Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Na ,, Sagę o ludziach lodu " trafiłam całkiem przypadkiem. Kupiłam 16 część sagi nie zwracając uwagi, że nie czytałam wcześniejszych części. Po jej przeczytaniu uznałam, że muszę się dowiedzieć o czym jest ta saga tzn. wykupić wszystkie początkowe części. Czytanie sagi bardzo mnie wciągnęło więc aby poznać dalsze losy bohaterów prenumerowałam kolejne części.
Podczas czytania tylko jedna z części a mianowicie ,, Wiatr od wschodu " okropnie mnie męczyła, myślałam, że jeśli pozostałe części takie będą to rezygnuję ale przebrnęłam przez nią i wszystkie zarówno poprzednie jak i następne części wręcz pochłaniałam :)
podczas czytania często zadawałam sobie pytanie : co musi mieć człowiek w głowie żeby opisywać takie zjawiska paranormalne no i odpowiedz otrzymałam NIESTETY w ostatniej- 47 części. Piszę niestety ponieważ mimo zapewnień autorki, że nie chce pisać autobiografii czytelnicy muszą przebrnąć przez opis jej dzieciństwa, małżeństwa, choroby i życia co mnie osobiście bardzo zraziło. Liczyłam na to, że ostatnia część będzie opowiadała o życiu Ludzi Lodu po wygranej walce z Tangelem a nie o osobistych przeżyciach autorki. Mimo że pierwsze działy 47 części faktycznie opisują Ludzi Lodu to jednak spodziewałam się że będą oni żyli w szczęściu, spokoju i wciąż w bliskich relacjach rodzinnych a niestety okazuje się, że większość osób oszalała i walka z Tangelem pozostawiła ogromną zadrę i ich psychice... .no ale cóż, każdy ma swój własny pomysł na zakończenie opowieści a w tym przypadku decyzja należała do autorki :)
Mimo wszystko sagę uważam za wartą przeczytania jeśli ktoś lubi czytać o wiedźmach, demonach, miłości zarówno rodzinnej jak i międzyludzkiej- erotycznej, wzajemnym zrozumieniu i walce jaką musieli Ludzie lodu odbyć z Tangelem :) Gorąco polecam !

Na ,, Sagę o ludziach lodu " trafiłam całkiem przypadkiem. Kupiłam 16 część sagi nie zwracając uwagi, że nie czytałam wcześniejszych części. Po jej przeczytaniu uznałam, że muszę się dowiedzieć o czym jest ta saga tzn. wykupić wszystkie początkowe części. Czytanie sagi bardzo mnie wciągnęło więc aby poznać dalsze losy bohaterów prenumerowałam kolejne części.
Podczas...

Trudno opisać to co czuje człowiek po przeczytaniu historii głównej bohaterki. Po przeczytaniu książka wywołuje ogromne emocje i mnóstwo pytań. zaczynamy się zastanawiać jak to jest możliwe że w XXI wieku, gdzieś w innej części świata kobiety są maltretowane i zabijane za grzechy których często nie popełniły, są zabijane na przykład dla innych kobiet aby uświadomić im co się z nimi stanie jeśli nie będą posłuszne swoim mężom, którzy są jednocześnie ich władcami i katami.

nie jest to książka którą się czyta lekko i z przyjemnością jednak to powinien uświadomić nam już tytuł ,, spalona żywcem ". Osobiście uważam, że jeśli ktoś sięgnie po tę książkę to warto ją przeczytać do końca.

Trudno opisać to co czuje człowiek po przeczytaniu historii głównej bohaterki. Po przeczytaniu książka wywołuje ogromne emocje i mnóstwo pytań. zaczynamy się zastanawiać jak to jest możliwe że w XXI wieku, gdzieś w innej części świata kobiety są maltretowane i zabijane za grzechy których często nie popełniły, są zabijane na przykład dla innych kobiet aby uświadomić im co...

,, Love rosie" to typowe love story. Rosie i Aleks znają się od dzieciństwa. Są najlepszymi przyjaciółmi, jednak los tak plącze ich drogi życiowe, że nim się zorientują że są sobie przeznaczeni upłynie wiele lat.
Dużym plusem tej książki jak dla mnie jest forma jej przekazu. Jednak to co mi się podoba innych może zniechęcać, przyznam że na początku trudno było mi się odnaleźć w czytaniu listów i wiadomości bohaterów do siebie, jednak gdy już dowiemy się kto jest kim czyta się ją na prawdę lekko i przyjemnie.

polecam :)

,, Love rosie" to typowe love story. Rosie i Aleks znają się od dzieciństwa. Są najlepszymi przyjaciółmi, jednak los tak plącze ich drogi życiowe, że nim się zorientują że są sobie przeznaczeni upłynie wiele lat.
Dużym plusem tej książki jak dla mnie jest forma jej przekazu. Jednak to co mi się podoba innych może zniechęcać, przyznam że na początku trudno było mi się...