Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

http://toosmallshelf.blogspot.com/

"Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes to książka, którą przeczytałam całkiem niedawno. W momencie wyboru kolejnej książki często czytam jej krótki opis, więc przy tej pozycji nie mogło być inaczej. Po opisie, nie sądziłam, że ta historia tak bardzo odbije się w mojej głowie. A jednak! To wzruszająca, pełna bólu, nadziei i emocji opowieść, która pozostawia po sobie ślad na bardzo długo.

Will był człowiekiem, dla którego nie było rzeczy niemożliwych. Pełen energii, pasji, zdolności. Można powiedzieć, że świat stał dla niego otworem. Wiódł życie pełne przygód: sporty ekstremalne, wspinaczki, wycieczki. Nie potrafił usiedzieć w miejscu. Jednak wszystko do czasu... Nagle wszystko się zmieniło. Wypadek, w którym doznał paraliżu kończyn zmienił całe jego życie. Niegdyś pełen życia, samodzielny człowiek stał się zależny od innych, stracił wiarę w życie, odtrącił przyjaciół i teraz pragnie śmierci. Pragnie uwolnić się od takiego życia. To śmierć staje się jego życiowym celem.

Lou to zupełne przeciwieństwo Willa. Dwudziestosześciolatka jest skryta, wycofana, bierna, zależna od rodziców. Należy do osób, które nie wiedzą, czego chcą od życia. Lou nie potrzebuje od życia więcej. Ostrożne traktuje dobro, które pojawia się w jej życiu. Wcześniej uszczęśliwi wszystkich wokół, niżeli pomyśli o tym, że sama czegoś potrzebuje.

Drogi bohaterów splatają się, kiedy Lou traci prace, a Will szuka kolejnej opiekunki, gdyż poprzednie szybko rezygnowały. Trudno się dziwić, bohater nie jest łatwym pacjentem, jest opryskliwy, szorstki, arogancki. Przelewa na innych swój żal i ból.

Początkowo książka wydaje się typowym romansidłem, ale nie ma nic bardziej mylnego. Chwilami zabawna historia staje się coraz bardziej smutna, trudniejsza. W życiu Lou pojawia się plan, by odwieść Willa od postawionego przez niego celu - śmierci. Dziewczyna aktywizuje się, robi wszystko, co tylko może. Tym samym zmienia samą siebie. Robi rzeczy, o których nigdy wcześniej nie pomyślała. Upór i nadzieja Lou, iż Will zmieni zdanie, są tak wielkie, że czułam te same emocje, co główna bohaterka: przeplatający się strach z nadzieją, radość ze smutkiem, miłość i chęć zmian własnego życia dla innego człowieka.

Jak dla mnie, książka nie ma wad. Nigdy nie sadziłam, że spodoba mi się książka, która opisuje tyle emocji, łez, niezliczonego bólu i nadziei. Opowieść zmusiła mnie do rozmyślań. Nawet nie wiem, czy byłam (jestem) gotowa, żeby ją zrozumieć. Kończąc ostatni rozdział czułam złość, na autorkę, fabułę, nie potrafiłam pojąć, co było powodem moich emocji. Jednak teraz myślę, że już wiem, chyba tak na prawdę byłam zła na samą siebie, na to, w jakiej sytuacji postawiła mnie ta książka, na to, że nigdy nie zastanawiałam się nad życiem, które mogłoby być inne niż obecne, które mogłoby się odwrócić o sto osiemdziesiąt stopni.


Podsumowując "Zanim się pojawiłeś" nie jest zwykłą historią. Jest niezwykła, trudna, pełna emocji i strachu. Brakuje mi słów, którymi mogłaby ją opisać. Jednakże nie jest to książka dla każdego. Nie jest to książka, o której się szybko zapomni. Opisana historia wstrząsnęła mną, zaczęłam się zastanawiać nad sensem życia, nad tym jak niezależnie od nas, nasze życie może ulec zmianie. Czy polecam tą książkę? Oczywiście! Historia jest przepiękna, mimo wszystko jest przepiękna. Zmusza do myślenia. Ukazuje, że warto żyć pełnią życia, gdyż nie wiadomo, jakie będzie jutro...

http://toosmallshelf.blogspot.com/

"Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes to książka, którą przeczytałam całkiem niedawno. W momencie wyboru kolejnej książki często czytam jej krótki opis, więc przy tej pozycji nie mogło być inaczej. Po opisie, nie sądziłam, że ta historia tak bardzo odbije się w mojej głowie. A jednak! To wzruszająca, pełna bólu, nadziei i emocji opowieść,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://toosmallshelf.blogspot.com/

Nie mogłam oprzeć się kolejnej książce Collen Hoover. "Hopeless" zrobiła na mnie duże wrażenie, więc stwierdziłam, że jej kolejne książki również muszą być dobre. I wcale się nie pomyliłam. Ani troszeczkę.

