rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki “Babskie lato” @katarzynatargosz.pl którą otrzymałam od @wydawnictwoemocje

Zarys fabuły:

Pewnego dnia Renata wpada na pomysł zorganizowania wyprawy, która marzyła się im ponad 25 lat temu. Początkowo nie spotka się to z entuzjazmem dwóch pozostałych koleżanek.
“Chciałam je zabrać na wyprawę w nieznane, ale jedna kręci nosem, że mąż i chomik jej nie puszczą ,a druga w ogóle staje okoniem”.
Po śląskiej wymianie zdań trzy kobiety po czterdziestce ruszają przed siebie.
👩‍🦰Kornelia samodzielna mama przeżywa pustkę po opuszczeniu gniazda przez córkę Agnieszkę.
👩Renata mama dwójki synów, po śmierci ukochanego męża Michała próbuje sobie ułożyć życie, ale nie jest to tak łatwe jakby mogło się wydawać. Kobieta zaradna, co i kran naprawi i zawsze ogarnie coś z niczego ❤️.
👧Pola posiada dużą rodzinę: 4 dzieci, mąż, pies, chomik i rybki. Przytłoczona nadmiarem obowiązków chciałaby przeżyć coś spontanicznego.

Nawigacja nie będzie im potrzebna. Ahoj przygodo!

Kobiety jadą tam gdzie ich koła samochodu poniosą. Co wyniknie z tej wyprawy i w jakim składzie z niej wrócą dowiecie się po przeczytaniu całości 📘

Niebywałą zaletą tej książki jest to, iż autorka bardzo często wplata śląskie zwroty. Dzięki zawartym przypisom każda osoba z łatwością je zrozumie. Pochodzę ze Śląska, więc gwara jest dla mnie zrozumiała. To spotkanie było jak powrót do domu.

"Babskie lato" to ciepła i pełna humoru opowieść o spełnianiu kobiecych marzeń w dojrzałym wieku.💋👠 💞
Towarzyszymy bohaterkom w drodze po Polsce, ale także w drodze w głąb siebie. Będzie to doskonała lektura na trudniejszy czas, kiedy potrzebujemy relaksu.

Książka skłania do refleksji nad swoim życiem i zastanowieniem się dokąd i z kim zmierzamy. Polecam.

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki “Babskie lato” @katarzynatargosz.pl którą otrzymałam od @wydawnictwoemocje

Zarys fabuły:

Pewnego dnia Renata wpada na pomysł zorganizowania wyprawy, która marzyła się im ponad 25 lat temu. Początkowo nie spotka się to z entuzjazmem dwóch pozostałych koleżanek.
“Chciałam je zabrać na wyprawę w nieznane, ale jedna kręci nosem, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjaciółka " to trzecia przeczytana przeze mnie książka od B.A. Paris.
"Za zamkniętymi drzwiami" trafiła do topki, bo wbiła mnie w fotel, natomiast "Dylemat" trafił do najgorszych książek przeczytanych w całym moim życiu. Miałam obawy co do kolejnej pozycji i mocno się zastanawiałam czy się w ogóle za nią zabierać i sobie to robić.

Iris i Gabriel są spokojnym małżeństwem. Mają córkę Beth i bliskich przyjaciół Laure i Pierre'a. Ich codzienność się zmienia kiedy Gabriel znajduje zwłoki młodego chłopaka. Mężczyzna bardzom to przeżywa, co doprowadza do kryzysu w związku. Natomiast Laura ich przyjaciółka staje się po kłótni z mężem ich współlokatorką. Zaczyna czuć się w ich domu aż za dobrze i osacza Iris. Po czasie wszyscy mają już całej sytuacji. dość. Iris i Gabriel poznają nowych mieszkańców Esme i Hugh oraz ich ogrodnika Josepha, który odegra ważną role w wydarzeniach.

Początkowo mamy dosyć długi portret psychologiczny bohaterów, do połowy książki akcja sunie powoli (bywa nudnawo), żeby pod koniec nabrać tempa. Atmosfera z kolejnymi stronami się zagęszcza, niedomówienia się piętrzą i już sami nie wiemy kto, gdzie z kim po co i dlaczego. Autorka trochę wodzi nas za nos i przekazuje dodatkowe informacje partiami.

Odnoszę wrażenie, że książka stylem niestety podobna jest do "Dylematu". Jednak co pocieszające jest ciekawsza.
Ponownie domyśliłam się zakończenia, poza jedną kwestią. Dla mnie taki średniak, można przeczytać. Był potencjał i można było poprowadzić akcję ciekawiej i trochę mniej romansowo.

Zakończę cytatem “(...)żal jest marnowaniem emocji. Bez względu jak bardzo tego chcemy , nie możemy zmienić przeszłości. Musimy przyznać się do popełnionych błędów, ale nie wolno nam pozwolić, żeby kładły się cieniem na każdą chwilę naszego życia."

Instagram @zmowaksiazkowa

Przyjaciółka " to trzecia przeczytana przeze mnie książka od B.A. Paris.
"Za zamkniętymi drzwiami" trafiła do topki, bo wbiła mnie w fotel, natomiast "Dylemat" trafił do najgorszych książek przeczytanych w całym moim życiu. Miałam obawy co do kolejnej pozycji i mocno się zastanawiałam czy się w ogóle za nią zabierać i sobie to robić.

Iris i Gabriel są spokojnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Terapeuci par. Historie z gabinetów" to zapis rozmów dziennikarki Marty Szarejko z 17 terapeutami par.
Lubię czytać o prawdziwych historiach ,które dzieją się za drzwiami gabinetu.

Na pochwałę zasługuje bardzo szerokie spektrum poruszanych tematów: od bliskości, komunikacji, ciekawości, empatii, po kwestie żałoby, problemy par na emigracji oraz par jednopłciowych. Tematów dużo, objętość książkowa mała i mamy wrażenie, że troszkę się po tych tematach ślizgamy. Forma jest bardzo zwięzła, terapeuci mają różne rodzaje pracy i poglądy, ale jednak brakowało mi zdecydowanie pogłębienia wielu aspektów.

Poznajemy także kulisy pracy terapeuty. Dostajemy odpowiedzi czy przenoszą oni pracę do domu, czy śnią się im ich klienci i czy wiedzą od razu czy parze uda się utrzymać związek i czy zdarza się im mijać się z prawdą.
Momentami przytaczane są ciekawe wydarzenia z gabinetu np. para się kłóci, mężczyzna rzuca krzesłem wychodzi itd. Pozdajemy także perspektywę terapeutów, którzy pracują z osobami np. przemocowymi, bo nie każdy terapeuta się tego podejmuje.

