeszcze wyraźniejsza tendencja dobrze u Eleny / źle u Lili - dobrze u Lili / źle u Eleny. Końcówka trochę się dłużyła, ale może to dlatego, bo gdzieś doczytałam o zaskakującej końcówce i trochę się rozczarowałam. Zauważyłam kilka błędów na przestrzeni całej tetralogii (trochę zamieszania i błędów z datami, trochę pomniejszych drobnostek), ale dalej: dobra, wciągająca seria.

Jak dla mnie najsłabsza z całego cyklu - choć nie irytowała jak poprzednia część. Bardzo wyraźna karuzela - dobrze / źle, jeszcze wyraźniejsza tendencja dobrze u Eleny / źle u Lili - dobrze u Lili / źle u Eleny. Końcówka trochę się dłużyła, ale może to dlatego, bo gdzieś doczytałam o zaskakującej końcówce i trochę się rozczarowałam. Zauważyłam kilka błędów na przestrzeni...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Śnienie, tom 1: Ścieżki i wpływy Bilquis Evely, Mat Lopes, Simon Spurrier
Ocena 6,8
Śnienie, tom 1... Bilquis Evely, Mat ...

Na półkach:

Godny, odświeżony na te czasy następca.

Godny, odświeżony na te czasy następca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko mi ocenić obiektywnie tę książkę. Jest bardzo dobrze napisana, wciągająca jak poprzednie części (przeczytana w 1 dzień), przez cały czas ma się wrażenie, jakby to faktycznie była autobiografia. Emocje są autentyczne, w zachowaniu i motywacjach bohaterów nie ma sztuczności. Z drugiej strony Elena, która w poprzednich częściach była po prostu ciepłą kluchą, bez zdania, bez zainteresowań, jedynie z determinacją (katalizowaną zachowaniami innych), umiejętnością poprawnego wysławiania się i widzenia kilku różnych stron jednej sytuacji, w tej części stała się histeryczną, zakłamaną, rozkapryszoną "damulką" pełną hipokryzji i... głupoty (mimo spojrzenia na nią z kilku różnych perspektyw z jednej strony rozumiem jej decyzje, z drugiej strony one dalej są po prostu głupie). To - i kilka innych czynników - sprawiło, że tę część (a zwłaszcza końcówkę) czytałam z rosnącą irytacją. Dodatkowo - tak jak ktoś wcześniej zauważył - przyjaźni tam nie widzę, tylko ciągłą obsesyjną, toksyczną rywalizację.

Dla autorki: mocna 8, natomiast dla głównej bohaterki: naciągana 2. Raczej będę musiała chwilę odpocząć zanim sięgnę po ostatnią część.

Ciężko mi ocenić obiektywnie tę książkę. Jest bardzo dobrze napisana, wciągająca jak poprzednie części (przeczytana w 1 dzień), przez cały czas ma się wrażenie, jakby to faktycznie była autobiografia. Emocje są autentyczne, w zachowaniu i motywacjach bohaterów nie ma sztuczności. Z drugiej strony Elena, która w poprzednich częściach była po prostu ciepłą kluchą, bez zdania,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Sandman Uniwersum Bilquis Evely, Max Fiumara, Sebastian Fiumara, Tom Fowler, Neil Gaiman, Nalo Hopkinson, Kat Howard, Mat Lopes, Simon Spurrier, Dominike Stanton, Dan Watters
Ocena 6,2
Sandman Uniwersum Bilquis Evely, Max ...

Na półkach:

Ciekawy, zgrabny pomysł: trailer do serii :)

Ciekawy, zgrabny pomysł: trailer do serii :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakie to było złe. Na każdym poziomie. Nie nastawiałam się na głęboką literaturę, tylko na lekki erotyk - i nawet jako to zawiodło. Przykład: Massimo dołącza do Laury pod prysznicem (jeszcze zanim zaczęli się ruchać):
"-Zanim zdejmę spodnie, muszę Cię uprzedzić, że jestem zdrowym facetem, jest rano, a Ty jesteś naga, więc... - Tu urwał i nonszalancko wzruszył ramionami wyginając usta w cwaniacki uśmiech.
Na te słowa serce podskoczyło mi do gardła. Dziękowałam Bogu, że stoję pod prysznicem, bo ta informacja sprawiła, że w sekundę zrobiłam się mokra."
WTF. To znaczy która informacja: że jest zdrowy, że jest rano, czy że ona sama jest naga? Z książki nie dowiadujemy się co prawda, na co dokładnie chorowała Laura (miała chore serce), za to dokładnie wiemy kto jak w danym momencie wyglądał (mam wrażenie, że opisy strojów stanowią połowę objętości książki), że Laura miała piękną opaleniznę, nie pije niczego innego niż prosecco i różowe wino (i okazjonalne kakałko), że ma nienaganną figurę i w zasadzie jest merysujkowym alterego autorki. Wiemy też, że Massimo ma pięknie wyrzeźbione nogi / ręce / ramiona / brzuch / wstaw dowolną część ciała, ma, zdaniem Blanki, idealnego penisa (prawie grubości nadgarstka!) i przez większość czasu lodowate spojrzenie. Wiemy, że na głównych bohaterów wiele rzeczy działa "jak czerwony guzik" oraz że dużo się dzieje zanim czyjeś pośladki dotkną (wstaw materiał) (wstaw rodzaj siedzenia). Nie wiemy za to, czy autorka wie, że przerywany seks to nie jest skuteczna metoda antykoncepcji, czy tylko udaje.