"Pułapka uczuć" to kolejna niesamowita historia. Trudna i emocjonalna. Nikt nie wyobraża sobie, że tak młodzi bohaterowie mogą wpaść w tytułową pułapkę, w tak różnych aspektach życia.
Layken nie dawno ukończyła 18 lat. Niedawno straciła tatę. Razem z mamą i młodszym bratem przeprowadzają się do Michigan, próbują rozpocząć nowe życie. Nie jest to łatwa sytuacja. Layken i Kel muszą pogodzić się ze zmianami, jakie niesie za sobą przeprowadzka. Julia - matka Layken i Kela - również ma pewne obawy z tym związane. Stara się jak najbardziej ułatwić sobie i dzieciom pogodzenie się ze śmiercią ukochanego męża i ojca oraz zmianą miejsca zamieszkania.

Jest to historia dwóch rodzin. Layken i Will doświadczyli w życiu ogromnego bólu i obaj starają się żyć dalej. Spotkanie się dwojga bohaterów wcale nie ułatwiło im życia. Jednak tematem książki nie jest tylko miłość, jakby sugerował tytuł, chociaż też jej tutaj nie zabraknie. Książka opowiada o miłości, rodzinie, przywiązaniu, odpowiedzialności, strachu, gniewie, chorobie, śmierci. Opowieść o życiu - tak można ją nazwać. Życiu młodych ludzi, którzy muszą bardzo szybko dorosnąć i zmierzyć się z otaczającą rzeczywistością. Czy Layken i jej rodzina zaaklimatyzują się w nowym miejscu? Czy poradzą sobie w zupełnie nowych okolicznościach?

http://toosmallshelf.blogspot.com/

Nie mogłam oprzeć się kolejnej książce Collen Hoover. "Hopeless" zrobiła na mnie duże wrażenie, więc stwierdziłam, że jej kolejne książki również muszą być dobre. I wcale się nie pomyliłam. Ani troszeczkę.

"Pułapka uczuć" to kolejna niesamowita historia. Trudna i emocjonalna. Nikt nie wyobraża sobie, że tak młodzi bohaterowie mogą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://toosmallshelf.blogspot.com/

Pierwszy tom historii opowiada o trosce Iana o Rory, o rozwijających się uczuciach miedzy nimi. Bohaterowie często wybuchają kłótnie. Od początku wiadomo, że znajomość tych dwojga wejdzie na wyższy poziom. Rory powoli zakochuje się w Ianie, choć wie, że nie może liczyć na podobne uczucia z jego strony. Jedyne, co może zrobić i co robi to odejście.
Ta część jest pełna walki miedzy bohaterami. Energiczna, szybka, momentami aż za bardzo. Nie ma czasu na wytchnienie. Tą historię się połyka. Czytając przeżywa się każde starcie bohaterów, te dobre i te niekoniecznie takie, a zakończenie jeszcze bardziej podsyca naszą ciekawość.

http://toosmallshelf.blogspot.com/

Pierwszy tom historii opowiada o trosce Iana o Rory, o rozwijających się uczuciach miedzy nimi. Bohaterowie często wybuchają kłótnie. Od początku wiadomo, że znajomość tych dwojga wejdzie na wyższy poziom. Rory powoli zakochuje się w Ianie, choć wie, że nie może liczyć na podobne uczucia z jego strony. Jedyne, co może zrobić i co robi to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom jest początkowo przesłodzony. Ian kocha Rory. Razem są szczęśliwi. Jednak ich życie w szklanej bańce zostaje naruszone. Śmierć brata Rory - Stephena. Spotkanie z ojcem Rory. I jeszcze nagła ciąża. Dla bohaterów to za dużo. Ian nigdy nie chciał mieć dzieci. Jednak nie spodziewałam się, czytając powieść, że będzie aż tak wściekły. Bohaterowie odsuwają się od siebie. Rory myśli nawet o wyjeździe. Dopiero, kiedy Ian słyszy bicie serduszek swoich córek, opamiętuje się.
Druga część jest trochę przewidywalna, nie ma już w niej tylu emocji, mimo że bohaterowie wciąż się wzajemnie ranią.

Świetna historia, prosta, momentami zabawna, innym razem wytracająca z równowagi. Przyjemnie się ją czyta. Czy zaskakuje? Momentami. Czy jest przewidywalna? Zdecydowanie. Mimo to nie żałuję, że stała się moją lekturą.