Książka skłania do refleksji, pokazuje szerzej, że zazwyczaj w kłótniach par nie chodzi o przysłowiowe rozrzucone skarpetki.
Problem jest głębiej. Podkreślona zostaje waga schematów jakie wynosimy z domu. Często pomimo naszej wiedzy i chęci i tak odgrywamy znane nam role. To w domu rodzinnym uczymy się konkretnych sposobów myślenia, działania i wyrażania emocji.

Para natomiast musi włożyć dużo wysiłku i zaangażowania, aby terapia była efektywna.
Zacytuję fragment książki "Trudno o jakiś postęp, w sytuacji gdy obwiniająca osoba w ogóle nie widzi swojego udziału w konflikcie. A ta obwiniana rzadko się odzywa, bo już dawno stwierdziła, że to nie ma sensu".

Zarzuty jakie mam do wydania książkowego, to brak odstępu między pytaniami a odpowiedziami.
Mamy wrażenie ścisku na stronie. Na szczęście pytania Pani Marty są krótkie i bardzo ciekawe i różnorodne, a odpowiedzi terapeutów stosunkowo zwięzłe.
Uważam także iż notka biograficzna o terapeucie powinna znajdować się po tytule rozdziału, a nie na samym końcu rozdziału.

Książka warta przeczytania, ale uważam, że są lepsze pozycje na rynku poruszające temat terapii.

IG @zmowaksiazkowa

"Terapeuci par. Historie z gabinetów" to zapis rozmów dziennikarki Marty Szarejko z 17 terapeutami par.
Lubię czytać o prawdziwych historiach ,które dzieją się za drzwiami gabinetu.

Na pochwałę zasługuje bardzo szerokie spektrum poruszanych tematów: od bliskości, komunikacji, ciekawości, empatii, po kwestie żałoby, problemy par na emigracji oraz par jednopłciowych....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Nasz umysł działa przez 24 godziny na dobę, cały czas myślimy. Jakość myśli określa jakość naszego życia" tymi słowami Bernardo Stamateas rozpoczyna książkę "Węzły mentalne". 🔗🔗🔗

Wiele z naszych myśli i przekonań to węzły mentalne. Często sprawiają nam ból i cierpienie, a jednocześnie nas ograniczają.

Większość węzłów jesteśmy w stanie rozwiązać sami, ale niektóre sprawiają , że nasza jakość życia się pogarsza.
Autor pokazuje jak można zmienić punkt patrzenia na dany problem, co pozwoli nam na rozwikłanie węzła.

W książce przestawionych jest 30 węzłów ( m.in. lęki, przejmuję się tym co ludzie mówią o mnie, żyję znudzony, utrata ukochanej osoby: żałoba, nie jestem szczęśliwy, jestem chory, przeżywam kryzys itd.).

Poruszanych jest wiele tematów od perfekcjonizmu i problemów z opanowaniem gniewu, po ustalenie priorytetów, radzenie sobie z kryzysem i obsesyjnymi myślami.

Książka jak przystało na autora jest zwięzła i przejrzysta. W każdym rozdziale poruszany jest jeden temat. Znajdziemy objaśnienie danego zagadnienia, czasem jakąś historię lub anegdotę z tym związaną, która skłania nas do zatrzymania się i przemyślenia danej kwestii.
Po owym wstępie, następuje kilka pytań odnośnie omawianego tematu. Na pytania udzielone są krótkie i zwięzłe odpowiedzi. Wszystko jasno, prosto, bez zbędnego przedłużania.✊💥

Autor daje doskonałe przykłady i także pokazuje jak za pomocą pewnych narzędzi możemy ułatwić sobie życie. Zmiana perspektywy i patrzenia na pewne sytuacje może zmienić wszystko. Jak na poradnik książka jest naprawdę godna uwagi. Każdy rozdział można czytać oddzielnie, bo dotyczy zupełnie innych zagadnień. Nie trzeba mieć szerokiej wiedzy psychologicznej, żeby zrozumieć o czym jest mowa. Czasami pojawią się typowe hasła coachingowe, jednak one nas nie przytłaczają. To było moje drugie spotkanie z autorem. Oba uważam, za całkiem udane.💕💕💕💕

IG @zmowaksiazkowa

"Nasz umysł działa przez 24 godziny na dobę, cały czas myślimy. Jakość myśli określa jakość naszego życia" tymi słowami Bernardo Stamateas rozpoczyna książkę "Węzły mentalne". 🔗🔗🔗

Wiele z naszych myśli i przekonań to węzły mentalne. Często sprawiają nam ból i cierpienie, a jednocześnie nas ograniczają.

Większość węzłów jesteśmy w stanie rozwiązać sami, ale niektóre...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Zacznijmy jeszcze raz ” to trzeci już tom serii Jagodowa Miłość. 🫐
Cała seria składa się z 5 tomów. 📖

Ciekawa dalszych losów bohaterów liczyłam na trochę więcej akcji niż w drugim tomie i się nie zawiodłam. 😉
W życiu Jagody nadchodzą zmiany, pojawiają się kłopoty w cukierni i życiu osobistym. Dowiemy się czy szczera rozmowa między Jagodą, Tomaszem i Teodorem zakończy kłopoty uczuciowe całej tej trójki?🥰📖

Ten tom zdecydowanie lepiej się czyta, akcja dzieje się szybciej.

Po trzech przeczytanych trzech książkach mam takie przemyślenia, że Jagoda trochę sama nie wie czego chce i miota się między dwoma mężczyznami. Natomiast Tomasz jest jak na faceta bardzo niezdecydowany, niby chce, ale trochę się boi i marudzi. Teodor jak zwykle cały na biało, trzyma fason i klasę, aż momentami ciężko do uwierzenia. Czasami prosi się o odrobię werwy w tych bohaterach.
Problemy właściciela "Słodkiej" także wyrywają z butów i są przesadzone. Uwielbiam natomiast słowne utarczki między Adamem i Tomaszem.🥰

Tak jak w poprzednim tomie bywa momentami lekko nudnawo i pewne niedopowiedzenia w tej części sprawy już nam sugerują o czym będzie kolejny 4 tom.

Przede mną jeszcze dwie kolejne części. Mam nadzieję, że problem pewnej Pani nie zostanie rozdmuchany do granic niemożliwości.
Pomimo wszystkiego lubię tę serię. Doskonała odskocznia od życia codziennego i dobra lektura na trudny czas lub po jakiejś bardziej wymagającej lekturze.

