Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Działający na wyobraźnię styl. I to co zostanie mi w pamięci po tej książce to klimat domu, który był bardziej południowo europejski niż skandynawski. Nie jestem fanką głównej bohaterki i ale postać poprowadzona dość wiarygodnie. Łącznie z tym jak kończy się książka. Smutna.

Działający na wyobraźnię styl. I to co zostanie mi w pamięci po tej książce to klimat domu, który był bardziej południowo europejski niż skandynawski. Nie jestem fanką głównej bohaterki i ale postać poprowadzona dość wiarygodnie. Łącznie z tym jak kończy się książka. Smutna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem bardzo rozczarowana. Książka miała taki rozgłos, że spodziewałam się naprawdę rozłożenia na łopatki. Nie bałam się ani przez sekundę. Był pomysł ale chyba rozszedł się na szwach w trakcie pisania. Prawie nic nie pozostawiono domysłom czytelnika bo główna bohaterka miała tyle myśli na minutę, że nie pozostawiało to żadnego pola do popisu dla naszej wyobraźni. Wszystko skrupulatnie opisane, że puzzle wręcz same wskakiwały na miejsce w miarę czytania. Jeden moment zaskoczenia związany z główna bohaterka i tyle. Zero zaskoczenia na koniec.
Nie będzie spojlerem jak napiszę, że czułam niedosyt w związku z postaciami małych dzieci. Widać autorka nie lubi tak bardzo motywu dzieci zagrażających dorosłym jak ja 😆 a szkoda.

Jestem bardzo rozczarowana. Książka miała taki rozgłos, że spodziewałam się naprawdę rozłożenia na łopatki. Nie bałam się ani przez sekundę. Był pomysł ale chyba rozszedł się na szwach w trakcie pisania. Prawie nic nie pozostawiono domysłom czytelnika bo główna bohaterka miała tyle myśli na minutę, że nie pozostawiało to żadnego pola do popisu dla naszej wyobraźni. Wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Nóż" nie umywa się do "Upiorów", "Czerwonego gardła" czy nawet "Policji". Czujemy jak autor nagina do granic możliwości to, ile jego główna postać może znieść. I nie są to wcale granice powodujące dreszcze emocji. Raczej ciarki czegoś co zakrawa na "serio?". Uczynienie mordecy z tej postaci, której ta rola została powierzona w tej części serii, jest strzałem w kolano. Jej motywcja, wyjaśniona na 2 stronach jest mocno nieprzekonująca i sprawia wrażenie napisanej przez niedojrzałego pisarza. Pisarza, króry w dodatku celowo chce zranić czytelników. Tych wiernych, tych którzy są z Harrym od początku. On nie chce ich serc rozerwać na kawałki. Bo wtedy napisał by dramat umoczony w kryminale. Pisarz chce żebyśmy cierpieli, ponieważ tak mocno nam się to wszystko nie klei. Uważam tę sprawę nie tylko za najgorzej rozgraną ale i za najbardziej rzewną. A to nie pasuje do Harrego Hole. Nie pasuje jak diabli.

"Nóż" nie umywa się do "Upiorów", "Czerwonego gardła" czy nawet "Policji". Czujemy jak autor nagina do granic możliwości to, ile jego główna postać może znieść. I nie są to wcale granice powodujące dreszcze emocji. Raczej ciarki czegoś co zakrawa na "serio?". Uczynienie mordecy z tej postaci, której ta rola została powierzona w tej części serii, jest strzałem w kolano. Jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dość długo wzbraniałam się by sięgnąć po tę książkę. Myślałam: "Przecież to o angielskim lekarzu i o angielskiej ochronie zdrowia." A okazuje się, że pacjenci są wszędzie tacy sami. Tak samo głupi, tak samo dołujący i tak samo wzruszający.
Realistyczna, zabawna, gorzka i szczera. Odsłuchana właściwie w jeden dzień.

Dość długo wzbraniałam się by sięgnąć po tę książkę. Myślałam: "Przecież to o angielskim lekarzu i o angielskiej ochronie zdrowia." A okazuje się, że pacjenci są wszędzie tacy sami. Tak samo głupi, tak samo dołujący i tak samo wzruszający.
Realistyczna, zabawna, gorzka i szczera. Odsłuchana właściwie w jeden dzień.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem specjalnie wrażliwą osobą. Okrucieństwo, przemoc fizyczna na ekranie nie robią na mnie wielkiego wrażenia. A tę książkę musiałam odkładać. Autorka i tłumaczka naprawdę mnie doprowadzały do ścisków żołądka i jak to się mówi książka mi "siadła na banię". Tak wiem, niezbyt literackie określenie.
Mocna. Jest naprawdę mocna. Czekam na kolejne tytuły od Pani Berry.