Drugi tom jest początkowo przesłodzony. Ian kocha Rory. Razem są szczęśliwi. Jednak ich życie w szklanej bańce zostaje naruszone. Śmierć brata Rory - Stephena. Spotkanie z ojcem Rory. I jeszcze nagła ciąża. Dla bohaterów to za dużo. Ian nigdy nie chciał mieć dzieci. Jednak nie spodziewałam się, czytając powieść, że będzie aż tak wściekły. Bohaterowie odsuwają się od siebie....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

http://toosmallshelf.blogspot.com/

„Hopeless” Colleen Hoover to książka, która przez przypadek wpadła mi w ręce. Długi czas odkładałam przeczytanie jej. Chyba spodziewałam się kolejnej książki o zakochanych nastolatkach. Jednak zaintrygował mnie tytuł oraz sama okładka książki, więc w końcu sięgnęłam po lekturę. I co za szczęście! Gdybym się nie zdecydowała, straciłabym świetną historię.

Historia Sky, dziewczyny trzymanej pod pilnym okiem jej adopcyjnej mamy, jest niesamowitą lekturą. Dziewczyna przez całe życie uczyła się w domu, nie miała dostępu do mediów – telefon, komputer, telewizor to dla niej obce, niepotrzebne przedmioty. Sky udało się namówić swoją mamę, by mogła pójść do szkoły publicznej. Nie przejmuję się, że zaczyna szkołę sama, gdyż jej przyjaciółka Six wyjeżdża na wymianę. Jest podekscytowana liceum oraz poznaniem nowych ludzi.

Już pierwszego dnia „nowego życia” dziewczyna poznaje Deana Holdera. Chłopak nie robi na Sky dobrego wrażenia, jednak, jak to w większości tego typu książek, wywraca on życie Sky do góry nogami.

Tak naprawdę na tym etapie historii miałam ochotę przestać ją czytać. Wydawała mi się kompletnym banałem. Dziewczyna nie lubi chłopaka… ale ten nie daje za wygraną… zakochują się… bla bla bla… Na całe szczęście nie pozostawiam nieprzeczytanych książek. Historia rozwija się zupełnie inaczej, niż można sobie to wyobrazić.

„Hopeless” to poruszająca, wzruszająca i dramatyczna opowieść o przyjaźni, kłamstwie, krzywdzie i miłości. Powieść uczy, nie tylko tego, że życie może potoczyć się w rożny sposób, czy też, iż przypadkowe spotkanie jest w stanie zmienić nasze życie, ale również pokazuję, że nie warto wierzyć plotkom, nie warto przejmować się tym, co myślą inni. Należy żyć swoim życiem, brać z niego jak najwięcej.

Polecić tę książkę to za mało. Po prostu trzeba to przeczytać. Nie można przejść obok niej obojętnie. „Hopeless” to pełna emocji powieść. Zachwyca i zaskakuje. Z całego serca polecam – musicie to przeczytać!

http://toosmallshelf.blogspot.com/

„Hopeless” Colleen Hoover to książka, która przez przypadek wpadła mi w ręce. Długi czas odkładałam przeczytanie jej. Chyba spodziewałam się kolejnej książki o zakochanych nastolatkach. Jednak zaintrygował mnie tytuł oraz sama okładka książki, więc w końcu sięgnęłam po lekturę. I co za szczęście! Gdybym się nie zdecydowała, straciłabym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki K.A. Tucker są niezwykłe. Nie mam w zwyczaju dwukrotnego sięgania po tą samą książkę. Nie bardzo lubię znać zakończenie historii. "Dziesięć płytkich oddechów" jest jednak taką książką. Książką, która została po raz kolejny zdjęta z półki i wzięta do rąk.

Autorka stworzyła cudowną historię dwojga ludzi, których losy się krzyżują... Nikt nie przypuszczałby takiego spotkania. Możemy przyjrzeć się z bliska rodzinnej tragedii, próbie radzenia sobie z przeciwnościami losu, a przede wszystkim nauce w ponownym czerpaniu radości z życia. Historia ma w sobie także naukę. Ukazuje jak jedna (głupia) decyzja może zmienić całe życie. Ale... Jest w niej również miejsce na przyjaźń i miłość, niekiedy niespodziewaną i niekoniecznie chcianą.

Ta historia... Warto było dla niej wykorzystać każdą jedną chwilę, zarwać noc i nie żałować ani jednej łzy, która wypłynęła. Historia - niesamowita! Tyle tylko mogę powiedzieć...



http://toosmallshelf.blogspot.com/2016/02/dziesiec-pytkich-oddechow-ka-tucker.html

Książki K.A. Tucker są niezwykłe. Nie mam w zwyczaju dwukrotnego sięgania po tą samą książkę. Nie bardzo lubię znać zakończenie historii. "Dziesięć płytkich oddechów" jest jednak taką książką. Książką, która została po raz kolejny zdjęta z półki i wzięta do rąk.

Autorka stworzyła cudowną historię dwojga ludzi, których losy się krzyżują... Nikt nie przypuszczałby takiego...

więcej Pokaż mimo to