IG @zmowaksiazkowa

„Zacznijmy jeszcze raz ” to trzeci już tom serii Jagodowa Miłość. 🫐
Cała seria składa się z 5 tomów. 📖

Ciekawa dalszych losów bohaterów liczyłam na trochę więcej akcji niż w drugim tomie i się nie zawiodłam. 😉
W życiu Jagody nadchodzą zmiany, pojawiają się kłopoty w cukierni i życiu osobistym. Dowiemy się czy szczera rozmowa między Jagodą, Tomaszem i Teodorem zakończy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Uzależniona od dupków” to nowy poradnik, który pokazuje jak rozpoznać toksyczne osoby w naszym otoczeniu.

Cukierkowy róż na okładce oraz dosadny tytuł przykuwają uwagę czytelnika.

Autorka zwraca się głównie do kobiet. Pokazuje nam typ toksycznych osób, która potrafią zatruć nam życie, a uwolnienie się z takiego związku może być rzeczą bardzo trudną, a dla niektórych wręcz nie wykonalną. Odpowiedzialna za to jest biochemia mózgu, a trudne i skomplikowane dzieciństwo stwarza większe ryzyko wejścia w taki związek.

Lara Ferriero podkreśla rolę terapii, która pozwala nam na pracę nad naszymi traumami i przekonaniami. Często bez zrozumienia podłoża naszych problemów lądujemy raz za razem w kolejnym toksycznym związku.

Wiele kobiet w nadziei, na zmianę „królewicza” z koszmarów czeka zbyt długo. Całymi latami dają się oszukiwać, są bite, zdradzane itp. Najważniejsze to przyznać się przed sobą, że związek źle na nas wpływa, a później szukać pomocy, aby przerwać to emocjonalne uzależnienie. Taki toksyczny związek trwający latami powoduje cierpienie, niestabilność emocjonalną, frustrację, a na koniec czujemy się wykończone i udręczone.

Książkę czyta się szybko i jak na poradnik w krótkiej formie wyczerpuje dosyć dogłębnie zagadnienie toksycznych mężczyzn jakich możemy spotkać na naszej drodze. Znajdziemy także wskazówki jak się uwolnić jak przejść detoks i nie wrócić ponownie do partnera. Uzależnienie emocjonalne potrafi być bardzo silne tak samo jak uzależnienie od innych substancji.


Z poradnika dowiemy się jak pokochać siebie i jak zbudować trwały i satysfakcjonujący związek. Autorka wyraża się w sposób jasny, klarowny, momentami bardzo dosadny i sarkastyczny.
Uważam, że zbyt często traktuje toksyków jak i swoje pacjentki bardzo mocno zero jedynkowo. Nawet w tej toksycznej osobie też zapewne znajdą się zalety. Rozumiem zamysł i wyolbrzymienie problemów, tak aby się nad pewnymi rzeczami zastanowić, ale delikatnie mi to przeszkadzało.

Podsumowując czasami „lepiej, żebyś odeszła i zaczęła budować w innym miejscu, gdzie nie będzie ruchomych piasków, najdalej od niego jak się da”.
Książka daje nadzieję, że można walczyć o siebie i odzyskać swoje życie. Nie będzie łatwo, ale na pewno warto.

„Uzależniona od dupków” to nowy poradnik, który pokazuje jak rozpoznać toksyczne osoby w naszym otoczeniu.

Cukierkowy róż na okładce oraz dosadny tytuł przykuwają uwagę czytelnika.

Autorka zwraca się głównie do kobiet. Pokazuje nam typ toksycznych osób, która potrafią zatruć nam życie, a uwolnienie się z takiego związku może być rzeczą bardzo trudną, a dla niektórych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Co mogę dla Ciebie zrobić ” to drugi tom serii Jagodowa Miłość. 🫐
Cała seria składa się z 5 tomów.

Zaczęłam czytać 2 tom zachęcona pierwszą książką „Cała przyjemność po mojej stronie”.
Byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów. 😉

W drugiej części widzimy wzloty i upadki w związku Tomasza i Jagody.
Przed Jagodą trudny czas, przygotowuje się do rozwodu ze swoim mężem Łukaszem.
Pomaga jej w tym prawnik Teodor Leszczyński (oczywiście polecony przez Tomasza).

Mam wrażenie, że w tej części mamy więcej opisów niż samej akcji. Bywa momentami lekko nudnawo.
Nadal podtrzymuję zarzut że Tomasz i Jagoda zachowują się bardziej jak nastolatkowie niż dwoje doświadczonych przez życie ludzi.
Problemy są niepotrzebnie rozdmuchiwanie. Można się bez problemu dogadać.
Trochę niepotrzebnego dramatyzowania się wkradło w tej części. Co może zaskakiwać , Tomasz zdecydowanie bardziej przeżywa i szuka oparcia w przyjacielu i niestety butelce whisky.🥃

Pierwsza część otrzymała 8/10 gwiazdek druga niestety już 6/10. Zbyt powolna akcja, zbyt dużo dramy, adwokat niby ideał, a nie przewidział zachowania Łukasza w sądzie. Do tego przekracza relacje między adwokatem a swoją klientką.

Przede mną jeszcze trzy kolejne części. Zobaczymy czy autorka ma jakiś ciekawy pomysł na ciąg dalszy tej historii.
Te książki będą idealne na zły nastrój. Nie są zbyt wymagające, takie dla odprężenia po trudnym dniu.☀

IG @zmowaksiazkowa

„Co mogę dla Ciebie zrobić ” to drugi tom serii Jagodowa Miłość. 🫐
Cała seria składa się z 5 tomów.

Zaczęłam czytać 2 tom zachęcona pierwszą książką „Cała przyjemność po mojej stronie”.
Byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów. 😉

W drugiej części widzimy wzloty i upadki w związku Tomasza i Jagody.
Przed Jagodą trudny czas, przygotowuje się do rozwodu ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka wydawało by się jakich wiele. Ona i on. Oboje z problemami. On bogaty piosenkarz, ona zwykła i normalna dziewczyna.

Abigail próbuje sobie poradzić ze stratą dwóch najważniejszych dla niej osób narzeczonego i ojca. Oboje zginęli w wypadku samochodowych.
Dziewczyna od tamtej pory ma ataki paniki, nie jest w stanie wsiąść do samochodu . Utrudnia jej to życie zawodowe i prywatne.
Porusza się autobusem co i tak wymaga od niej wysiłku.

Natomiast Tayler był znanym piosenkarzem, kobiety go uwielbiały. Wracając z koncertu doszło do katastrofy lotniczej. Był jedyną osobą, która przeżyła. Obwiniał się o śmierć ludzi na pokładzie. Ma myśli samobójcze, nie może pogodzić się ze zmienionym ciałem , pomimo, że wszystkie blizny zakrywały liczne tatuaże.
Mama i siostra zatrudniają ochroniarza, który chodzi za nim jak cień. Pilnują go jak małego dziecka obawiając się o jego stan psychiczny.