Nie jestem specjalnie wrażliwą osobą. Okrucieństwo, przemoc fizyczna na ekranie nie robią na mnie wielkiego wrażenia. A tę książkę musiałam odkładać. Autorka i tłumaczka naprawdę mnie doprowadzały do ścisków żołądka i jak to się mówi książka mi "siadła na banię". Tak wiem, niezbyt literackie określenie.
Mocna. Jest naprawdę mocna. Czekam na kolejne tytuły od Pani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka Pana Mroza jaką przeczytałam. I raczej ostatnia. Nie odrzuca mnie słownictwo, nie odrzuca mnie okrucieństwo, nie odrzuca mnie brak autentyczności bohaterów. Odrzuca mnie to, że autor, którego czytelnicy tytułują królem polskiego kryminału, który potrafi wydać 9 książek w ciągu roku, napisał w epilogu, że tworzył tę książkę prawie 10 lat!. Lat! A wyszła jak stworzona w 10 dni.
Pan Mróz totalnie odleciał w tej książce i to nie w pozytywnym sensie. Odleciał bo chciał nasz zaszokować aż do mdłości. Bo zdecydował się wrzucić tam wszystko co można znaleźć w kryminałach. Gdy się wymiesza wszystko, to wychodzi bełt. Nie znajduje się w niej nic zaskakującego. Odrażającego, szokującego owszem. Ale niczym Was ta książka nie zaskoczy jeśli siedzicie w kryminałach.
Sięgnęłam po nią głównie dlatego, że promocja książki opierała się na "klimacie hip-hopu". Jeśli i Wy jesteście jej ciekawi z tego właśnie powodu - czeka Was rozczarowanie. Otóż uwaga uwaga - główny bohater, nastolatek, uwaga .... słucha rapu. Koniec. To tyle jeśli chodzi o powiązania ze światem hip hopu.
I Panie Mróz, wrzucenie do książki parunastu cytatów z najbardziej, ale to naj naj najbardziej popularnych kawałków z polskiego podwórka rapowego, nie czyni z tej książki "świeżego spojrzenia na hip - hopową subkulturę przełomu wieków" Litości. Może jeśli Pańscy dotychczasowi czytelnicy nic o niej nie widzą to może Pan im takie rzeczy wciskać.
Nie wiem czego tam słucha autor ale jeśli rapu, albo słuchał na "przełomie wieków" i chciał tę zajawkę oddać w tej książce no to wyszło średnio.

Pierwsza książka Pana Mroza jaką przeczytałam. I raczej ostatnia. Nie odrzuca mnie słownictwo, nie odrzuca mnie okrucieństwo, nie odrzuca mnie brak autentyczności bohaterów. Odrzuca mnie to, że autor, którego czytelnicy tytułują królem polskiego kryminału, który potrafi wydać 9 książek w ciągu roku, napisał w epilogu, że tworzył tę książkę prawie 10 lat!. Lat! A wyszła jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeba mieć korzenie. Trzeba mieć do czego wracać, i do kogo. Nieważne co się zrobiło, gdzie się było i co się przeżyło. Jeśli ma się do czego wracać, jeśli jest gdzieś miejsce, które ma się po prostu pod skórą, wtedy damy sobie radę z życiem.
Zwykła ale nie banalna, spokojna ale nie nudna a pełna emocji. Takich zwykłych jakie każdy z nas może odczuwać. Zwykłe życie, zwykłych dziewczyn w zwykłej Warszawie.
Może przywołać wspomnienia z czasów gdy czytało się p. Siesicką. Bo która z nas nie czytała? :)

Trzeba mieć korzenie. Trzeba mieć do czego wracać, i do kogo. Nieważne co się zrobiło, gdzie się było i co się przeżyło. Jeśli ma się do czego wracać, jeśli jest gdzieś miejsce, które ma się po prostu pod skórą, wtedy damy sobie radę z życiem.
Zwykła ale nie banalna, spokojna ale nie nudna a pełna emocji. Takich zwykłych jakie każdy z nas może odczuwać. Zwykłe życie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie znam się na piłce i bardzo rzadko oglądam mecze ale interesowała mnie osoba Roberta. Jestem pod wrażeniem sukcesów jakie odniósł. Ciekawiło mnie co było ich podłożem, jak doszedł do miejsca w którym jest (i ciągle idzie w górę!). Nie wiem czy to jest dobra książka o piłce, o sporcie bo to pierwsza biografia sportowca jaką przeczytałam. Ale jeśli chcesz przeczytać dobrą książkę o wytrwałości, o uporze i konsekwencji to przeczytaj "Nienasyconego". Szczególnie polecam młodym ludziom- to otwiera głowę, nakręca. Bardzo żałuję, że ja się nie natknęłam na "Nienasyconego" 10 lat temu.

Nie znam się na piłce i bardzo rzadko oglądam mecze ale interesowała mnie osoba Roberta. Jestem pod wrażeniem sukcesów jakie odniósł. Ciekawiło mnie co było ich podłożem, jak doszedł do miejsca w którym jest (i ciągle idzie w górę!). Nie wiem czy to jest dobra książka o piłce, o sporcie bo to pierwsza biografia sportowca jaką przeczytałam. Ale jeśli chcesz przeczytać dobrą...

więcej Pokaż mimo to