Absurdy się mnożą, można się nabawić zmarszczek od wytrzeszczu oczu, sam erotyzm może i występuje na początku, z zaskoczenia, ale później staje się to po prostu nudne. Cała powieść w zasadzie jest mokrym snem pani Lipińskiej na temat męskich samców alfa, którzy co prawda zabijają ludzi i patrzą na wszystkich z pogardą, ale też dobrze ruchają, kupują dużo ubrań i dają kartę kredytową z nakazem jej wyzerowania (na co Laura reaguje wdzięcznym odpowiednikiem "ojej!" lub lodzikiem), więc w sumie wszystko w porządku.

Jakie to było złe. Na każdym poziomie. Nie nastawiałam się na głęboką literaturę, tylko na lekki erotyk - i nawet jako to zawiodło. Przykład: Massimo dołącza do Laury pod prysznicem (jeszcze zanim zaczęli się ruchać):
"-Zanim zdejmę spodnie, muszę Cię uprzedzić, że jestem zdrowym facetem, jest rano, a Ty jesteś naga, więc... - Tu urwał i nonszalancko wzruszył ramionami...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła i nie zdenerwowała. Od strony warsztatu pisarskiego nie mam żadnych zastrzeżeń, piękne wydanie i to wszystko co już było wcześniej wspominane. Wykończyło mnie natomiast przeskakiwanie na coraz to nowe postaci i wprowadzanie ich by po kilku stronach o nich zapomnieć i dopiero do nich wrócić w drugiej połowie książki. Wykończyła mnie postać Maty Zyndu, który jest przedstawiony jako "uga buga, siła, masa, honor". Ale przede wszystkim wykonczył mnie fatalizm autora, według którego KAŻDY pożąda władzy i KAŻDY, kto ja zdobedzie z automatu jest zdeprawowany i sie w niej zatraca. Po kolejnym razie wzbudzało to wręcz odruchy wymiotne. Fabularnie jest bardzo wciągające, ale już czytajac urywek wiem, że autor w kolejnej części powielił ten sam fatalizm.

Dawno żadna książka mnie tak nie zmęczyła i nie zdenerwowała. Od strony warsztatu pisarskiego nie mam żadnych zastrzeżeń, piękne wydanie i to wszystko co już było wcześniej wspominane. Wykończyło mnie natomiast przeskakiwanie na coraz to nowe postaci i wprowadzanie ich by po kilku stronach o nich zapomnieć i dopiero do nich wrócić w drugiej połowie książki. Wykończyła mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak zwane "jest ok". Ciekawa, wciągająca historia, dobra na sobotnie popołudnie (tak naprawdę patrząc na wielkość fonta te 2 części spokojnie zmieściłyby się w jednej niezbyt grubej, ale cóż. Po co płacić raz, skoro można dwa razy). Interesujący świat, ale jak to zwykle bywa bohaterowie trochę kuleją. Nie jest aż tak źle, jak zwykle kobieta to "merysujka" do potęgi, ale reszta ok. Do wypożyczenia spoko, do kupna mniej.

Tak zwane "jest ok". Ciekawa, wciągająca historia, dobra na sobotnie popołudnie (tak naprawdę patrząc na wielkość fonta te 2 części spokojnie zmieściłyby się w jednej niezbyt grubej, ale cóż. Po co płacić raz, skoro można dwa razy). Interesujący świat, ale jak to zwykle bywa bohaterowie trochę kuleją. Nie jest aż tak źle, jak zwykle kobieta to "merysujka" do potęgi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak jak pierwsza część... Nie jest łatwa. Ale jest piękna.

Tak jak pierwsza część... Nie jest łatwa. Ale jest piękna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z kilku książek w moim życiu, których nie dałam rady skończyć i jedna z 2, które chciałam sprzedać w momencie czytania. Nie chodzi o to, że nie miałam czasu. Nie chodzi też o to, że czytam mało książek. Po 6 rozdziałach chciało mi się płakać jak miałam po nią sięgać.

Trzecia gwiazdka jest za to, że istotnie jest to książka, którą łatwo się czyta. Jest napisana prostym językiem, podczas czytania nie trzeba specjalnie myśleć, typowy relaks - tym się kierowałam kupując ją (sprawdziwszy uprzednio opinie tutaj). Niestety... O ile sama historia wydawała się dość interesująca, o tyle bohaterowie to jakiś dramat. Młody Han, który kiedyś był zły, ale teraz bardzo chce być dobry, matka go nie docenia, ale osoby, które naprawdę się liczą już owszem. I Raisa. Raisa, Raisa... Księżniczka, która wcale nie chce być wytworna, ona przecież chce jeździć na polowania, jest silna i niezależna i niczego się nie boi, oczywiście jest też piękna i inteligentna i ma wizje... Typowa mery sue. A że przy swojej niezależności ma "romans" (w cudzysłowie, oczywiście, że nie uprawiają seksu, w końcu ma 16 lat i nie jest taka łatwa) z największym kretynem z książki i "przecież i tak nie wyszłaby za kogoś, kto nazywa się Mit" to tylko szczegóły.

Zwykle nie piszę recenzji, ale chciałam przestrzec kolejne osoby, które wtopią kasę w błoto bo kilka najwyższych opinii było ok. Zastanówcie się. Przeczytajcie gdzieś kilka pierwszych rozdziałów przed kupnem. Może dzięki temu uda Wam się znaleźć bardziej wartościowe tytuły.

To jedna z kilku książek w moim życiu, których nie dałam rady skończyć i jedna z 2, które chciałam sprzedać w momencie czytania. Nie chodzi o to, że nie miałam czasu. Nie chodzi też o to, że czytam mało książek. Po 6 rozdziałach chciało mi się płakać jak miałam po nią sięgać.

Trzecia gwiazdka jest za to, że istotnie jest to książka, którą łatwo się czyta. Jest napisana...

więcej Pokaż mimo to