Tayler pisze ogłoszenie i oferuje wysoką kwotę osobie, która pomoże odebrać mu życie. Na ogłoszenie odpowiada Yua. Terapeutka, która przypadkiem spotyka Abigail.
Zabiera dziewczynę do posiadłości Taylera i zaczyna się dla nich obu trudna praca terapeutyczna.

Książkę czyta się dosyć szybko. Jednak jest ona nierówna. Momentami akcja jest szybsza, a czasami bywa ciut przynudnawo.
Historia porusza trudny temat traumy. Bohaterowie są niejednoznaczni. Reagują czasem w absurdalny sposób, co nas zaskakuje i sprawia, że książka wydaje się bardziej prawdopodobna.
Mam problem z jednoznaczną jej oceną. Niby jest ok, ale jednak byłam troszkę zawiedziona.
Poruszane są trudne tematy, ale ten luksus w których całe wydarzenia mają miejsce odrobinę mi przeszkadzał. Mamy dwójkę poranionych ludzi, a słuchamy opowieści o willi, prywatnych samolotach, wypasionych samochodach , osobistych kucharzach. Myślę, że lepszy wydźwięk miałaby ta historia gdyby była to zwykła dwójka ludzi lub chłopak nie byłby aż tak obrzydliwie bogaty. Pewne wydarzenia są przewidywalne i mam lekkie obiekcje co do zakończenia.
Jednak uważam, że pozycja warta uwagi. Pomimo trudnej tematyki nie dramatyzuje i nie przytłacza czytelnika. Można się momentami nawet pośmiać.

Jeśli chcecie wiedzieć czy terapia przyniesie zamierzony skutej? Jaki charakter będzie mieć relacja Abi i Taylera sięgnijcie po "Złote blizny".

IG @zmowaksiazkowa

Książka wydawało by się jakich wiele. Ona i on. Oboje z problemami. On bogaty piosenkarz, ona zwykła i normalna dziewczyna.

Abigail próbuje sobie poradzić ze stratą dwóch najważniejszych dla niej osób narzeczonego i ojca. Oboje zginęli w wypadku samochodowych.
Dziewczyna od tamtej pory ma ataki paniki, nie jest w stanie wsiąść do samochodu . Utrudnia jej to życie zawodowe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Było to moje pierwsze spotkanie z książką gdzie nie ma dialogów.
Miałam lekkie obawy jak to wpłynie na swobodę czytania, lecz były one zupełnie bezpodstawne.
Przez książkę się płynie, nie da się od tekstu oderwać.

Opowiada one losy kolejnych pokoleń kobiet, które pomimo usilnych prób i tak popełniają te same błędy co matka czy babka.
Trauma pokoleniowa trwa w najlepsze.

Wszystkie kobiety łączy wspólnota wydarzeń i cierpienie związane z uzależnieniem ich najbliższych.
Sytuacja niestety się powtarza. Każda z nich "siłaczka " próbuje sprostać trudnym doświadczeniom, jednocześnie tracąc siebie.
Kolejne kobiety spłacają dług zaciągnięty przez ich poprzedniczki.

"Matrioszka" jest powieścią do bólu szczerą ,dosadną i autentyczną.🔥

Autorka cudownie bawi się słowem.
Znajdujemy nawiązania do bajek (momentami czasem te nawiązania są nietrafione).
Poza tym w tekście znajdziemy wyliczanki, kwestionariusze, toasty ,anegdotki, teksty piosenek, które wszyscy znamy.
Wszystko w oparach alkoholu na jedną i drugą nóżkę.🙊

Niektórym może przeszkadzać lekka chaotyczność i szybkie zmienianie wątków.
Dla mnie to pozycja niebywale krótka, ale wybijająca się na rynku wydawniczym.
Z chęcią sięgnę po kolejne książki autorki.😍

Było to moje pierwsze spotkanie z książką gdzie nie ma dialogów.
Miałam lekkie obawy jak to wpłynie na swobodę czytania, lecz były one zupełnie bezpodstawne.
Przez książkę się płynie, nie da się od tekstu oderwać.

Opowiada one losy kolejnych pokoleń kobiet, które pomimo usilnych prób i tak popełniają te same błędy co matka czy babka.
Trauma pokoleniowa trwa w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka książki przykuwa wzrok. Kontrastowe zestawienie zieleni oraz fuksji, barwione brzegi oraz wypukłe tłoczenia sprawiają, że ciężko przejść jest obojętnie wobec tej pozycji.

"Przecinaczka" opowiada losy głównej bohaterki Io. Detektywki, a jednocześnie potomkini greckich Mojr.
Każda z trzech sióstr ma inne zadanie: Thais jest tkaczką, Ava (druga siostra) wzmacnia lub osłabia siłę nici, a trzecia jak nasza Io je przecina. 🪡🧶

Io ma wyjątkową umiejętność, a mianowicie może zaglądać do Gobelinu.
Widzi ludzi i nici łączące ich z rzeczami , miejscami oraz osobami, którzy są dla danej postaci ważni.
Może także przeciąć dowolną nić w tym także tą najważniejszą: nić życia.🧍

Siostry są bardzo emocjonalnie ze sobą związane, jednakże bardzo różnią się od siebie charakterami i sposobem patrzenia na świat. Ich relacje nie są cukierkowe i dlatego wydają się bardziej rzeczywiste.

Io wraz z Edeiem Rhuną próbują wspólnie wyjaśnić sprawę serii zabójstw w na wpół zatopionym mieście Alante.
Eiden jest prawą ręką brutalnej i bezwzględnej królowej gangów, a z Io łączy go nić przeznaczenia.
Ta dwójka będzie ze sobą współpracować. Io nie decyduje się na przecięcie nici przeznaczenia, która ich łączy. Co z tego wyniknie przekonajcie się sami.

Czy Io uda się ocalić miasto, siostry i swoją bratnią duszę Eidena?

"Przecinaczka" jest na pewno pozycją oryginalna, ale jak dla mnie ze zmarnowanym potencjałem.
Wszystkie składowe, a więc połączenie kryminału, mitologii greckiej oraz elementów fantazy brzmi jak przepis na sukces.

Niestety pomimo warsztatu pisarskiego i nietuzinkowości czegoś mi brakowało.
Wprowadzenie w świat zajmuje w książce zbyt dużo miejsca. Jest zbyt szczegółowo i nudno. Postacie i miejsca się mnożą, akcja niby się toczy, ale ciągle dochodzą nowe tematy i zbędne ciągłe poszerzanie wiedzy o świecie. Przez co robi się denerwująco, gubimy wątek. Ciężko zaangażować się w historię. A jakie jest twoje zdanie ?

