-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-07-13
2019-07-13
Obawiałam się tej części. "Ziarno prawdy" nie popisało się wysokim poziomem i bałam się, że "Gniew" będzie na jeszcze niższym poziomie. Ostatnia część przygód Szackiego jest bardzo rozwleczona i fragmentami bardzo nudna. Już od początku wiedziałam, że Hela i jeszcze jedna postać odegrają w fabule główne role. Ogromny minus otrzymuje zakończenie. Było dziwne i niezrozumiałe dla mnie. Jestem zła, że autor napisał zakończenie na "odpierdol". Nie wiem czy przeczytam jeszcze jakąś książkę tego autora.
Obawiałam się tej części. "Ziarno prawdy" nie popisało się wysokim poziomem i bałam się, że "Gniew" będzie na jeszcze niższym poziomie. Ostatnia część przygód Szackiego jest bardzo rozwleczona i fragmentami bardzo nudna. Już od początku wiedziałam, że Hela i jeszcze jedna postać odegrają w fabule główne role. Ogromny minus otrzymuje zakończenie. Było dziwne i niezrozumiałe...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-07-13
Książka nawet mi się podobała pomimo braku profesjonalnego lektora. Książka byłaby jeszcze lepsza gdyby była czytana przez profesjonalnego lektora, a nie przez samych autorów, których głosy mnie drażniły i rozpraszały. Główny bohater... raczej nie przemówił do mnie. Denerwował mnie jego charakter. Pod koniec książka zaczęła mnie lekko nudzić ale i tak sięgnę po kolejną część.
Książka nawet mi się podobała pomimo braku profesjonalnego lektora. Książka byłaby jeszcze lepsza gdyby była czytana przez profesjonalnego lektora, a nie przez samych autorów, których głosy mnie drażniły i rozpraszały. Główny bohater... raczej nie przemówił do mnie. Denerwował mnie jego charakter. Pod koniec książka zaczęła mnie lekko nudzić ale i tak sięgnę po kolejną część.
Pokaż mimo to
Dłużyła mi się ta książka. Nie wiem , może przejadły mi się już skandynawskie kryminały bo ta książka mnie nie zachwyciła i uważam ją za najgorszą książkę Horsta jaką przeczytałam. Wydawała mi się taka mdła i nijaka, pozbawiana jakiegoś dreszczyku. I bardzo irytowała mnie Line. Było jej za dużo i miałam wrażenie, że autor skupił się bardziej na jej dziennikarskim śledztwie niż na policyjnym dochodzeniu. Przynajmniej moje podejrzenia co do sprawcy okazały się prawdziwe.
Dłużyła mi się ta książka. Nie wiem , może przejadły mi się już skandynawskie kryminały bo ta książka mnie nie zachwyciła i uważam ją za najgorszą książkę Horsta jaką przeczytałam. Wydawała mi się taka mdła i nijaka, pozbawiana jakiegoś dreszczyku. I bardzo irytowała mnie Line. Było jej za dużo i miałam wrażenie, że autor skupił się bardziej na jej dziennikarskim śledztwie...
więcej Pokaż mimo to