Cytaty
Żadnych żałobników. Żadnych pogrzebów.
Inej zaproponowała mu kiedyś, że nauczy go jak upadać. -Sztuka polega na tym, żeby nie upaść - odpowiedział jej wtedy ze śmiechem. -Nie, Kaz. Sztuka polega na tym, żeby znowu się podnieść.
(...) Miał złe przeczucie, ale z drugiej strony - jak każdy człowiek, który na swoje nieszczęście urodził się pesymistą - rzadko kiedy miewał przeczucia dobre
- Dobrze, ale jeśli Pekka Rollins pozabija nas wszystkich, zmuszę ducha Wylana, żeby nauczył mnie grać na flecie, żebym mógł wkurzać twojego ducha. Brekkerowi zadrgały usta. - A ja zatrudnię ducha Matthiasa, żeby skopał twojemu duchowi tyłek. - Mój duch nie będzie się zadawał z twoim duchem - odparł sztywno Matthias, a potem zaczął się zastanawiać, czy morskie powietrze rzuciło...
Rozwiń-Czyżbyś sugerowała, że bogowie nie potrafią współpracować, młoda damo? - spytał Dionizos. -Tak, Panie Dionizosie. Pan D. skinął głową. -Tylko się upewniałem. Masz oczywiście rację. Jedźmy dalej.
Jako tradycyjny Anioł Stróż Licho nie miało na wyposażeniu żadnych mieczy ognistych ani tym podobnych robiących odpowiednie wrażenie akcesoriów, mogło co najwyżej kopnąć z bamboszka.
- Hejka - powiedziałem. - Ekhem, jak zdrówko? Skrzywiłem się, słysząc, jak idiotyczne to zabrzmiało. Jak można pytać o zdrówko kogoś, kto jest martwy i upchnięty na strychu?[...] Odczekałem jeszcze chwile. W końcu się rozzłościłem. Zostałem zlekceważony przez trupa.
Słuchaj, cholero, moja cierpliwość to nie Schengen, ma swoje granice.
I to właśnie ostatecznie niszczy każdego z nas, pomyślał Kaz. Tęsknota za czymś, czego nigdy nie mogliśmy mieć.
Zdaje się, że niezależnie od tego, co postanowiłam, już byłam mamunią dla dwóch wampirów. Nie ma jak świadome macierzyństwo.OK, można zaliczyć wpadkę, lekkomyślny sex, chwila zapomnienia, ale jak można nieświadomie adoptować dwa wiekowe wampiry? Moja matka byłaby zachwycona, gdybym zadzwoniła ze słowami: mamo, jesteś babcią, chłopcy są śliczni, mają nieco nietypowe potrzeby żyw...
RozwińMatthias często się zastanawiał, jak ludziom udaje się przeżyć spotkanie z Ketterdamem. Tym razem wcale nie było pewne, czy Ketterdam przeżyje spotkanie z Kazem Brekkerem.
Proszę, moja najdroższa Inej, klejnocie mego serca, czy uczynisz mi ten zaszczyt i nabędziesz dla mnie nowy kapelusz?
(...) wbiłam rękę w jego zmasakrowaną klatkę piersiową pod mostkiem i szarpnęłam w górę. Oto najkrótsza droga do serca mężczyzny.
Och, wiem, mogło być gorzej, mogliście dać mi jakiś pierścień i wskazując na wschód, powiedzieć, że trzy tysiące kilometrów dalej jest Mordor, ale i tak łatwo nie było.