IG @zmowaksiazkowa

Okładka książki przykuwa wzrok. Kontrastowe zestawienie zieleni oraz fuksji, barwione brzegi oraz wypukłe tłoczenia sprawiają, że ciężko przejść jest obojętnie wobec tej pozycji.

"Przecinaczka" opowiada losy głównej bohaterki Io. Detektywki, a jednocześnie potomkini greckich Mojr.
Każda z trzech sióstr ma inne zadanie: Thais jest tkaczką, Ava (druga siostra) wzmacnia lub...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Autorem reportażu "Pogo" jest Jakub Sieczko
Lekarz, specjalista, pracował przez 6 lat w warszawskim pogotowiu ratunkowym.

To oni, w większości Panowie ubrani na pomarańczowo, codziennie mierzą się z trudnymi przypadkami. Wyją syreny, karetka pędząc 130 km/h mija inne auta slalomem by zdążyć na czas i aby nieść pomoc potrzebującym. Niezależnie od pogody czy pory dnia. ☀️🌤🌦❄️
Mężczyźni ciągle balansują między życiem a śmiercią, analizują, myślą "co by było gdyby?". Ryzyko ogromne, a stawką jest życie.✊


Ratownicy ciężko pracują, asekurują się wzajemnie, dzielą zadaniami, wspólnie milczą, gdy coś pójdzie nie tak. Nieudolnie próbują się pocieszać.


Widzimy każde miejsce Warszawy (ekskluzywne kluby, ulicę na której Pan "leży", mieszkanie starszej kobiety, co tylko chciała pogadać, domy w których dzieci chorują na nowotwór). Przyglądamy się reakcji bliskiej rodziny w trakcie akcji ratunkowej. Ile ludzi tyle reakcji od gniewu, agresji po totalny spokój.


Ratownicy walczą o innych, ale także o siebie i o swoich kumpli.
Notorycznie niewyspani, jedzący byle jak w biegu, pracujący fizycznie ponad siły bez odpowiedniego wsparcia psychologicznego.

Często sami przyczyniają się do swojej autodestrukcji: uciekają w przygodny s..ek..s, szukają adrenaliny jeżdżąc 230 km na godzinę, piją, biorą narkotyki itp. Cierpią na depresję, a 48% na choroby sercowo-naczyniowe.

Koledzy z pracy są towarzyszami dnia codziennego, wsparciem w akcjach ratunkowych, ale też pomocą gdy ktoś się "stacza". Niestety nie każdą osobę udaje się uratować.

Sam reportaż jest napisany w świetny sposób. Błyskotliwy, dosadny, cięte riposty wywołują czasem śmiech, a za chwilę łezka kręci się w oku.😞💧

Ogrom treści w tak krótkiej formie (100 stron do przeczytania na raz).
Znajdziemy w nim dłuższe opowieści, krótkie historyjki, przytoczone dialogi. Nie ma nudy.
Uważam, że "Pogo" powinno być o wiele dłuższe, bo jest o czym opowiadać.
Bardzo dobra lektura, która poszerza nasze horyzonty i pokazuje jak trudna i niewdzięczna jest to praca.💥

Ratownicy codziennie muszą patrzeć, chociaż czasem woleliby odwrócić wzrok.
Stwierdzają zgony i komunikują tą wiadomość rodzinom, a potem milczą, bo brak odpowiednich słów.
Ogromny szacunek.
Pamiętajmy "Być wydolnym krążeniowo i oddechowo to całkiem dużo". ♥️

Autorem reportażu "Pogo" jest Jakub Sieczko
Lekarz, specjalista, pracował przez 6 lat w warszawskim pogotowiu ratunkowym.

To oni, w większości Panowie ubrani na pomarańczowo, codziennie mierzą się z trudnymi przypadkami. Wyją syreny, karetka pędząc 130 km/h mija inne auta slalomem by zdążyć na czas i aby nieść pomoc potrzebującym. Niezależnie od pogody czy pory dnia....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moc miłości" zakupiłam przy okazji promocji w Empiku.
Nie wiedziałam, że tę pozycję napisała aktorka młodego pokolenia.😊

Sama książka jest przejrzysta, a grafiki zawarte w środku bardzo subtelne.
Podzielona została na 8 rozdziałów
(Żyj z miłością, Zachowaj wiarę, Doceniaj swoją rodzinę, Podejmuj ryzyko, Postaw siebie na pierwszym miejscu, Rób dobry użytek ze swojej ambicji, Kochaj siebie, Uwierz w swoją moc). 💪💪💪

W każdym rozdziale po lewej stronie znajdziemy sentencję od autorki, a po prawej krótką opowieść jako rozwinięcie tematu (najczęściej na pół strony).

Jenna podkreśla rolę pozytywnego nastawienia i wyciągania wniosków z popełnionych błędów.
Ukazuje nam jak wielką siłą jest rodzina, przyjaciele i wiara.
Miłość to jej główna siła napędowa, która pozwala aktorce przetrwać ciężkie chwile.
Najciekawsze momenty to ciekawostki z planów filmowych. Możemy zobaczyć jak wygląda życie osoby sławnej, jak dużo pracy trzeba włożyć w aktorstwo i z jakimi rzeczami (zazdrość, obmawianie) trzeba się mierzyć. Widzimy także, że aktorka jest taka jak wielu z nas ma kompleksy, chwile zwątpienia, lęki, choruje na depresję.💥

Książka zachowuje logiczny porządek pomimo tego, że w teorii poruszane są kolejnych tematy, nie mogłam wyzbyć się wrażenia, że książka jest schematyczna i kręcimy się w kółko.🔄🔄

Jak dla mnie to prosty poradnik jakich wiele. Jenna pisała go mając 17 lat i jest to zdecydowanie pozycja dla młodszych odbiorców. Dziwnie czyta się "mama powiedziała", "mama przypomniała" itd. Osobiście "Moc miłości" nie przypadła mi do gustu.

Wszystko napisane pobieżnie, skrótowo. Rozumiem zamysł, bo na każdy temat można by napisać oddzielną książkę, ale jednak wnioski są powielane i większość zmierza do tego samego.

Książka czyta się niemal sama, ale jak dla mnie za wiele ta lektura nie wnosi.
Część osób uzna ją za komfortową książkę , dla mnie była jednak momentami irytująca i bez polotu. 🥱

IG @zmowaksiazkowa

Moc miłości" zakupiłam przy okazji promocji w Empiku.
Nie wiedziałam, że tę pozycję napisała aktorka młodego pokolenia.😊

Sama książka jest przejrzysta, a grafiki zawarte w środku bardzo subtelne.
Podzielona została na 8 rozdziałów
(Żyj z miłością, Zachowaj wiarę, Doceniaj swoją rodzinę, Podejmuj ryzyko, Postaw siebie na pierwszym miejscu, Rób dobry użytek ze swojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdy z nas spotka na swojej drodze osobę z toksycznymi zachowaniami .
Może to być mama, tata, siostra, brat, partner, szef w pracy.🧔‍♀️👳‍♀️🧕
Często są to sytuacje trudne, niewygodne, czasami ciężkie do zmiany.

Autor książki zachęca nas do wzięcia życia w swoje ręce. Zaakceptowania sytuacji pomimo, że nie chcieliśmy być w toksycznej relacji i szukania rozwiązań.
Pokazuje i wyjaśnia rodzaje manipulacji jakie mogą być wobec nas stosowane i jak dobrze sobie z nimi radzić.
Podaje konkretne sytuacje i konkretne odpowiedzi: tak, aby nie dać się sprowokować.💪💪

Zaleca także uważność na zachowania pasywno-agresywne. Kiedy wszystko z pozoru wydaje się być ok, a słowa nie mają pokrycia w czynach. Pomimo pozornej łagodności i spokojnego zachowania możemy doświadczać przemocy. Osoba toksyczna chce nas umniejszyć, sprawić ból, sprowokować, ośmieszyć, krytykować, a my w naszej obronie powinniśmy jasno i stanowczo wyznaczać granice. Warto zaznaczyć, że agresja słowna wyprzedza agresję fizyczną.👎👎👎

Książka tylko dotyka bardzo obszernego tematu. Jest to mini poradnik. Jednakże na taką krótką formę znajduje się w niej sporo informacji, może nie jakiś odkrywczych, ale warto się z tą pozycją zapoznać. Czyta się ją szybko, nie ma zbędnego lania wody, ale znajdziemy trochę coachingu i zdania w stylu:

Nie warto porównywać się z innymi, bo to umniejsza naszą wartość.
Nasza komunikacja powinna być serdeczna i klarowna. Nikt się nie domyśli o co ta naprawdę nam chodzi.
Powinniśmy prosić zamiast żądać.

To było moje pierwsze spotkanie z autorem. Uważam, że całkiem udane, biorąc pod uwagę wcześniejsze poradniki.

Zostawiam Was z cytatem z książki:

"Nie po­zwól sobie na mani­pu­la­cję, na to, by pod­wa­żano twoją war­tość. Nie prze­sta­waj błysz­czeć!". 👑

Tego Wam wszystkim i sobie życzę.🥰

Każdy z nas spotka na swojej drodze osobę z toksycznymi zachowaniami .
Może to być mama, tata, siostra, brat, partner, szef w pracy.🧔‍♀️👳‍♀️🧕
Często są to sytuacje trudne, niewygodne, czasami ciężkie do zmiany.

Autor książki zachęca nas do wzięcia życia w swoje ręce. Zaakceptowania sytuacji pomimo, że nie chcieliśmy być w toksycznej relacji i szukania rozwiązań.
Pokazuje ...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Opowieść wigilijna, czyli kolęda prozą Lisa Aisato, Charles Dickens
Ocena 7,0
Opowieść wigil... Lisa Aisato, Charle...

Na półkach: ,

Opowieść Wigilijna w tym cudownym wydaniu skradła moje serce.

Jakoś nie przekonały mnie do tej opowieści wersje filmowe.
Historia opowiada losy pewnego skąpca Ebenezera Scrooge'a , który nie lubi ludzi.
W noc wigilijną nawiedzają go duchy i po spotkaniu z nimi Scrooge postanawia zmienia swoje postępowanie. Zostaje zmuszony do zderzenia się z konsekwencjami swoich działań i próbuje naprawić wyrządzone innym krzywdy.

Tę klasykę literatury powinien znać każdy. Czyta się ją jednym tchem. Miłe zaskoczenie książkowe na sam koniec tego roku.
Twarde wydanie, barwione brzegi, dosyć duża czcionka sprawiają, że czytanie staje się jeszcze przyjemniejsze. Polecam.

To ponadczasowa opowieść dla każdego. Warto po nią sięgnąć w okresie około świątecznym, żeby się zatrzymać i chwilę zastanowić nad tym co jest naprawdę ważne. Na refleksję i zmianę swojego zachowania nigdy nie jest za późno.

IG @zmowaksiazkowa

Opowieść Wigilijna w tym cudownym wydaniu skradła moje serce.

Jakoś nie przekonały mnie do tej opowieści wersje filmowe.
Historia opowiada losy pewnego skąpca Ebenezera Scrooge'a , który nie lubi ludzi.
W noc wigilijną nawiedzają go duchy i po spotkaniu z nimi Scrooge postanawia zmienia swoje postępowanie. Zostaje zmuszony do zderzenia się z konsekwencjami swoich działań i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Było to moje pierwsze spotkanie z autorem. Terrence Real jest twórcą modelu terapii zwanej Terapią Relacyjnego Życia.


Zaletą tej pozycji książkowej jest zrozumiały język, bez zbędnych zawiłości. Czytamy sprawnie, nie przysypiamy w trakcie. To duży plus dla tego poradnika.

W książce autor przytacza liczne przykłady par jakie pojawiły się w jego gabinecie. Dużo czasu poświęca na pokazanie dzieciństwa bohaterów, wspomina także trudne wydarzenia i traumy oraz ich późniejszy wpływ na daną osobę a tym samym na związki jakie tworzy. Dla niektórych czytelników część problemów może być mało interesująca (np. kwestie rasizmu itd.) jednak mniej nas one dotyczą w Polsce. Dla mnie to była ciekawa perspektywa i wartość dodana książki.


Patrzymy za rada autora na związek jako na MY, a nie na oddzielne byty Ty i Ja.
Jest to jednocześnie zaleta tej książki jak i jej wada. Z jednej strony możemy poszerzyć perspektywę, że nie zawsze moje musi być na wierzchu. Jednakże miałam wrażenie, że to my w książce dominuje i nadmiernie przesłania potrzeby jednostki.


Terrence dużo skupia się na ja, moi pacjenci, moja autorska metoda, moja relacja z żoną, ja jestem taki i siaki, ale moja metoda powoduje, że się zmieniam. Troszkę to wszystko grubymi nićmi szyte.

Wygląda to troszkę tak: my jest najważniejsze. Ja i Ty nie daje bliskości tylko MY i do tego podstawiamy historie pacjentów, którzy do tej tezy pasują. Dziwiło mnie, że Ci pacjenci jakoś mało się buntują i idzie to tak dosyć gładko, a jednak przebudowanie związku i myślenia to długa i etapowa praca.

Dla mnie książka trafia do kategorii meh ani tak ani nie. Jednak nie można książce odmówić jej zalet, gdyby nie to nadmierne skupienie na MY, które jak dla mnie nie ma mocy sprawczej uleczenia wszystkich związków w kryzysie oceniłabym tą pozycję wyżej.

Było to moje pierwsze spotkanie z autorem. Terrence Real jest twórcą modelu terapii zwanej Terapią Relacyjnego Życia.


Zaletą tej pozycji książkowej jest zrozumiały język, bez zbędnych zawiłości. Czytamy sprawnie, nie przysypiamy w trakcie. To duży plus dla tego poradnika.

W książce autor przytacza liczne przykłady par jakie pojawiły się w jego gabinecie. Dużo czasu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Napisanie biografii tak charyzmatycznej, kolorowej i niezależnej kobiety jaką była Kora już samo w sobie jest nie lada wyczynem. W moim odczuciu książka jednak bardziej mnie rozczarowała niż usatysfakcjonowała. Klasyfikuję ją do kategorii meehhh, ani tak ani nie. Widzę sporo jej zalet jak i niestety wiele wad. Warto na pewno docenić czas autorki poświęcony na ogromną kwerendę w archiwum, na liczne rozmowy z rodziną i osobami zarówno z bliższego jak i dalszego otoczenia artystki.

Wydarzenia podzielone są w bloki tematyczne. Uważam ten zabieg za nie trafiony i wolałabym czytanie losów zgodnie z chronologią zdarzeń co dodałoby książce przejrzystości.

Katarzyna Kubisiowska nie gloryfikuje Kory. Dziennikarka pisze dosadnie jak jest, czasem niestety coś dopowiada, momentami mocno krytycznie osądza, ale w większości książki jednak zachowuje bezstronność. Z tych opowieści wyłania się obraz Kory jako osoby apodyktycznej, nadmiernie skupionej na swoim ciele, pragnącej ciągłego zachwytu fanów. Traumy z dzieciństwa, pobyt w sierocińcu odcisnęły na niej piętno. Bywa mocno rozchwiana emocjonalnie, popada w stany depresyjne, potrafi z niczego rozpętać burze, rzucać przedmiotami i wulgaryzmami, wychodzi nago z łazienki kiedy ktoś inny coś gotuje itp.

Wraz z autorką obserwujemy rozwój muzyczny Kory od zagubionej, niepewnej siebie dziewczyny, którą otaczają sami mężczyźni do niezależnej, walczącej o wolność ubioru i wyrazu kobiety.
Szokujące były dla mnie nazwiska kochanków Kory, jej liczne romanse. Związki, które Kora tworzyła zarówno z Markiem i Kamilem były toksyczne, ciągłe góry i doliny.

Z jednej strony autorka w większości nie narzuca własnej opinii, przedstawia suche fakty (czasem jest tak nudno, że można zasnąć), a z drugiej pojawiają się teksty oceniające typu Kora się nad sobą użala itp. Wyczuwalne jest także jakie osoby Pani Katarzyna lubi, a jakie nie. Książka jest niespójna autorka niby jest obiektywna, ale wydaje sądy, dodaje coś od siebie, widać jej poglądy w pewnych kwestiach co czyni tę pozycję niespójną.

Minusem jest także język, nie czyta się tego jednym tchem. Momentami czytamy o jednym , potem drugim, a wniosek do trzeciego. Brakuje tej książce polotu, większego zaciekawienia czytelnika. Autorka nadmiernie skupia się na niewiele znaczących szczegółach i mamy ochotę powiedzieć proszę Pani, ale do brzegu.

Niebywałą zaletą, która należy podkreślić są zdjęcia. Doskonale spajają klamrą nudny tekst w całość.

Moja wiedza o życiu prywatnym Kory była bardzo niewielka. Mam poczucie, że przeczytałam 470 stron, niewiele więcej wiem. Pomimo tego znalazłam trochę mało znanych i ciekawych faktów, oraz anegdotek. Pojawią się także w otoczeniu Kory znane osobistości ze świata polityki, kultury i telewizji. Chętnie przeczytam inną biografię tej artystki, bo do tej pozycji mam jednak zbyt wiele uwag.

IG @zmowaksiazkowa

Napisanie biografii tak charyzmatycznej, kolorowej i niezależnej kobiety jaką była Kora już samo w sobie jest nie lada wyczynem. W moim odczuciu książka jednak bardziej mnie rozczarowała niż usatysfakcjonowała. Klasyfikuję ją do kategorii meehhh, ani tak ani nie. Widzę sporo jej zalet jak i niestety wiele wad. Warto na pewno docenić czas autorki poświęcony na ogromną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Echo" to trzecia część serii "Grey Book", w której ekscentryczna komisarz Florentyna rozwiązuję zagadkę śmierci nastolatka, którego zwłoki wyłowiono z jeziora Rusałka. Ciało młodego chłopaka znajduje przypadkowa para spacerowiczów. Wraz z Florentyną śledzimy kolejne etapy dochodzenia i sami próbujemy odgadnąć co się stało 🙀i dlaczego Stanisław zginął.

Florentyna jest osobą bardzo wyrazistą. Ubiera się na różowo. Do swoich pracowników zwraca się zdrobnieniami typu ptysiu, króliczku, czym powoduje u nich niezłą irytację. Przekleństw ze strony tej Pani nie uraczycie. Na reszcie w tej części widzimy, że Flo może prowadzić jakieś interakcje społeczne. Jest to trochę koślawe i przy tym słodko urocze. Uwielbiam moment jak Florentyna zgadza się na zajmować psem prokuratora. Ta para: kobieta w różu i buldog to miód na moje serce. 🐶🐶🐶

Ostatnia strona „Echa” bardzo zaskakuje.🙊🙊 Dowiadujemy się szokujących wydarzeń z małżeńskiego życia Florentyny. Jestem ciekawa jak kobieta poradzi sobie z tymi informacjami. Nie będzie jej łatwo.

Jak zwykle nie udało mi się odgadnąć tożsamości mordercy. Tutaj troszkę mój mały zarzut i lekki spoiler: nie da się mordercy zgadnąć, bo wcześniej ta osoba w ogóle się nie pojawia.
Moim zdaniem to najsłabsza część z tych trzech, ale i tak będę kontynuować.👌🏼👌🏼

Krótka forma i szybkość prowadzonej akcji sprawia, że zdecydowanie szybciej sięgam po kolejne tomy.
Dla mnie takie opowiadania kryminalne to strzał w dziesiątkę.

"Echo" to trzecia część serii "Grey Book", w której ekscentryczna komisarz Florentyna rozwiązuję zagadkę śmierci nastolatka, którego zwłoki wyłowiono z jeziora Rusałka. Ciało młodego chłopaka znajduje przypadkowa para spacerowiczów. Wraz z Florentyną śledzimy kolejne etapy dochodzenia i sami próbujemy odgadnąć co się stało 🙀i dlaczego Stanisław zginął.

Florentyna jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Recenzja
"Czarny tort" Charmaine Wilkerson

Zdecydowałam się przeczytać tę lekturę po licznych poleceniach w internetach.
Oczekiwania miałam spore, o treści wiedziałam niewiele.
Polecam zapoznać się z "Czarnym tortem" , bo jest to bardzo dobra pozycja książkowa.


Dzieci Eleanor, Benny i Byron, dziedziczą spadek. Wysłuchują po śmierci matki nagrania, z którego z biegiem czasu poznajemy skrywane rodzinne tajemnice, niedomówienia oraz konieczność dokonywania trudnych wyborów i ponoszenia ich konsekwencji przez całe życie.

Przyglądamy się relacji rodzeństwa, które nie odzywa się do siebie od lat, ale po śmierci mamy próbuje na nowo odbudować więzy rodzinne.
Książka nie lukruje rzeczywistości, nic nie dzieje się od razu. Widzimy dokładnie kolejne etapy zmiany ich zachowania.
W wielu sytuacjach autorka poszerza horyzonty czytelnika i pokazuje kilka perspektyw i różnych reakcji w obliczu tej samej sytuacji.


Książka porusza dużą ilość tematów : od miłości, przyjaźni, samotności, lojalności, zdrad, rasizmu, wykorzystania seksualnego, aż po poszukiwania własnej tożsamości i dokonywanie wyborów w nadziei, że odzyska się spokój, który być może nigdy nie nadejdzie.
W bardzo zgrabny sposób te wątki zostają ze sobą połączone, a wszystko to w asyście czarnego tortu z owocami nasiąkniętymi porto.

Pomimo, że momentami książka się lekko dłuży i czasem mamy wrażenie, że co jeszcze złego może spotkać główną bohaterkę.
To jednak oczekiwałam w napięciu do samego końca, aby poznać rozwiązania niektórych zagadek.

To naprawdę świetna historia z którą warto się zapoznać.

Recenzja
"Czarny tort" Charmaine Wilkerson

Zdecydowałam się przeczytać tę lekturę po licznych poleceniach w internetach.
Oczekiwania miałam spore, o treści wiedziałam niewiele.
Polecam zapoznać się z "Czarnym tortem" , bo jest to bardzo dobra pozycja książkowa.


Dzieci Eleanor, Benny i Byron, dziedziczą spadek. Wysłuchują po śmierci matki nagrania, z którego z biegiem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Recenzja
Zaletą tej pozycji jest szczerość, nie pojawia się w niej typowy coaching, którego większość z nas ma dość.
Nie dostajemy gotowych odpowiedzi jak żyć.
Wiele zadanych pytań przy ławeczce i przytaczanych sytuacji skłania nas do myślenia gdzie jesteśmy i jak tak naprawdę chcemy przeżyć dane nam dni.

Książka napisana jest przystępnym językiem i będzie zrozumiała raczej dla każdego odbiorcy. Początkowo jednak tłumaczone są użyte określenia, które będą się przeplatać przez całość treści, czego opis na starcie jest troszkę nużący.

Same oparcie fabuły na metaforze tkania i celowania początkowo wydało mi się czymś ciekawym, nowym i inspirującym. Tak z czasem nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że te metafory były na siłę dopasowywane do sytuacji lub wydarzeń o których była mowa. Im dalej w las tym bardziej byłam już zmęczona tymi zabiegami.

Natomiast bardzo podobało mi się podkreślenie wartości kręgów kobiecych i siły jakie one dają. Wspólnota innych życzliwych kobiet pomaga nam zagłębić się w siebie. Książka ta uświadamia, że nie zawsze musimy być silne i tylko biec do przodu bez opamiętania. Warto też czasami zauważyć co dzieje się z nami i wokół nas. Mamy prawo do odpoczynku, do zachwytu światem, do bycia dla siebie czułą i łaskawą.

Doceniam także za podzielenie się z czytelnikiem swoim życiem prywatnym. Pani Natalia opisuje bez lukrowania swoje przeżycia, myśli i zachowania.


Książka została przeze mnie przesłuchana w formie audiobooka, który czytała Maja Ostaszewska.
Interpretacja lektorki była perfekcyjna i automatycznie podbijała wartość przekazywanej treści. Pani Maja według mnie bardziej skradła show niż sama treść.

Recenzja
Zaletą tej pozycji jest szczerość, nie pojawia się w niej typowy coaching, którego większość z nas ma dość.
Nie dostajemy gotowych odpowiedzi jak żyć.
Wiele zadanych pytań przy ławeczce i przytaczanych sytuacji skłania nas do myślenia gdzie jesteśmy i jak tak naprawdę chcemy przeżyć dane nam dni.

Książka napisana jest przystępnym językiem i będzie zrozumiała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Mały książę" to klasyka literatury.
Wydana w 1943 w Nowym Jorku.
Została przetłumaczona na ponad 300 języków bądź dialektów.

„Mały Książę” to opowieść poruszająca aspekty miłości♥️, przyjaźni i relacji międzyludzkich.

Do pozycji tej wraca większość z nas wraca.😍
Wróciłam i ja po niecałych trzydziestu latach.🤐

Część fabuły pamiętałam z okresu czytania jej jako lektury szkolnej.
Zastanawiałam się jednakże czy historia nie wyda mi się dziecinna i infantylna.
Czy znajdę coś dla siebie już jako osoba dorosła?

Uważam tę pozycję za lekturę ponadczasową, idealna dla każdego niezależnie od wieku.
Pełna symboliki, mądrych sentencji skłaniających do zatrzymania się i przemyślenia wielu aspektów naszego życia.
Każdy być może znajdzie w niej coś innego na różnych etapach swojego istnienia.

Ponadto zachwyciło mnie wydanie kolekcjonerskie. Wspaniałe rysunki i normalna wielkość książki są dla mnie ogromnym plusem, dlatego zdecydowałam się na zakup.
Uniwersalna polecajka dla każdego. Idealna do przeczytania wieczorem razem z dziećmi.
Pamiętajmy "Oczy są ślepe. Szukać należy sercem."💕💕💕💕

"Mały książę" to klasyka literatury.
Wydana w 1943 w Nowym Jorku.
Została przetłumaczona na ponad 300 języków bądź dialektów.

„Mały Książę” to opowieść poruszająca aspekty miłości♥️, przyjaźni i relacji międzyludzkich.

Do pozycji tej wraca większość z nas wraca.😍
Wróciłam i ja po niecałych trzydziestu latach.🤐

Część fabuły pamiętałam z okresu czytania jej jako lektury...

więcej Pokaż mimo to